DriveClub gra (nie)warta świeczki. (PS4)
21.10.2014 20:22
[img=dc]
Starałem się. Na prawdę się starałem spędzić w tej grze choć połowę czasu jaką spędziłem przy GT4. Potem starałem się chociaż jedną trzecią tego czasu spędzić w DriveClub... I nie dałem rady. Nie dałem i wiem, że nie dam.
Przyznam też, że wieszałem psy po zakupie tej gry gdy dowiedziałem się, że nie obsłuży ona mojej DFGT... Zrobiłem to niesłusznie - PS4 nie obsłuży żadnej kierownicy Logitecha.. Powodzenia tym którzy kochali swoje G27. Ot po prostu - urok PS4 i idiotów pracujących dla sony którzy postanowili wnerwić graczy i odebrać im przyjemność z grania w jakiekolwiek wyścigi.
Po porcji bluzgów skierowanych we wszystkie strony świata uznałem, że przecież na padzie też się da. Ba - da się nawet pobić rekordy tak jak biłem je w GT4 jak biłem rekordy Redbullem który na padzie był wyczuty do perfekcji...
Zatem pad w dłoń...
Odpalam grę, pobieram łatki, przechodzę do pierwszego wyścigu. Idzie gładko, ciężej, porażka. Myślę sobie "ok to pierwszy wyścig, nie grałeś w dobrą ścigałkę od roku, poćwicz, wyczuj pad, lecisz!". Zatem wciskam "powtórz wyścig", kurczowo chwytam pada i lecę. Staram się trzymać idealnego toru jazdy, dopasować biegi do zakrętu, perfekcyjnie pokonuje łuk na granicy przyczepności mając na zegarach 190km/h i bum - bez problemu łyka mnie 3 przeciwników przylepionych do toru, na oko z 210 km/h w miejscu gdzie prawa fizyki nie pozwalają na więcej niż wspomniane 190km/h. Rzucam solidnym WTF !? starając się ich dogonić i przy następnym zakręcie tracę kolejne oczka - podobno ściąłem zakręt. - automatycznie odcina nam gaz - pomimo tego, że na poprzednim okrążeniu ten sam zakręt pokonałem w ten sam sposób bez żadnej kary. Czyżby rzut monetą?
Przeciskam się przez kolejne klasy, rosnę w jakimś tam rankingu sławy odblokowuje coraz to potężniejsze potworki ale co z tego ?
Wszyscy się nudzą na na na na....
Może nie wszyscy ale na pewno ja. Bo jak tu się nie nudzić? Mija godzina, mijają dwie a nic się nie dzieje. Co prawda odblokowałem ileś tam aut, przeszedłem do następnych zawodów, odblokowałem jakąś naklejkę ale co z tego skoro ziewam z wyścigu na wyścig ? Grając w GT każdy z was z pewnością miał ochotę na więcej. Nieważne czy to był kolejny wyścig, zakup auta do danej klasy zawodów czy podrasowanie swojej fury tak, by zrobić z niej potwora konkurującego z autami klasy GT (oj pamiętne Audi...) A kiedy znużeni wyścigami mieliśmy ochotę wyłączyć grę w oczy rzucało nam się GT Academy i kolejne godziny przed monitorem.
Tak - w DriveClub jedynie jedziemy przed siebie. Na próżno szukać tu wyzwań, ulepszeń, zabawy innej niż jazda tym samym torem lub -uwaga szaleństwo i innowacja - jazda tym samym torem w odwróconej wersji. Łaaaał.
Jeszcze jakby model sterowania pozwalał na ciekawą zabawę... Ale nie... Graliście w motorstorm? Tak - Driveclub ma tak samo idiotyczny model jazdy. Podsterowność to w tej grze chleb powszedni. Podejrzewam, że gdyby w tej grze były Fiaty 126P to też byłyby podsterowne do bólu a zakręty wypadałoby brać na ręcznym. Co więcej gra jest tak fantastycznie skonstruowana, że nie mamy możliwości zmiany ustawień czułości kontrolera. Bo nie i koniec. Czyżby Evolution Studios było fanami jedynego słusznego ustroju ?
Jeszcze to chore AI... Nie wytrzymam i nie mogę tego puścić płazem. System kara nas za kolizje które popełnią nasi przeciwnicy, nie jednokrotnie gnając 230km/h otrzymamy strzał w zad/zostaniemy zepchnięci z drogi z minusem punktowym za kolizję. Pomijam fakt, że dwa takie same modele mają chyba odmienne parametry bo ścigając się takim Zagato vs Zagato-AI zawsze będzie szybsze choć jedziemy już na 6 biegu na odcięciu. Te perfekcyjnie pokonywane zakręty... Nie wiem jak to możliwe... Kojarzycie tor F1 w Monaco ? Jest tam zakręt przy Grand Hotelu - choćby nie wiadomo kto i jak jechał tego zakrętu nie da się pokonać z większą prędkością jak 45km/h - w DriveClubie gdyby ten tor istniał to AI na tym zakręcie poleciałoby 130km/h Ot taki absurd jakich w całym tytule wiele..
O funkcjach sieciowych nawet nie wspominam bo to pierwszy multiplayer bez multiplayera.
Plusy
- Grafika (wnętrza aut, odbicia, refleksy słońca, tak to potrafi urzec)
Minusy
- Brak warunków atmosferycznych które zostały wycięte z gry
- Oprawa audio !
- Brak multiplayera w grze nastawionej na rozgrywki sieciowe
- Beznadziejne AI i system kar
- Multi wymagające żmudnego i irytującego zdobywania pojazdów w single
- Brak powtórek, trybu foto,sensu, logiki, zabawy i to z rocznym opóźnieniem
- Celowe ograniczanie gracza
- Nuda, nuda, nuda....
- Miał być hit wyszedł kit...
Ocena 2+/6