Świetne nowości w SwiftKey: rozbudowany schowek oraz wywoływanie wycinków
Przejęcie lubianej klawiatury SwiftKey przez Microsoft wywołało sporo obaw o przyszłość przedsięwzięcia. Na razie jednak korporacja spełnia obietnicę dalszego niezależnego rozwoju aplikacji, a ciekawe tego efekty możemy obserwować w najnowszej wersji. SwiftKey posiada odtąd własny schowek, który oferuje, w stosunku do domyślnego Androidowego, kilka przydatnych dodatkowych funkcji.
W praktyce schowek w SwiftKey działa raczej jak przechowalnia notatek. Wciąż bowiem zaznaczamy i kopiujemy tekst za pomocą przytrzymania na nim palca i pacnięcia standardowego menu obsługi schowka oferowanego przez Androida. Gdy jednak zdecydujemy się skopiować tekst, to pojawi się on na liście widocznej po naciśnięciu przycisku hamburgera w klawiaturze SwiftKey. W ten sposób otrzymujemy czytelną listę notatek, które będą tam przechowywane przez godzinę od skopiowania. Każdą z nich można przypiąć, co zapobiegnie usunięciu.
Lista ma wysokość samej klawiatury, przez co wygodnie przełączać można kolejne aplikacje i wklejać treści w żądane miejsce. Oczywiście podstawową przewagę nad domyślnym schowkiem Androida stanowi możliwość przechowywania tam wielu treści w tym samym czasie. Drugą ciekawą nowość w SwiftKey stanowi możliwość tworzenia skrótów do treści przechowywanych w schowku.
Przykładowym scenariuszem użycia skrótów jest na przykład zapamiętywanie adresu. Wystarczy w pełnym menu schowka dodać nowy wycinek: tam użytkownik zostanie poproszony o wprowadzenie treści oraz skrótu, który ją wywoła. W efekcie, po napisaniu w SMS-ie np. słowa adres, na pasku sugestii zostanie zaproponowana wprowadzona wcześniej w Wycinkach informacja o lokalizacji. Aplikację można znaleźć w naszej bazie.