Test monitora AOC AG493UCX2. Świetny dla graczy, ale nie do biura
Monitor AOC AGON AG493UCX2 dostarcza to, co obiecuje, ale głównie graczom. Nie jest wszechstronny: technicznie oferuje wiele, ale nie sprawdzi się do zastosowań innych niż gaming. W nim jednak będzie doskonałym wyborem i zdecydowanie warto wziąć go pod uwagę.
19.03.2024 | aktual.: 19.03.2024 13:16
Jakiś czas temu marudziłem na to, że każdemu ultrapanoramicznemu monitorowi brakuje którejś funkcji z długiej listy moich fanaberyjnych wymagań. A gdy funkcja jest dostępna, często jej jakość pozostawiała wiele do życzenia. W odpowiedzi odezwała się firma AOC, sugerując przetestowanie ich sprzętu, monitora AG493UCX2. Czy to dobry sprzęt? Zdecydowanie. Czy pokrywa zapotrzebowanie na funkcje, o których marudziłem w felietonie? Niestety nie.
Podstawowe zastosowania
Zacznijmy od spojrzenia ze "zwyczajnej" perspektywy. Jest to monitor w proporcji 32:9, a więc w rozmiarze dwóch monitorów panoramicznych. Montaż takiego sprzętu to robota dla dwóch osób lub chwile stresu, ma on bowiem 120 centymetrów szerokości. Zakrzywiony ekran wymaga przyzwyczajenia i siedzenia pośrodku, bo inaczej końce ekranu będą się wydawać wręcz zbyt zakrzywione. Początkowe ustawienia w Windows dla HDR i trybu nocnego są niemal na pewno nieadekwatne, co udało się uchwycić także na fotografii.
Przy rozdzielczości 5120x1440 i odświeżaniu 165Hz karta graficzna musi się nieco bardziej napracować (Radeonowi 6650XT częściej zdarzało się włączać wiatraki, nawet przy pozornie niewinnych obliczeniowo pracach), ale to nieuniknione. Windows bardzo dobrze radzi sobie z tak długimi pulpitami, wyższą rozdzielczością i odświeżaniem. Nieco gorzej radzi sobie samo oprogramowanie monitora. A to jest dla mnie kluczowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Model | AG493UCX2 |
Przekątna | 48,8 |
Rozdzielczość | 5120x1440 |
Odświeżanie | 165 Hz |
Proporcja | 32:9 |
Rozmiar widoczny | 124 cm |
Gniazda wejścia | DP 1.4, HDMI (3), USB-C (DP Alt mode) |
Power Delivery | 3.0, 65 W |
Typ matrycy | VA |
Nie interesuje mnie wierność odwzorowania barw, kontrast i jednorodność rozkładu i głębi czerni. Z perspektywy użytkowej, w typowych zastosowaniach monitor sprawuje się i wygląda świetnie. Kolory wymagały kalibracji, ale po przeprowadzeniu wstępnej konfiguracji, wszystko wyglądało już w porządku. Gry także ogarnęły spięcie się z dynamicznym odświeżaniem i wybór innej kamery do ultrapanoramy.
Zobacz także
A jak tam KVM?
Ale nie na to zwracałem uwagę, przeglądając ofertę monitorów. Zależało mi przede wszystkim na porządnym KVM i możliwości indywidualnej konfiguracji wirtualnych monitorów za pomocą dostarczonego oprogramowania i OSD. Założyłem wstępnie, że nie będzie wiele gorzej niż w monitorach Gigabyte - gdzie narzędzie OSD Sidekick instaluje podejrzane sterowniki USB i niestabilną aplikację z chińskimi napisami, a przycisk "KVM" czasem przenosi wideo i USB, a czasem tylko jedną z tych rzeczy. Niestety AOC przebił Gigabyte'a niską jakością oprogramowania, co było bardzo smutne.
Producent dostarcza dwa (!) programy do konfiguracji, motywując to bardzo mglistymi przesłankami. Obie aplikacje instalują się do niestandardowych lokalizacji i od czasu do czasu mówią po chińsku. Obie mają ten sam problem: ewidentnie są testowane do trybu jednomonitorowego. Przestawienie ustawień tylko dla jednego z nich czasem działa, ale zazwyczaj nie. Wystarczy, że choć raz przełączymy się w tryb jednomonitorowy i aplikacja wariuje. W rezultacie możemy utknąć w sytuacji, gdzie aplikacja "nie wie", że na jednej połowie ekranu wprowadzono inne ustawienia i pozwoli ich wyzerować. Rezultaty są komiczne.
