Steam zmienia wystrój sklepu, jeszcze bardziej zachęca do zakupów
Platforma Steam jest z nami już przeszło dekadę i przez te wszystkie lata w popularnym sklepie, który uważany jest już chyba powszechnie za wielki wzór w temacie dystrybucji cyfrowych wersji gier, pojawiło się blisko 4 tysiące różnorakich projektów do kupienia lub pobrania za darmo. Przedsięwzięcie rozrosło się niesłychanie i zrobiło nieco trudne w ogarnięciu, nic więc dziwnego, że doczekało się oto tak potrzebnego przeprojektowania.
23.09.2014 12:02
Najnowsza aktualizacja sklepu określana jest jako Discovery Update i od razu staje się jasne, czemu się pojawiła – ma usprawnić proces poszukiwania gier, które są w naszym guście. Przede wszystkim chodzi o podsuwanie na stronie głównej cyfrowej platformy propozycji wygenerowanych na bazie informacji zebranych o użytkowniku. Jeżeli wcześniej nie interesowaliśmy się przykładowo pozycjami sportowymi i w bibliotece Steam także ich nie mamy, system nie zaproponuje nam żadnego projektu z tego gatunku, skupiając się czysto na preferencjach gracza. Opcja dopasowywania listy umożliwia dalszą modyfikację witryny, poprzez zaznaczanie treści, które nas interesują.
Ułatwiono równocześnie dostęp do popularnych nowych premier, pozycji najlepiej się obecnie sprzedających, ofert specjalnych czy nadchodzących potencjalnych hitów. Ciekawą opcją jest kolejka gier, która generuje zestaw mogących spodobać się nam tytułów, prezentowanych jeden po drugim. Przeklikujemy się przez nie po kolei, decydując czy któryś faktycznie wart jest naszego czasu. Jak zapewnia Valve, kolejka codziennie ma być aktualizowana, umożliwiając poznanie innych dobrych produktów.
Jeśli ktoś wiecznie nie ma własnego zdania, powinien zdać się na rekomendacje tzw. kustoszy. To osoby (lub specjalne grupy), których poczynania można śledzić, ufając, że znają się na tym, co kupują oraz polecają potem innym. Wynajdując sobie graczy o podobnym do naszego guście, znacznie szybciej natrafimy na projekty, które faktycznie mogą nas zainteresować. Warto przejrzeć pełną listę kustoszy chociażby po to, by rozpocząć obserwację propozycji ulubionego serwisu o grach czy uznanego recenzenta.
Przy okazji odświeżenia doczekała się podstawowa w sumie sprawa, czyli wyszukiwarka produktów. Gry znajdziemy nie tylko po tytule, lecz również zwyczajnie wpisując interesujący nas gatunek czy dowolne słowa wiążące się z tym, na co mamy akurat ochotę (np. zombie strzelanka FPP). Wyniki wyszukiwania da się potem oczywiście dodatkowo zawęzić, zaznaczając określone tagi, wybrane typy projektów, sortowanie według liczby graczy, funkcji czy powiedzmy systemu operacyjnego. Z tymi wszystkimi zmianami przeglądanie zasobów sklepu Steam naprawdę stało się dużo przyjemniejsze.