Samsung kontynuuje wygrzebywanie trupów. Galaxy Upcycling w akcji
Szumnie zapowiadany program Samsung Galaxy Upcycling doczekał się pierwszej dużej aktualizacji, która w końcu pozwala zobaczyć go w akcji.
Jeśli po szufladach walają ci się stare smartfony Galaxy i nie chcesz ich po prostu wyrzucić, to program Galaxy Upcycling stanowi rozwiązanie.
Przypomnijmy, jest to inicjatywa polegająca na znalezieniu dla wysłużonego już sprzętu nowych zastosowań, w których problemem nie będzie niedzisiejsza specyfikacja, podniszczona obudowa czy wyeksploatowany akumulator. Słowem, trochę jak recykling, ale bez rozbierania na części.
Galaxy Upcycling. W końcu mamy konkretne funkcje
Samsung przedstawił ten pomysł na styczniowych targach CES 2021, gdzie spotkał się ze sporym aplauzem. Wówczas zabrakło jednak kropki nad i w postaci namacalnych zmian dla użytkowników, bo choć przedstawiciele koreańskiego producenta przekrzykiwali się w wymyślaniu kolejnych scenariuszy dla Galaxy Upcycling, brakowało stosownego oprogramowania.
W końcu mamy mięcho, a furtką do Galaxy Upcycling okazuje się aplikacja Smart Things, domyślnie instalowana w samsungach jako terminal inteligentnego domu.
Wykorzystując wbudowane mikrofony, narzędzie może teraz analizować dźwięki napływające z otoczenia, rozpoznając m.in. płacz dziecka lub szczekanie psa. Tak oto zbędny dotąd smartfon może stać się elektroniczną nianią.
W modelach wyposażonych w czujnik światła pojawia się ponadto funkcja automatycznej regulacji oświetlenia w pomieszczeniu, oczywiście o ile jest ono zsynchronizowane z telefonem. Zatem, opcja numer dwa brzmi: wysłużony samsung jako sterownik smart-żarówek.
Niestety, na razie Galaxy Upcycling nie jest dostępne dla Polaków
Precyzując, niezbędną wersję Smart Things uruchomiono jedynie w USA, Wielkiej Brytanii oraz Korei Południowej.
Niemniej firma obiecuje, że to tylko stan tymczasowy i wkrótce jej proekologiczna inicjatywa zostanie rozszerzona na inne kraje. Docelowo ponoć wszystkie, w których działa oficjalny kanał dystrybucyjny, a więc również Polskę. Cóż, zainteresowanym pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość.