Vivaldi Fox i nowa Opera Mini – przeglądarki chcą być kolorowe jak Vivaldi
Przyznajmy sobie otwarcie, że kolorystyka interfejsu nie jest najważniejszym kryterium oceny dzisiejszych przeglądarek internetowych. Na pierwszy plan wychodzi przede wszystkim optymalizacja, szybkość ładowania stron, bezpieczeństwo, a ostatnio także energooszczędność. Niemniej popularność nowego dodatku do Firefoksa oraz nowości w mobilnej przeglądarce Opera Mini potwierdzają, że wprowadzone w ostatnim czasie w Vivaldim funkcje znajdują swoich naśladowców.
Dziś bowiem ukazała się nowa wersja przeglądarki Opera Mini w wersji na Androida. Wnosi ona dwie zasadnicze zmiany, z których jedna rozwija opisywaną przez nas wcześnie funkcję blokowania reklam – o ile w Mini jest ona dostępna od dłuższego czasu, tak w zeszłym tygodniu trafiła także do standardowej wersji mobilnej Opery. W Operze Mini natomiast pojawił się właśnie licznik zablokowanych stron.
Bardziej zauważalną nowość stanowią jednak nowe motywy kolorystyczne interfejsu. Jego elementy można już pokolorować na jeden z sześciu sposobów: na czerwono, zielono, niebiesko, fioletowo, szaro i czarno. Opera Mini w założeniach ma być nastawiona na optymalizację, więc trudno stwierdzić, czy właśnie dodatkowych opcji konfiguracyjnych interfejsu oczekują użytkownicy. Niemniej trudno nie odnieść tych zmian do funkcji oferowanych przez Vivalidego.
Od dłuższego czasu oferuje on bowiem zaawansowane możliwości kolorowania pasków: możliwe jest ustawienie dynamicznej zmiany koloru zarówno paska kart, jak i jego tła na kolor dominujący na witrynie. Ponadto pozostałe elementy interfejsu mogą być wyświetlane w jasnej lub ciemnej karnacji. Rewolucję w tej kwestii przyniosło ostatnie wydanie deweloperskie, gdzie w kwestii kolorystyki oddano do rąk użytkowników w zasadzie pełną swobodę.
Jeszcze bardziej bezpośrednio do osiągnięć Vivaldiego odnosi się nowe rozszerzenie do Firefoksa, które nosi nazwę… Vivaldi Fox. Jest ono już dostępne w oficjalnym sklepie z rozszerzeniami. Jego możliwości konfiguracyjne są bardzo szerokie, natomiast przy domyślnym ustawieniu naśladują one kolorowanie paska kart w taki sposób, jak odbywa się to w Vivaldim.
Ponadto w oknie konfiguracyjnym rozszerzenia możliwe jest zdefiniowanie konkretnych kolorów pozostałych elementów, a nawet wczytanie własnego kaskadowego arkusza stylów. Nie zabrakło także możliwości wyłączenia zaokrąglonych kart charakterystycznych dla interfejsu Australis. Całość prezentuje się całkiem atrakcyjnie i nie wpływa na responsywność interfejsu.