UE i USA negocjują za zamkniętymi drzwiami. Ostra reakcja Assange'a
TTIP, czyli Translantic Trade and Investment Partnership, to umowa, która spędza sen z powiek osobom zainteresowanym kwestiami prywatności czy transparentności działania rządów. TTIP to umowa gwarantująca partnerstwo gospodarcze Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej – mówi się o niej, jak o handlowym odpowiedniku NATO. Niepokojący jest natomiast fakt, że dotyczy ona poniekąd także kwestii prywatności obywateli. Kontrowersje wywołała zatem informacje, że negocjacje w tej kwestii będą przeprowadzane z całkowitym odrzuceniem transparentności.
18.08.2015 | aktual.: 18.08.2015 19:49
Kwestia TTIP dotyczy nie tylko ujednolicenia rynków, ale także zapewnienia odpowiedniej technicznej obsługi tej procedury. Oznacza to, że częścią negocjowanych warunków partnerstwa są bliżej nieznane elementy wprowadzenia nowych systemów, które pozwoliłyby na stworzenie pomiędzy USA i Unią otwartego rynku. Wywołuje to daleko idące wątpliwości. Tym bardziej, że trwające od miesięcy rozmowy były ściśle monitorowane przez służby wywiadowcze USA.
Wiele o samym charakterze TTIP może mówić fakt, że jedna z największych umów handlowych w najnowszej historii świata jest tematem w zasadzie nieporuszanym przez wiodące media. Także w Polsce na próżno szukać informacji o najnowszych ustaleniach – otóż dalsza część trwających od ponad dwóch lat rozmów będzie przebiegała w ściśle hermetycznych warunkach. Zwiększony zostanie nakład pracy na utajnienie przedmiotów negocjacji, a osoby biorące w nich udział (których liczba została drastycznie zmniejszona) będą obowiązywały bardziej restrykcyjne procedury.
Nic dziwnego zatem, że działania Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej stają się powodem coraz większych niepokojów. Narastają one szczególnie w środowiskach zabiegających o swobody obywatelskie czy prawo obywateli do informacji o działalności rządów. W tym gronie znajduje się także Julian Assange, który wydał w tej sprawie oświadczenie i postanowił działać.
Australijczyk, który w ramach udzielonego mu azylu politycznego od dwóch lat przebywa na terenie Amabasady Ekwadoru w Londynie, po raz kolejny zaprzągł do działania całe grono demaskatorów. Zorganizował zbiórkę pieniędzy na nagrodę dla każdej osoby, która będzie mogła dostarczyć informacje na temat konkretów, którymi zajmują się politycy pracujący nad TTIP. Osoba, która dostarczy Assange'owi kopię TTIP ma otrzymać 100 tysięcy dolarów.