Trzecie przykazanie w Sieci: Solidarność chce zakazać e‑handlu w niedziele i święta

Czy można wyłączyć sklep internetowy? Przygotowany przezSolidarność projekt ustawy, wbrew wcześniejszym zapowiedziomprzynosi jednak zapis o zakazie handlu w niedzielę dla e-sklepów. Zdeklaracji autorów tego projektu chodzi o zakaz dostarczania towaróww ten dzień, ale przecież i tak dostaw w niedzielę (pozaproduktami spożywczymi) się nie robiło. Z samej litery ustawywynika jednak coś zupełnie innego. W artykule pierwszym zakazujesię placówkom handlowym działania w niedzielę, w artykule drugimwyjaśnia się, że placówką handlową jest każdy podmiot, któregogłówną działalnością jest handel – w tym sklep internetowy.Wygląda na to, że sklepy internetowe w niedzielę wyłączyćbędzie trzeba.

Trzecie przykazanie w Sieci: Solidarność chce zakazać e-handlu w niedziele i święta

Pytani przez Money.plo zdanie w tej sprawie eksperci opowiadają dziwne rzeczy. WojciechMazia, prezes Bonito.pl, twierdzi, że „nie wie, jak wyłączyćstronę internetową ze sklepem” oraz że „ciężko mu to sobiewyobrazić”. Piotr Grzybczak z SalesBee żartuje, że „nie maprzycisku do wyłączania e-sklepu. Może trzeba odłączyć serweryod prądu?”. Michał Gembicki z cdp.pl uważa zaś, że „ciężkojest wyłączyć roboty Googla w niedzielę. Jest to nawetniewykonalne”.

Śmieszkowanie w tej sprawie nie bardzo jednak ma sens,jedynie ośmiesza zwolenników zdroworozsądkowego podejścia dohandlu elektronicznego. Oczywiście, że wykonalne jest wyłączenieaplikacji serwerowej w zadanym czasie (nawet nie trzeba robić tegoręcznie, wystarczy odpowiednio ustawić zadania demona cron).Oczywiście, że praktycznie każdy sklep internetowy można jednymprzyciskiem przełączyć w tryb nieaktywny. Oczywiście też możnanie wpuścić w niedzielę robotów Google'a – plik robots.txt jestakurat przez firmę z Mountain View respektowany.

Problem tkwi bardziej w tym, że jakiekolwiek regulacje w tejsprawie nie tylko nie mają sensu (zdecydowana większość sklepówinternetowych działa automatycznie), ale też szkodliwe są dlakonkurencyjności polskich firm. Klient, który zobaczy w niedzielęwyłączoną witrynę polskiego sklepu, nie będzie czekał, aleodwiedzi np. Amazon.de, które mimo całej przecież restrykcyjnościniemieckiego prawa co do pracy w niedzielę, bez ograniczeń pozwalana złożenie zamówienia.

Alfred Bujara, szef Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZSolidarność, który jest współautorem projektu zakazu handlu wniedzielę, utrzymuje, że wprowadzone zapisy dotyczą jedyniefizycznego aspektu handlu elektronicznego (np. pakowania towarów iich dostawy), a nie działania oprogramowania. Artykuł drugi przyjąłtaką formę (obejmującą sklepy internetowe), by „nie tworzyćluki, dzięki której duże sieci handlowe próbowałyby obchodzićprzepisy”.

W takiej jednak formie pomysł jednak uderza nie w duże sieci,ale w małe sklepy, które właśnie wielkim zagranicznym gigantomhandlu elektronicznego musiałyby niedzielne zakupy oddawać. Wniczym zaś nie chroni pracowników, gdyż wśród ponad 25 tys.takich działających w Polsce e-sklepów, praktycznie żaden wniedzielę nie zajmuje się wspomnianym przez p. Bujarę „fizycznymaspektem handlu”. Po raz kolejny więc mamy do czynienia ztworzeniem prawa oderwanego od realiów rynku i potrzeb konsumentów,bez konsultacji z zainteresowanymi. Szkoda tylko, że i samizainteresowani w tej sprawie nie bardzo wiedzą, jak do tej sprawypodejść.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (178)