Worms W.M.D. – robaczki wróciły w najbardziej niszczycielskiej grze w historii serii
W cieniu No Man's Sky i nowego Deus Ex czai się prosta gra, pełna brutalnej destrukcji, ubranej w rozkoszną szatę graficzną. Już można kupić najnowszą część popularnych Wormsów.
Worms WMD Official Announcement Trailer - Gamescom 2015
Według twórców Worms W.M.D. to najbardziej destrukcyjna gra w historii serii. Warto dodać, że jest jednocześnie najładniejsza. Oko cieszą urocze animacje i dwuwymiarowa grafika, rysowana ręcznie. W grze znajdziemy oczywiście nowe typy broni, a także zupełnie odjechany system tworzenia nowych przedmiotów, pojazdy i helikoptery, które można prowadzić i budynki, w których można próbować się kryć. Co ważne, nowości w żaden sposób nie kolidują z klasyczną mechaniką i dobrze znanymi narzędziami zagłady. Arsenał liczy 80 typów broni i jest w tej części naprawdę imponujący.
W Worms W.M.D. zapakowano kampanię złożoną z 30 plansz o rosnącym poziomie trudności. W trybie dla kilku graczy można zmierzyć się z maksymalnie pięcioma przeciwnikami, z których każdy będzie kierował ośmioma robaczkami. Grać można lokalnie (turowo) lub przez Internet.