Ubuntu bez klienta poczty? Thunderbird idzie w odstawkę
Coraz więcej wiemy, jakie będzie Ubuntu po porzuceniu środowiska graficznego Unity na rzecz powrotu do GNOME. Dziś Adam pisał o migracji na serwer wyświetlania Wayland, jednak zmiany będą najprawdopodobniej dotyczyć także preinstalowanych pakietów. W tym kontekście wśród społeczności trwa na temat dyskusja. Jej finał może być dość zaskakujący – z Ubuntu może zniknąć klient poczty.
19.04.2017 15:59
Aktualnie domyślnym program pocztowym Ubuntu jest lubiany Thunderbird. Inaczej jednak sprawy mają się z Ubuntu GNOME, które już za niecały rok będzie głównym wariantem dystrybucji. W wydaniu 16.10 domyślnym klientem było Evolution, jednak w najnowszym 17.04, nie pojawił się żaden tego typu program. Dlaczego?
Jest to poniekąd konsekwencją zaleceń samego zespołu rozwijającego GNOME: według niego lepiej nie preinstalować żadnego klienta, niż oferować użytkownikom program niedostosowany do GNOME 3. Kolejnym czynnikiem jest oczywiście słabnąca od lat popularność klientów pocztowych na rzecz aplikacji przeglądarkowych. Dzięki temu zdecydowana decyzja twórców Ubuntu GNOME nie spotkała się ze zdecydowaną reakcją użytkowników.
Autor listu, Jeremy Bicha, stwierdza, że najgorszy dla rozwoju Ubuntu w przyszłym roku będzie status quo. Thunderbird jest bowiem wciąż rozwijany z wykorzystaniem bibliotek GTK2, strumień gotówki od Mozilli będzie coraz mniej obfity, przez co spowolniony zostanie rozwój programu. Ponadto programowi grozi podzielenie się na forki, ze względu na narzuconą przez Mozillę wyłączną obsługę WebExtension. Słowem – przed Thunderbirdem maluje się dość ciemna przyszłość.
Alternatywą nie jest także rzeczone Evolution: przede wszystkim za sprawą niewielkiego zespołu, który go rozwija klienta oraz dostępności wyłącznie na Linuksa. Blicha nie rozważa jednak migracji na nowe oprogramowanie, jak na przykład Nylas – według niego, rozsądniejsze wydaje się całkowita rezygnacja z dostarcza programu pocztowego wraz z systemem. A to nie tylko znak czasu, ale także złe wieści dla twórców i użytkowników Thunderbirda.