Windows Phone w 14 krajach jest już na drugiej pozycji na rynku mobilnym. Do pełnego sukcesu jeszcze daleko
Z informacji od Microsoftu, jakie uzyskał portal Neowin, można śmiało powiedzieć, że Windows Phone radzi sobie coraz lepiej. Obecnie w 14 krajach (Indie, Meksyk, Włochy, Chile, Tajlandia, Wietnam, Malezja, Polska, Republika Południowej Afryki, Ukraina, Węgry, Finlandia, Czechy, Grecja) urządzenia z mobilnym Windowsem zdołały zająć drugą pozycję w statystykach urządzeń przenośnych. Co więcej, okres świąteczny był niezmiernie pomyślny dla tego systemu — sprzedaż słuchawek od Microsoftu pod koniec roku niemalże się podwoiła. W trzecim kwartale roku 2013 w 24 krajach (Chile, Kolumbia, Czechy, Egipt, Ekwador, Finlandia, Grecja, Węgry, Indie, Włochy, Kenia, Kuwejt, Malezja, Meksyk, Nigeria, Pakistan, Peru, Polska, Arabia Saudyjska, Republika Południowej Afryki, Tajlandia, Ukraina, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Wietnam) nowych użytkowników Windows Phone było więcej niż klientów sięgających po iPhone'a.
07.01.2014 | aktual.: 08.01.2014 00:34
Dane mogą cieszyć, ale nie odnajdziemy tutaj potęg gospodarczych, a raczej kraje rozwijające się (przypomnijmy, że w Polsce udział mobilnego Windowsa, według badań Kantar Worldpanel z grudnia, to ponad 20%). Można zatem przyjąć, że sprzedaż Windows Phone napędzają tanie smartfony. Lumia 520 czy 625 to modele, które „stworzyły” te statystyki. Przed Redmond oczywiście jeszcze walka o klientów na największych rynkach, jak Chiny czy Indie. Tutaj urządzenia z modułem dual SIM i nowe tanie low-endy (Lumia 525) będą zapewne ważną kartą przetargową. Microsoft powinien rozpatrzyć teraz próbę wejścia z sukcesem na rynek droższych modeli. Może tym przełomem będą smartfony jak Lumia 1520 lub 1320, które idealnie wkomponują się w modę na phablety? Ważnym przełomem będzie także premiera Windows Phone 8.1, która może zachęcić nowych użytkowników do przejścia na ten system.
Przed Microsoftem jeszcze długa droga do pełnego sukcesu na rynku mobilnym. Powyższe statystyki są wartymi odnotowania informacjami, które zapewne mogą zwiastować kolejne podboje w krajach ukierunkowanych na low-endy. Jednakże powinien już przyjść czas na stworzenie strategii na sprzedaż urządzeń „z wyższej półki", które pozwolą na szybszą ekspansję.