WhatsApp: nie będzie skanowania wiadomości "dla dobra mniejszości"
WhatsApp oferuje szyfrowanie end-to-end gwarantujące użytkownikom bezpieczeństwo podczas rozmów, ale ten sam mechanizm jest sporym problemem, jeśli w grę wchodzi np. ustalenie historii czatów osoby podejrzanej o złamanie prawa. WhatsApp stawia sprawę jasno: wyłączenie szyfrowania "dla dobra mniejszości" nie wchodzi w grę.
01.08.2022 14:03
WhatsApp sugeruje, że prywatność użytkowników komunikatora zawsze będzie stała na pierwszym miejscu i nie będzie od tego wyjątków. To wnioski, jakie można wysnuć wprost ze słów Willa Cathcarta, szefa WhatsAppa cytowanego w publikacji BBC. Jak powiedział, w komunikatorze nie ma miejsca na "obniżanie poziomu bezpieczeństwa", jak widać - nieważne jakim kosztem.
W tle pojawia się krytyka WhatsAppa ze strony NSPCC - brytyjskiej organizacji zajmującej się ochroną dzieci. WhatsApp nie chce się zgodzić na dopuszczenie deszyfrowania czatów, z kolei NSPCC podaje, że takie podejście może utrudniać identyfikację przestępców, zwłaszcza jeśli chodzi o udostępnianie zdjęć przedstawiających dzieci wykorzystywane seksualnie, które mogą być przesyłane w wiadomościach prywatnych.
Cathcart mówi wprost, że obniżenie poziomu bezpieczeństwa czatów WhatsAppa na potrzeby realizacji wizji rządu jednego kraju to w praktyce głupie posunięcie i pogorszenie produktu w oczach 98 proc. odbiorców. Szef WhatsAppa dodaje, że UE nakazująca firmom technologicznym wykrywać, zgłaszać, blokować i usuwać obrazy przedstawiające wykorzystywanych seksualnie nieletnich, w praktyce zmusza firmy do pośredniego lub bezpośredniego skanowania wszystkich rozmów.
WhatsApp podał BBC, że istnieją techniki, które pozwalają wykrywać niedozwolone obrazy bez negatywnych konsekwencji dla prywatności rozmów użytkowników, ale branża ich nie przyjęła. Temat pozostaje w praktyce otwarty, a rozwiązanie zadowalające obydwie strony "sporu" póki co nie zostało wypracowane.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl