SMS o energii elektrycznej. 28‑latka straciła 70 tys. złotych
Po raz kolejny wracamy do tematu fałszywych SMS-ów o rzekomym zaplanowanym wyłączeniu energii elektrycznej. Przez jedną wiadomość i błąd można stracić oszczędności życia, a przykładem jest 28-latka, z której konta zniknęło w ten sposób 70 tysięcy złotych.
28.09.2022 | aktual.: 28.09.2022 18:32
O problemie poinformowała Policja Lubelska. Kobieta straciła pieniądze, bo nie rozpoznała SMS-owego oszustwa i postanowiła odwiedzić link ze spreparowanej wiadomości. Uwierzyła, że ma do uregulowania należność, co miało uchronić ją przed rzekomym odłączeniem energii elektrycznej. To standardowy schemat oszustwa i treść wiadomości, o których piszemy regularnie.
Oszuści podają się za dostawcę energii PGE i deklarują, że należy uregulować rachunek. Oczywiście w rzeczywistości taka niedopłata nie występuje, ale niektórzy są skłonni uwierzyć, że nie dochowali terminu płatności i działają impulsywnie, by uniknąć rzekomego odłączenia energii elektrycznej. Link prowadzi do fałszywej strony szybkich płatności. "Logując się" do banku, ofiara podaje dane oszustowi i to on w tle dostaje się na prawdziwe konto bankowe, przelewając pieniądze w inne miejsce.
Jak zawsze w przypadku SMS-ów tego rodzaju radzimy przede wszystkim opanować emocje i z góry założyć, że taka wiadomość jest fałszywa. Kwestię ewentualnych nieuregulowanych rachunków można wyjaśnić we własnym zakresie z dostawcą energii elektrycznej, zaś samego SMS-a zignorować, a nadawcę dodać do czarnej listy w telefonie. Co do zasady nie należy zaś klikać żadnych podejrzanych linków, zwłaszcza tych skróconych, jakie zwykle znajdują się w takich wiadomościach.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl