Rozwiązania Microsoftu zajmą się monitorowaniem metra w Londynie
Jeżeli nie przepadacie za rozwiązaniami firmy Microsoft i im nie ufacie, to już niebawem możecie mieć swego rodzaju uraz przed wejściem do metra w Londynie. Firma ta, współpracując z Telent i CGI, zajmie się wdrożeniem idei Internet of Things właśnie w tym miejscu. Wspólnie zajmują się one stworzeniem systemu monitorowania, który będzie pomocny w przeprowadzaniu niezbędnych napraw i konserwacji, a także powiadomi odpowiednie służy w przypadku ewentualnych problemów.
Firma z Redmond opublikowała w związku z wdrożeniem specjalny film, na którym przedstawiła, co tak naprawdę chce osiągnąć i na co pozwoli wykorzystanie jej oprogramowania i sprzętu. Zainstalowane w metrze tysiące czujników odpowiadają za zbieranie wszystkich niezbędnych danych jak np. temperatura pracy danych elementów, dane o wibracjach, a także poziom wilgotności powietrza. Dzięki informacjach o dokładniej lokalizacji, ekipy serwisowe mogą w jeszcze krótszym czasie zająć się usterkami i szybciej je naprawić. Inżynierzy dostęp do nich otrzymają za pomocą dedykowanego interfejsu webowego. Wszystkie zbierane dane są z kolei przechowywane przy zastosowaniu Microsoft Azure Intelligent System Services.
Steve Pears, Managing Director z firmy Telent uważa, że teraz wiele procesów związanych z monitorowaniem, które wcześniej musiały być wykonywane ręcznie, zostanie znacznie usprawnionych. Systemy mogą być ze sobą integrowane, a także pracować automatycznie. Co jednak najważniejsze, zużywanie się materiałów i sprzętów wykorzystywanych w metrze może być zaobserwowane w czasie rzeczywistym, a nie dopiero w przypadku problemów, lub zgodnie z harmonogramami wymiany – nawet, jeżeli coś będzie odstawało od norm i okaże się mniej wytrzymałe niż zakładano, system pozwoli dowiedzieć się o tym znacznie wcześniej i dokonać niezbędnej wymiany w sposób zaplanowany, bez przestojów w działaniu metra.
Wdrożenie to jest bardzo interesujące choćby ze względu na skalę. Metro londyńskie istnieje od 1863 roku i jest uważane za jedno z największych na świecie: to obecnie 270 stacji, 11 różnych linii i aż 402 kilometry. Według statystyk, w 2012 i 2013 roku obsługiwało ono przeszło 1,2 miliarda pasażerów. Te liczby robią wrażenie, tym bardziej, że każdej z tych osób należy zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa. Za część odpowiadają służby porządkowe, niemniej najważniejszy jest odpowiedni stan techniczny wszystkich wykorzystywanych urządzeń. Rozwiązanie Microsoftu ma to ułatwić, choć oczywiście nie jest ono wdrażane za darmo, ani nie na płytkach takich jak Galileo, które ostatnio otrzymały bezpłatną aktualizację do Windows 8.1.
Jak widać, Internet Rzeczy to nie tylko tworzenie inteligentnych przedmiotów użytku codziennego, jak chociażby pralki czy lodówki. To również, a może przede wszystkim, takie zmiany, których my jako codzienni użytkownicy danej usługi możemy w ogóle nie zauważyć. Korzystamy z różnych środków transportu i różnych przedmiotów, często nawet nie zdając sobie sprawy, co działa „pod spodem” i co odpowiada nie tylko za odpowiednie zbilansowanie kosztów przeznaczanych na konserwacje, ale przede wszystkim za nasze bezpieczeństwo.
