„Ta treść nie jest dostępna w twoim regionie” – koniec z ograniczeniem wolności w sieci

Każdy użytkownik internetu ma prawo do wolności w sieci, jednak w wielu przypadkach, trzeba o nią odpowiednio zadbać. Chyba nie ma internauty, któremu nie zdarzyło się przeczytać komunikatu „ta treść nie jest dostępna w twoim regionie”. Wielu z nas na własnej skórze przekonało się również, że zakupy w sieci z terytorium jednego kraju bywają dużo droższe, niż w sąsiednim państwie. Jeśli doliczymy do tego cyfrowy ślad, jaki pozostawiamy, przeglądając kolejne strony, dojdziemy do wniosku, że prawdziwej wolności w sieci nie ma! Jak skończyć z tymi ograniczeniami? Mamy pewne, sprawdzone rozwiązanie.

VPN to narzędzie zapewniające bezpieczeństwo, prywatność oraz wolność działania w sieci.
VPN to narzędzie zapewniające bezpieczeństwo, prywatność oraz wolność działania w sieci.
Źródło zdjęć: © materiały partnera | Surfshark VPN

11.06.2021 10:20

Kiedy powstawał internet, wizja komunikacji oraz działań biznesowych bez granic wydawała się niezwykle kusząca. Wystarczyły jednak dwie, trzy dekady, by z tego pierwotnego założenia spod znaku world wide web zbyt wiele nie zostało. Na szczęście istnieją narzędzia, które w znaczny sposób mogą poprawić nasze poczucie prywatności w internecie, zrywając z ograniczeniami wyznaczonymi przez państwowe granice oraz politykę geograficzną dostawców usług oraz podmiotów z branży e-commerce. Koniec z tym – sięgamy po VPN.

Recepta na ograniczenia w sieci

VPN to narzędzie zapewniające bezpieczeństwo, prywatność oraz wolność działania w sieci. Bardzo prostą definicję VPN przedstawiono ostatnio na jednej z rządowych stron poświęconych cyberbezpieczeństwu. VPN, czyli Wirtualna Sieć Prywatna „skutecznie pozwala nam chronić swoją prywatność. To technologia, która tworzy prywatny, szyfrowany tunel dla naszych aktywności w internecie. Ukrywa naszą lokalizację, utrudniając obserwowanie naszej działalności w sieci”.

A skoro ukrywa lokalizację, zamyka tym samym drogę do wszelkich ograniczeń geograficznych związanych z wykupionymi czy subskrybowanymi usługami, które działają tylko na terenie określonych krajów czy rejonów świata. Czasem wystarczy przejechać przez granicę, by odciąć się od ulubionych treści i zasobów. VPN pozwala nam ukryć się za cyfrową kotarą. Niezależnie gdzie jesteśmy, korzystamy z sieci dokładnie tak samo jak w swoim mieszkaniu na warszawskim Ursynowie czy na wsi pod Wrocławiem. Równie dobrze, może być to Pekin, Buenos Aires czy Kijów.

Jak to działa?

VPN działa jak kotara, maskując prawdziwy adres IP użytkownika. Zwyczajnie zmienia go na adres IP wybranego przez internautę serwera VPN. Jak czytamy na stronie Surfshark, dostawcy jednego z najbardziej zaawansowanych rozwiązań tego typu - „Wystarczy tylko, że zmienisz serwer, a w mgnieniu oka przeniesiesz się do innej wirtualnej lokalizacji i zyskasz nieograniczony i szybki dostęp do dowolnych stron internetowych”.

To trochę tak, jakby lokalizator GPS ukrywał faktyczne położenie i przesyłał dane wybrane przez osobę, która się nim posługuje. Wówczas ustalenie jej rzeczywistego położenia byłoby niemożliwe, bowiem mapa pokazywałaby zdefiniowane przez użytkownika miejsce, a nie faktyczne współrzędne geograficzne.

VPN zamyka drogę do jakichkolwiek ograniczeń geograficznych związanych z wykupionymi czy subskrybowanymi usługami.
VPN zamyka drogę do jakichkolwiek ograniczeń geograficznych związanych z wykupionymi czy subskrybowanymi usługami.© materiały partnera | Surfshark VPN

Oszczędzasz natychmiast

Eksperci zajmujący się tematyką praw konsumenta z uzasadnionym oburzeniem komentują praktyki wielu podmiotów e-commerce, które sprzedają te same towary drożej w jednych krajach, a taniej w innych. I choć wydawałoby się, że na takie działania „nie ma mocnych” okazuje się, że narzędzia typu VPN wykluczające możliwość weryfikacji lokalizacji, sprawdzają się w takich sytuacjach doskonale. Sprzedawca będzie przekonany, że zakupów dokonujemy z zupełnie innego miejsca niż to, w jakim faktycznie się znajdujemy. Jak pokazuje doświadczenie osób często kupujących w sieci, w ten sposób można zaoszczędzić niemałe pieniądze.

Bezpieczeństwo w trzech krokach

Zobaczmy na przykładzie Surfshark VPN, jak prosto, a dokładnie w trzech krokach dokonać wirtualnej bilokacji, przenosząc się z Mazowsza do amerykańskiej Kalifornii. Logujemy się na swoje konto, otwieramy aplikację klikamy „połącz” i… to wszystko. Adres IP jest ukryty, a dane są od tego momentu w pełni szyfrowane.

Pamiętajmy jednak, że filozofia stosowania VPN nie ogranicza się jedynie do zmiany IP. To przede wszystkim bardzo użyteczne narzędzie, dzięki któremu jesteśmy nie tylko wolni w sieci, ale także absolutnie bezpieczni. Szyfrowanie danych mocno komplikuje plany oszustów, którzy chcieliby zrobić użytek z naszej cyfrowej tożsamości, skopiować nasze dane lub ukraść pieniądze z konta. A ta funkcja w pełnych zagrożeń czasach jest nie do przecenienia.

Wiedzą o tym tysiące firm, które w dobie pracy zdalnej w czasie pandemii, dopuszczały wykonywanie swoich obowiązków przez pracowników z domów, jedynie pod warunkiem zaimplementowania technologii VPN.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)