Spear of Destiny
Jeśli jakiś projekt odnosi wielki sukces to należy kuć żelazo póki gorące. Zaraz po tym, jak Wolfenstein 3D stał się jedną z najlepiej sprzedających propozycji FPP, twórcy gry wydali na szybko jego kontynuację zatytułowaną Spear of Destiny. Na bazie tej samej technologii i identycznych zasad rozgrywki stworzono strzelankę stanowiącą prolog do wydarzeń ukazanych w pierwowzorze. Historia kręciła się wokół tytułowego artefaktu.
William Blazkowicz wyrusza na jego poszukiwania z zamiarem pokrzyżowania planów nazistom. Akcja ukazana jest ponownie z oczu bohatera, który dysponuje dość szerokim wachlarzem broni, zdobywanych z czasem, aby skutecznie eliminować wrogów. Charakterystyczną cechą produktu pozostaje wizerunek prowadzonej postaci, stopniowo pokrywający się krwią w miarę otrzymywania kolejnych porcji obrażeń.
Nie zabrakło poukrywanych pomieszczeń, pełnych cennych świecidełek, lepszych broni, amunicji oraz apteczek. Wciąż obecny jest licznik punktów, motywujący do dokładnego przeszukiwania wszelkich zakamarków dostępnych poziomów. Zmianom nie uległa też liczba żyć. Gracz dostaje tylko trzy do zmarnowania, z wizją na dodatkowe po zdobyciu określonego pułapu punktowego. Tytuł doceniono swego czasu za jego szatę graficzną.
Ograniczenia wersji demo
Wersja testowa oferuje do rozegrania dwa pierwsze etapy nowej opowieści. Daje niemały wgląd w to, co zmieniło się względem pierwowzoru.