Steam znów zawiódł? Kolejna gra ze złośliwym oprogramowaniem

Gracze powinni wiedzieć, że platforma Steam nie jest wolna od złośliwego oprogramowania. Oszuści potrafią wykorzystać wizerunek firmy, a w skrajnych przypadkach zainfekować grę.

Złośliwe oprogramowanie w kolejnej grze
Złośliwe oprogramowanie w kolejnej grze
Źródło zdjęć: © Steam
Sebastian Barysz

Platforma Steam to sprawdzony dystrybutor cyfrowych gier, ale nie oznacza to, że jest wolna od złośliwego oprogramowania. Oszuści mogą wykorzystać sam wizerunek platformy i zaprosić na fikcyjne playtesty gier, ale nie tylko. Przypadek gry Sniper: Phantom's Resolution pokazuje, że trzeba uważać również na wersje demonstracyjne.

Demo gry ze złośliwym oprogramowaniem

Konkretnie chodzi o wersję demonstracyjną Sniper: Phantom's Resolution na Steamie. Jeden z graczy zauważył, że link do bezpłatnej wersji demo odsyła w praktyce do zewnętrznej strony, a plik nie był hostowany przez platformę Steam. Słowem: gracz musiał pobrać demo z zewnętrznej strony, a nie ze Steama. Specjalny wątek na Reddit przybliża całą sprawę.

Rozpakowałem instalator i głównym plikiem wykonywalnym jest "Windows Defender SmartScreen.exe", a struktura folderów wygląda jak gra Unity, ale ewidentnie tak nie jest, jeśli spojrzysz na podkatalogi. W folderze "zasoby" znajduje się "elevate.exe", czyli program służący do uruchamiania programów z podwyższonymi uprawnieniami (administratora) z wiersza poleceń.

meantbent3Internauta wyjaśnia, co jest nie tak z grą

Dodatkowo w wersji demo znaleziono pliki, które omijają część szyfrowania poświadczeń systemu Windows. Całość wygląda tak, jakby zadaniem oprogramowania było uzyskanie dostępu do przeglądarki internetowej i plików cookies.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obawy o zabezpieczenia Steam

Ostatecznie Valve, czyli właściciel platformy Steam, usunął po licznych zgłoszeniach demo rzeczonej gry. Pojawia się jednak obawa, czy zabezpieczenia Steam są wystarczające.

Przypomnijmy, że niedawno wykryto złośliwe oprogramowanie w usuniętej już, darmowej grze zatytułowanej PirateFi. W tym przypadku nie było żadnych linków prowadzących do zewnętrznych stron - złośliwe oprogramowanie kryło się w plikach instalacyjnych na Steamie.

Sebastian Barysz, dziennikarz dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)