Visual Studio zniknie z macOS. Co dalej z .NET?
Microsoft likwiduje Visual Studio w wersji dla komputerów Mac. Mimo odświeżonej w zeszłym roku wersji, środowisko zaprezentowane pierwszy raz siedem lat temu okazuje się nie spełniać oczekiwań na tyle, by utrzymać się w strategii Microsoftu dla Maków.
Visual Studio for Mac nie było zwykłym "portem" głównego microsoftowego IDE na platformę macOS. Zamiast tego stworzono narzędzie o unikatowej charakterystyce, zorientowane na pracę w języku C# wyłącznie w wieloplatformowym .NET Core. Choć MacBooki mają opinię maszyn przyjaznych programistom, niekoniecznie były wykorzystywane akurat do pisania w C#. Świadczy o tym skala popularności Visual Studio dla Maków. Środowisko .NET, nawet w formie wieloplatformowej, pozostaje raczej domeną Windowsów - przynajmniej po stronie programisty. Wdrożenia kontenerowe wykorzystują obrazy Dockera z Debianem, pobrane ponad sto milionów razy.
Przyszłość .NET jest bez wątpienia wieloplatformowa, także dla aplikacji desktopowych - to jest jasne i jednoznaczne w przekazie z Redmond już od ponad siedmiu lat. W jaki sposób Microsoft planuje więc pogodzić tę strategię z zamykaniem Visual Studio for Mac? Odpowiedzi są dwie. Obie pozwalają ukształtować opinię na temat potencjalnej przyszłości Visuala także w wersjach dla Windowsów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
VSCode
Microsoft sugeruje wykorzystanie edytora Visual Studio Code. Ten pozostaje rozwijany w wersjach dla Windowsa, Linuksa i Maka, a jego przyszłość jest niezagrożona. Ten rozbudowany, wysokiej jakości edytor oferuje platformę rozszerzeń i wtyczek. Pakiet C# Dev Kit zaopatruje VSCode w wiele funkcji oferowanych przez "duże" Visual Studio.
Opinie na jego temat są nędzne. Zbiera bardzo słabe recenzje i obecnie zestaw ten potrafi zastąpić pełne IDE jedynie w kilku scenariuszach. Microsoft dąży jednak do unowocześnienia stosu programistycznego .NET tak, aby programowanie było niezależne od IDE. W tej chwili kontrolę nad katalogiem rozwiązania sprawuje już nie IDE, a samo środowisko dotnet. Nie każdy programista C# ma w przyszłości potrzebować Visual Studio. Ale moment ten jeszcze nie nastąpił.
Chmura
O wiele bardziej gotowe do pracy jest inne rozwiązanie: Microsoft Dev Box. To wstępnie skonfigurowana maszyna wirtualna z Visual Studio, dostępna w Azure w modelu subskrypcyjnym. Podejście to pozwala całkowicie uniezależnić się od systemu, a środowisko programistyczne i repozytoria kodu mają wędrować za użytkownikiem wraz z jego kontem Microsoft. Oznacza to, że w idealnym dla Microsoftu scenariuszu, "małe" projekty miałyby w przyszłości korzystać z lekkiego Visual Studio Code z wtyczkami, a "duże" (np. w firmach) stosować zdalne IDE w chmurowych maszynach wirtualnych.
W takim modelu, istnienie Visual Studio for Mac istotnie jest nieuzasadnione. Microsoft zdecydował się więc już teraz porzucić projekt i zakończyć wsparcie dla niego w przyszłym roku. Jeżeli jednak wyżej opisana strategia zostanie kiedyś wdrożona w pełni, możliwe że Visual Studio również w wersji dla Windowsów straci rację bytu. Nie byłby to pierwszy flagowy program Microsoftu, który okazałby się być możliwy do rozmontowania i ucieczki w chmurę. To samo spotyka właśnie Outlooka.
Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl