Steganografia i piosenka "Better Days", czyli jak ukryć wiadomość w publicznej transmisji radiowej

Jak wysłać ukrytą wiadomość do ludzi, których lokalizacji nie znamy? Na nietypowy sposób przekazania ważnych treści wpadli Kolumbijczycy, którzy postanowili wysłać więźniom przetrzymywanym przez partyzantów FARC ukrytą wiadomość.

Wiadomość zakodowana w radiowym hicie pomogła uratować więźniów (Lic. CC0)
Wiadomość zakodowana w radiowym hicie pomogła uratować więźniów (Lic. CC0)
Łukasz Michalik

30.01.2021 | aktual.: 31.01.2021 13:37

Oszukać komunistyczną partyzantkę i handlarzy narkotyków, podnieść na duchu przetrzymywanych w dżungli więźniów, a przy okazji zdobyć prestiżową nagrodę Złotego Lwa. Każde z tych zadań z osobna wydaje się całkiem poważnym wyzwaniem. Zebrane w pakiet wydają się zadaniem niemożliwym do wykonania.

Jednak dla kolumbijskiego specjalisty od marketingu, Juana Carlosa Ortiza, niemożliwe nie istniało.

Dlaczego ktokolwiek miałby podejmować się zestawu tak nietypowych wyzwań? Powód nazywał się FARC. Pod akronimem tym kryła się kolumbijska, komunistyczna partyzantka, która środki na trwającą wiele dekad walkę zdobywała m.in. dzięki sprzedaży narkotyków.

FARC była dla sił rządowych poważnym przeciwnikiem. Jednym z argumentów, którym dysponowali partyzanci, byli więźniowie – pochwyceni podczas walk żołnierze, których setki przetrzymywano w odizolowanych od świata, niedostępnych obozach. A gdy siły rządowe podejmowały próby odbicia swoich ludzi, często kończyło się to masakrą.

Przed ratowaniem jeńców należy zebrać drużynę

Na początku XXI wieku FARC było w odwrocie. Mimo znacznej liczebności oddziałów kierownictwo organizacji szukało możliwości zakończenia walk. W rękach partyzantów ciągle jednak znajdowało się wielu więźniów, traktowanych jako karta przetargowa w prowadzonych negocjacjach. Jak przekazać im wiadomość o nadciągającym wyzwoleniu i wlać nadzieję w ich serca?

Partyzanci FARC (Domena publiczna)
Partyzanci FARC (Domena publiczna)

Zadaniu temu miał sprostać pułkownik Jose Espejo z kolumbijskiej armii. Pułkownik był mądrym człowiekiem. Stojąc przed trudnym wyzwaniem postanowił zrobić to, od czego należy w takich przypadkach zaczynać: zebrać drużynę. W tym przypadku stanowił ją specjalista od marketingu Juan Carlos Ortiz – nagrodzona Złotym Lwem za kampanię antynarkotykową gwiazda branży reklamowej.

Wiadomość w alfabecie Morse’a

Ortiz uznał, że niezłym sposobem na skontaktowanie się z więźniami jest transmisja radiowa z wiadomością nadawaną alfabetem Morse’a. Kalkulacja opierała się na założeniu, że komunikat niemal na pewno będzie nieczytelny dla – często nawet niepiśmiennych – partyzantów z FARC.

Jednocześnie część więzionych żołnierzy powinna znać alfabet Morse’a i przygotować się, aby podczas ataku oddziałów rządowych być w gotowości do ucieczki.

Pomysł wydawał się obiecujący, ale problemem okazała się realizacja. Komunikacja Morse’em jest dość charakterystyczna, więc pojawiło się pytanie, jak w transmisji radiowej zakodować kropki i kreski, by nie budziły zainteresowania.

Zalety steganografii

Juan Carlos Ortiza wpadł na nieco nietypowy, ale znany od wieków pomysł – zastosowanie steganografii. O ile kryptografia ukrywa samą wiadomość, chroniąc jej treść, ale nie sam fakt istnienia, steganografia działa odwrotnie – sekretem jest nie sam przekaz, ale informacja, że w ogóle należy go szukać. W praktyce stosowali to choćby terroryści bin Ladena, kodujący w niewinnych pikach graficznych ważne informacje.

Admiral Jeremiah Denton Blinks T-O-R-T-U-R-E using Morse Code as P.O.W.

Sztandarowym przykładem stosowanie tej metody jest także przekaz, nadany podczas wojny w Wietnamie przez amerykańskiego żołnierza, Jeremiaha Dentona. Nagrywany przez Wietnamczyków Jeremiah podczas transmisji mrugając oczami nadał w świat słowo "tortury", informując o metodach stosowanych przez swoich oprawców.

Wiadomość w radiowym hicie

Tę samą metodę postanowił zastosować Juan Carlos Ortiz, kodując wiadomość w – na pozór – zupełnie przypadkowej piosence, która mogła być nadawana przez kolumbijskie stacje radiowe. Słusznie zakładano, że mieszkańcy leśnych obozów mogą słuchać radia, więc komunikat usłyszą także więźniowie.

Do realizacji tego zadania wynajęto studio nagraniowe, gdzie sesyjni muzycy znani jako Natalia Gutierrez Y Angelo zarejestrowali utwór "Better Days". Niebawem w eter popłynęła powtarzana przez radiowe rozgłośnie piosenka.

To właśnie w niej, po pozornie niewinnych słowach "słuchaj tej wiadomości, bracie" następuje parosekundowy motyw, który wprawne ucho wychwyci nie jako fragment melodii, ale nadawaną Morse’em wiadomość.

19 osób uratowanych. Jesteś następny. Nie trać nadziei.

Ukryte w nagraniu komunikaty zaczynają się ok. 1:30, 2:32 i 3:35.

Better Days - Natalia Gutierrez Y Angelo

Piosenka, która oszukała FARC

Pomysł okazał się skuteczny. Jak wynika z ujawnionych w 2011 roku informacji, wiadomość dotarła do wielu z więźniów i podtrzymała ich na duchu. Znany jest też co najmniej jeden przypadek, gdy pod wpływem komunikatu więzień zdecydował się na udaną ucieczkę wiedząc, że w pobliżu są wojska rządowe.

Niedługo po tych wydarzeniach w Kolumbii rozpoczął się długotrwały proces pokojowy – negocjacje władz i partyzantów trwały – ze zmiennym powodzeniem – aż do 2016 roku, kiedy to FARC ogłosiła zawieszenie broni, a kolumbijskie władze zatwierdziły wynegocjowane z wielkim trudem porozumienie.

Warto pamiętać, że swoją cegiełkę do tego dzieła dorzucili ludzie, którzy w pomysłowy sposób zakodowali ważne treści w radiowym przeboju.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)