StrongRecovery – testujemy polski program do odzyskiwania danych

Utracić dane można na wiele różnych sposobów. W niemal połowie przypadków dzieje się tak w wyniku błędu ludzkiego. Prawie każdemu zdarzyło się przypadkiem usunąć coś, czego usuwać się nie chciało lub nie powinno. Częste są również przypadki pomniejszych awarii, niekoniecznie samego nośnika danych. Czasem problem leży gdzie indziej, ale w jego wyniku zmuszeni jesteśmy do sformatowania dysku w celu instalacji nowego systemu operacyjnego. Albo po prostu z niewiadomych przyczyn nagle zniknie nam partycja. We wszystkich tych przypadkach z bólem serca uznajemy, że utraciliśmy już wszystkie dane, które znajdowały się na dysku lub na karcie pamięci. Ale wcale tak nie jest.

Dzieje się tak dlatego, że system operacyjny najczęściej wcale trwale nie usuwa danych. Oszczędzając czas i środki pozbywa się jedynie informacji o tym, że te pliki znajdują się na nośniku. Same pliki jednak na nim cały czas pozostają aż do momentu, gdy zostaną nadpisane, czyli zastąpione przez inne dane. Dlatego właśnie odzyskanie ich wcale nie jest takie trudne, jeśli wiemy co robimy i mamy odpowiednie narzędzia do tego celu. Narzędzia takie jak StrongRecovery - rozbudowany, zaawansowany "kombajn" programistyczny autorstwa Macieja Drobińskiego.

Kompleksowe rozwiązania i mnogość opcji

StrongRecovery skupia się przede wszystkim na odzyskiwaniu danych (razem ze strukturą katalogów) utraconych w wyniku skasowania czy też formatowania. Nie tylko z dysków HDD i SSD. Program obsługuje również pendrive’y i dyski zewnętrzne, a także różnego rodzaju karty pamięci. Lista obsługiwanych nośników jest jego zdecydowaną zaletą. Ale relatywnie prosty "odzysk" jest tylko jego funkcją podstawową. Oprócz niej ma również inne.

StrongRecovery pomaga odzyskiwać utracone partycje. Rekonstruować pofragmentowane pliki. Przywracać zdjęcia w formacie RAW. Radzi sobie nawet z uszkodzonymi dyskami dzięki specjalnej funkcji skanowania wstecznego, która zamiast zaczynać wyszukiwanie od uszkodzonych początkowych bloków i sektorów, sprawdza dysk od końca do początku. Program pozwala również na prewencyjne tworzenie obrazów dysków jako kopii zapasowych. Dodatkowo może, dzięki autorskiej metodzie pomijania złych sektorów i przeskakiwania bloków, tworzyć obrazy dysków uszkodzonych.

Duża liczba rozbudowanych funkcji i zaawansowanych algorytmów sprawia, że StrongRecovery może stać się cennym narzędziem dla osób profesjonalnie zajmujących się odzyskiwaniem danych. Prosty i czytelny interfejs z kolei umożliwia korzystanie z programu także laikom i amatorom, którzy chcą naprawić szkody poczynione w systemie plików przez jakąś awarię lub błąd ludzki.

Nasz test

Sprawdziliśmy skuteczność StrongRecovery za pomocą pendrive FAT32, na który wgraliśmy 11 różnych plików – grafiki, dokumenty, plik wykonywalny a także media różnej wielkości. Następnie usunęliśmy je za pośrednictwem Eksploratora Plików.

Jak widać, program widzi pusty pendrive.

Gdy jednak weszliśmy na dysk i odczekaliśmy na zakończenie skanowania, okazało się, że na tym pustym dysku znajdują się wszystkie usunięte przez nas pliki. Oraz ślady wielu innych, które znajdowały się na nim wcześniej. Znakomity wynik!

Jak na razie StrongRecovery zrobił na nas duże wrażenie. Pliki udało się przywrócić w nienaruszonym stanie, choć ze zmienionymi nazwami. A jak sobie poradzi polski program z ekstremalnym wyzwaniem? Postanowiliśmy dokładnie sformatować nasz "pusty" pendrive. Niestety, okazało się, że w sytuacji, gdy najpierw usuniemy pliki a potem jeszcze sformatujemy dysk, sytuacja się komplikuje i dane prezentują się w mniej "uporządkowanej" formie. Zwykle jednak mamy do czynienia z inną sytuacją, formatowaniem nośnika, na którym pliki nadal się znajdują. Przywróciliśmy więc naszych oryginalnych 11 plików testowych, a następnie dokonaliśmy powtórnego formatowania. Tym razem efekt był o wiele lepszy. StrongRecovery było w stanie odnaleźć i przywrócić wszystkie dane, poza największym plikiem wideo. Nawet formatowanie mu niestraszne.

Powtórzyliśmy jeszcze test na innym nośniku o innych parametrach (inna pojemność karty pamięci). Wszystkie pliki wraz z folderami na karcie zostały usunięte, po czym kartę sformatowano. StrongRecovery pokazał wszystko, co "zniknęło", tym razem program okazał się wyjątkowo skuteczny w wyjątkowo trudnych warunkach.

Rozmawialiśmy z autorem o przeprowadzanych testach. Pan Maciej nadmienił nam, że w "świecie odzyskiwania danych" są różne scenariusze utraty i zależnie od nich sytuacja może się prezentować inaczej. Ze wstępnych informacji nam przekazanych okazało się, że Windows dla nośników FAT/FAT32 (Pendrive, Karta micro SD) czasem przeprowadza format utrudniający odzyskiwanie danych (organizuje dysk z nowymi parametrami), co okazuje się w niektórych przypadkach kłopotliwe w następstwach. Pan Maciej jednak już ma oko na omawiany problem, który jest mu znany i planuje przeprowadzić w tym kierunku stosowną aktualizację.

Aktualizacji StrongRecovery jest sporo, pojawiają się czasem raz po raz, a dzięki czemu program ma co raz większe możliwości.

I to jest chyba największa zaleta tego programu, zarówno z punktu widzenia amatorskiego użytkownika indywidualnego, jak i osób, które szukają narzędzia do zastosowań profesjonalnych. 14-dniowa licencja StrongRecovery Lite kosztuje teraz 69 złotych. Wieczysta licencja osobista na dwa stanowiska to koszt 99 zł, a profesjonalna na pięć stanowisk i z możliwością wykorzystania do celów komercyjnych 299 zł (pełna oferta tutaj). Każda z licencji pozwala korzystać z całej gamy możliwości StrongRecovery oprócz odzyskiwania plików pofragmentowanych, co jest dostępne tylko w wersji profesjonalnej. Warto też wiedzieć, że istnieje wersja testowa do pobrania za darmo i można w niej odzyskać pojedynczo do 3 plików o łącznym rozmiarze nieprzekraczającym 10 GB.