Uber chciał unikać policji, nie uniknął Sądu Najwyższego USA

Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych rozpoczął śledztwo w sprawie Ubera. Sprawa dotyczy wdrożenia przez firmę programu Greyball. Pozwalał on kierowcom unikać kontroli policji, a sami policjanci korzystający z aplikacji Ubera, dostawali błędne dane o lokalizacji kierowców.

Uber chciał unikać policji, nie uniknął Sądu Najwyższego USA

Ostatnio Uber dość często pojawia się w mediach i to nie tylko tych będących bliżej nowych technologii. Ostatnie kilka miesięcy obfitowała w problemy, w tym oskarżenia o molestowanie i mobbing czy ciągłe wizerunkowych wpadek. Ostatnia większa afera dotyczy programu Greyball i może skończy się sporymi karami dla Ubera.

Jak mogliście dowiedzieć się z naszego tekstu z początku marca, początek całej sprawy sięga 2014 roku. Wówczas to Uber rozpoczął świadczenie swoich usług w Portland, bez wcześniejszych negocjacji z lokalnymi władzami. Policjanci zdecydowali się więc na zorganizowanie akcji, w ramach której zamawiali Ubera, podając się za zwykłych klientów, a następnie dokonywali kontroli i karali kierowców. Uber spróbował ominąć te niedogodności, oczywiście w swój własny sposób.

Policjanci zaczęli zauważać, że miniatury, jakie widzą w swoich aplikacjach, nie pokrywają się z faktycznymi lokalizacjami kierowców. Ponadto ich zamówienia są ignorowane lub regularnie anulowane. Na uniknięcie ewentualnych kar pozwalał wdrożony program Greyball. Został on sukcesywnie zastosowany nie tylko w Portland, ale także w Bostonie, Las Vegas, Paryżu, Korei Południowej i w Chinach. Oczywiście wszystko dzięki prawnikom miało być zgodne z prawem – oficjalnie nie chodziło o unikanie policji, ale o unikanie nieodpowiednich użytkowników, naruszających warunki korzystania z usługi.

Gdy czworo aktualnych i byłych pracowników poinformowało o programie Greyball redakcję New York Times i o praktykach Ubera zrobiło się głośno, to firma zabroniła używania Greyballa do unikania policji. Ponadto oświadczyła, że program został stworzony w celu zapobiegania oszustwom i ochronie kierowców. Uber chciał uniknąć kolejnych oskarżeń, tym bardziej, że nad firmą ciąży wiele innych spraw, mogących negatywnie odbić się na wizerunku.

Niestety dla zarządu Ubera, odpowiedzialności nie udało się uniknąć. Śledztwo w sprawie używania Greyballa m.in. w Portland rozpoczął Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. Aktualnie Uber i Departament Sprawiedliwości odmówili komentarza.

Jak donoszą źródła Reutersa, śledztwo jest jeszcze we wczesnej fazie. W związku z tym charakter wszelkich potencjalnych federalnych naruszeń prawa czy prawdopodobieństwo oskarżenia Ubera nie jest jeszcze jasne. Uber otrzymał już wezwanie do Sądu Federalnego w Północnej Kalifornii, w celu przedstawienia dokumentów dotyczących oprogramowania, które pozwalało na unikanie wybranych klientów.

Wiemy, że w pismach Ubera do władz Portland, firma stara się poprawić swój wizerunek, twierdząc, że technologia Greyball była wykorzystana częściowo by chronić kierowców przed szkodami. Podczas gdy firma działała jeszcze bez zgody władz miasta, chciała chronić swoich kierowców przed ewentualnymi karami finansowymi. Ponadto wykorzystanie programu Greyball miało mieć miejsce tylko w grudniu 2014 roku. Miało się to już nie powtórzyć, gdy Uber wrócił ze swoją ofertą do miasta w kwietniu 2015 roku.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (51)