Zablokowany Tor i VPN‑y – cenzura w Turcji na pełnych obrotach
Na początku miesiąca turecki rząd przedsięwziął kolejne radykalne kroki w ograniczaniu tamtejszym obywatelom swobodnego dostępu do treści w Sieci. Decyzja odbiła się głośnym echem, gdyż blokada objęła największe zachodnie serwisy społecznościowe.
07.11.2016 | aktual.: 08.11.2016 10:47
Facebooku, Twitter czy YouTube to nie pierwsze zablokowane w Turcji serwisy: wcześniej uniemożliwiono tam korzystanie między innymi z Dropboksa, OneDrive'a, a nawet GitHuba. Na tym jednak władza w osobie Recepa Erdogana nie poprzestaje: Motherboard donosi, że Ankara zablokowała teraz możliwość korzystania z sieci Tor oraz połączeń VPN.
W Turcji niemożliwe jest odtąd uzyskanie dostępu do węzła wyjściowego sieci Tor, ale także połączeń VPN oferowanych przez najpopularniejszych dostawców: między innymi VPN Master, Zenmate VPN czy Zero VPN. Brak dostępu do punktów wyjściowych to konsekwencja wcześniejszych decyzji o blokowaniu wspomnianych dużych zachodnich serwisów.
Mowa już zatem nie tylko o cenzurowaniu konkretnych treści, ale także wyłączaniu mechanizmów, które dotąd, przy stosunkowo niewielkim nakładzie pracy, pozwalały na wygodne omijanie przeszkód. Takie środki częste są w państwach z długą tradycją władzy sprawowanej autorytarnie i mogą być dla wielu gorzkim rozczarowaniem kontekście prozachodnich aspiracji Ankary i członkostwa w NATO.