W Ameryce Północnej skończyły się adresy IPv4
O problemie kończących się adresu IPv4 mówi się od kilku lat. Licznik się zmniejszał, aż w końcu musiał osiągnąć ostateczne zero. Organizacja American Registry for Internet Numbers (ARIN) zajmująca się przydzielaniem adresów poinformowała, że rozdała ostatnie z nich. W efekcie w Ameryce Północnej adresy IPv4 uległy wyczerpaniu.
29.09.2015 12:43
ARIN wielokrotnie ostrzegała, że firmy powinny przygotować się na taką sytuację i powoli myśleć o migracji na IPv6. Proces ten przebiega jednak bardzo powoli – opracowany w 1981 roku protokół IPv4 dał do dyspozycji około 4,3 miliarda adresów. Wtedy nikt nie przewidywał, że kiedyś taka wartość może okazać się niewystarczająca. Nagła cyfryzacja życia i zwiększenie liczby urządzeń podłączonych do Sieci wszystko jednak zmieniły. Zatwierdzony w 1999 roku IPv6 jest przygotowany na taką ewentualność, ta adresacja pozwala na intensywne wykorzystywanie np. Internetu Rzeczy bez obaw o szybkie wyczerpanie dostępnej puli.
Klienci z Ameryki Północnej nadal mogą zgłaszać się do ARIN o adresy – organizacja musi jednak czekać na ich przyznanie przez globalną Internet Assigned Numbers Authority (IANA). Istnieje już kolejka chętnych, muszą oni czekać na zwolnienie się adresów IPv4 przez firmy, który przechodzą na IPv6. Innym wyjściem jest ich zakup na „rynku wtórnym”, gdzie ceny oscylują w granicach około 10 dolarów za pojedynczy adres.