Oprogramowanie
A przechodzenie w tryb jednomonitorowy będzie nieuniknione, jeżeli chcemy używać USB-C. Podróż po aplikacjach (G-Menu i I-Menu) oraz po OSD (można to bardzo przyjemnie wykonywać dołączonym pilotem) pozwoli odkryć, że KVM działa skromniej, niż w przypadku monitorów z dedykowanym przełącznikiem. W przypadku AG493UCX2, KVM sprowadza się do bezpiecznego przełączania wyjść bez cyrków z usypianiem i odpinaniem urządzeń, co ma miejsce w przypadku zwykłej zmiany źródła wideo. Monitor nie obsługuje jednak MST ("daisy chain"). A więc tryb picture-by-picture działa tylko w konfiguracji dwukablowej.
Aby mieć dwa wirtualne monitory, musimy zastosować dwa fizyczne kable. W trybie USB-C to całkowicie niemożliwe, dlatego na komputerze służbowym utknąłem w trybie jednomonitorowym, co w przypadku udostępniania pulpitu (a nie okna) w komunikatorze internetowym, wysyła innym użytkownikom obraz-jamnika, o zmniejszonej czytelności. Niestety MST po prostu nie jest oczywistą funkcją i choć powoli zdobywa popularność, często jej nie ma. Podobnie jak USB-C Power Delivery o dużej mocy. AG493UCX2 obsługuje bowiem power delivery, ale niewystarczające dla najbardziej prądożernych urządzeń.
A Power Delivery?
Podłączenie USB-C do laptopa bez ultramobilnego procesora kończy się otrzymaniem obrazu o częstotliwości odświeżania dwa razy niższej niż nominalna, poprawnie działającym koncentratorem USB (kamera FullHD nie przechodziła w tryb ziemniaka!) i... brakiem zasilania. Power Delivery nie wyciągnie bowiem wymaganych przez mocniejsze urządzenia 90 watów. To częsty problem, nieograniczony do AG493UCX2. Asus ROG Strix dostarczy wyższą moc przez USB-C jeżeli... wyłączymy koncentrator, Lenovo R45w-30 zafunduje więcej niż AOC (75 watów), ale to wciąż za mało.
AOC ma nowszy monitor w ofercie: PD49. Obsługuje on power delivery do 90W i ma gniazdo Ethernet, którego w AG493UCX2 zabrakło. Jest jednak obsługiwany przez to samo oprogramowanie G-Menu, więc może mieć zbliżone problemy. W podręczniku także nie ma mowy o MST. Pod względem funkcjonalnym, ambitne obietnice składa iiyama XCB4594DQSN, wydając się pokrywać większość poszukiwanych przeze mnie funkcji. Wymaga to jednak samodzielnych badań, bo mimo dobrej dokumentacji producenta, sklepy zaskakująco często pomijają obecność funkcji MST, PBP i KVM.
AOC AG493UCX2 to doskonały monitor gamingowy. Jego braki sprzętowe (względem funkcji opisywanych w niedawnym felietonie) wynikają z tego, że jest to przede wszystkim sprzęt dla graczy. Do tych zastosowań sprawdzi się świetnie i jest godny polecenia. Problem polega na tym, że segment gaming nie szuka MST (input lag!) i dynamicznych KVM (gamingowy monitor do pracy?), więc sprzęt tej klasy jest zorientowany na inne potrzeby.
Powoli następuje popularyzacja niszowych funkcji we wszystkich segmentach. Widać, że chłonność rynku jest ograniczona: iiyama XCB4594DQSN jest tańsza od AOC AG493UCX2, a umie więcej... ale nie jest monitorem do gier (choć obsługuje FreeSync). Na zniknięcie problemów z MST i KVM przyjdzie poczekać zapewne jeszcze z rok-dwa. Gdy to nastąpi, rozpocznie się czekanie na 4K. I tak dalej, i tak dalej...
Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl