Windows 10: jedna z wersji traci wsparcie
Wydanie 21H1 systemu Windows 10 nie będzie już otrzymywać aktualizacji ani obsługi technicznej po 13 grudnia. Użytkownicy tej wersji powinni przenieść się na nowsze wydanie lub na Windows 11. Nowszego wydania Dziesiątki tak naprawdę jednak… nie ma.
13.12.2022 | aktual.: 13.12.2022 10:20
Koniec wsparcia technicznego oznacza brak aktualizacji oraz automatyczną odpowiedź supportu "proszę zaktualizować do nowszej wersji" stosowaną dla wszystkich pytań. Nowa wersja Windows 10 to w tym przypadku 21H2 lub niedawna 22H2. Przeprowadzenie aktualizacji z 21H1 do którejś z nich zajmie tylko kilka sekund. W przeciwieństwie do poprzednich wersji Dziesiątki, wszystkie wydania opublikowane po maju 2020 są już tylko paczkami odblokowującymi.
Oznacza to, między innymi, że do wersji "2004", 20H2, 21H1, 21H1, 21H2 i 22H2 pasują te same aktualizacje. Każde z ostatnich wydań Dziesiątki bazuje na kompilacji 19041. Nowsze wydania zawierają po prostu więcej odblokowanych, dodatkowych funkcji. Te znajdowały się w systemie od początku, ale w większości w niedokończonej postaci. Kolejne aktualizacje dokańczały coraz kompletniejsze implementacje, aż próg jakości pozwalający je odblokować u klientów został osiągnięty.
Kiedy przychodzą nowe Dziesiątki?
Wtedy w Windows Update pojawiała się paczka odblokowująca (Enablement Package), proponowana najpierw użytkownikom, u których potencjalnie negatywny wpływ nowości oszacowano na najniższy. Pozostali, choć posiadali oprogramowanie z tymi samymi funkcjami, wszystkie nowości mieli wyłączone. Samodzielne ich odblokowanie było nietrywialne i praktyce pozostawało czekać, aż Windows Update uzna peceta na godnego dostąpienia aktualizacji.
Zobacz także
Wydawałoby się zatem, że wszystkie wersje od 19041 w górę powinny mieć wobec tego taki sam okres wsparcia technicznego, ponieważ serwisowany jest ten sam kod. Istotnie, prawdą jest, że sama obecność kodu, nawet gdy jest wyłączony, może wpływać na zachowanie i stabilność oprogramowania. Kod jest ten sam, więc powinien przysparzać tych samych problemów. Dlaczego więc okres wsparcia jest różny?
Jest kilka powodów. Po pierwsze, choć szansa na to, że na Dziesiątce sprzed "odblokowania" coś działa poprawnie, a po odblokowaniu już nie, jest mała… to dalej jest to możliwe. Enablement Package nie tylko włącza nowe funkcje, ale i zmienia zachowanie obecnych. W niefortunnych przypadkach może to wywoływać problemy ze stabilnością i wydłużenie wsparcia dla poprzednich wariantów daje Microsoftowi więcej czasu na naprawę nowości.
Po drugie, zawsze najłatwiej jest obsługiwać oprogramowanie które docelowo u każdego eksponuje ten sam zestaw funkcjonalności. Im mniej wariantów tym lepiej. Dlatego Windows Update zmierza do tego, by wszyscy użytkownicy Dziesiątki pracowali na wersji opartej o ten sam kod i wyprowadzającej te same funkcje. Obecnie jest to znacznie łatwiejsze, niż w czasach gigantycznych upgrade'ów co pół roku, wspominanych dziś dość niepochlebnie.
Udawane innowacje
Wreszcie, Microsoft obiecał serwisowanie Dziesiątki do 2025 roku i "nowe wydania" co roku. Stosowanie paczek odblokowujących i opatrywanie tworzonych przez nie wersji oddzielnymi okresami wsparcia pozwala utrzymać iluzję, że dalej powstają nowe wersje Windows 10. Microsoft jednak nigdy nie dostarczał dużych nowości do oprogramowania znajdującego się w ostatnich pięciu latach swojego cyklu życia. Windowsowi, nawet Jedenastce, daleko jest do trybu rolling release.
Zobacz także
Windows Update zaoferuje aktualizację zgodnym pecetom, 22H2 zostało oznaczone jako gotowe do szerokiej dystrybucji na tyle dawno, że jeżeli dziś ktoś ma Dziesiątkę opartą o kod 19041, będzie raczej bezproblemowo aktualizowany już do końca żywota. Gorzej, jeżeli ktoś utknął na dawniejszych kompilacjach. Jeżeli do tej pory nie nastąpiła aktualizacja do ostatniej bazy kodowej Windows 10, składnik Windows Update jest zapewne uszkodzony i to od dłuższego czasu.
Następną wersją Windows która utraci wsparcie jest… Windows 8.1. Stanie się to już za miesiąc. Wtedy skończy się też wsparcie ESU dla Windows 7. W czerwcu 2023 kończy się support dla Windows 10 21H2, a w październiku - dla Windows Server 2012. Ostatnią obsługiwaną "Dziesiątką" będzie system o wdzięcznej nazwie Windows 10 IoT Enterprise LTSC 2021. Jej żywot dobiegnie końca dopiero w styczniu 2032 roku.
Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl