Blog (19)
Komentarze (2.1k)
Recenzje (0)
@4lphaPingwin na ratunek edukacji

Pingwin na ratunek edukacji

Przed kilkoma laty

niektórzy nauczyciele ze szkół w moim mieście otrzymali laptopy dotowane z funduszów unijnych. Notebooki były bardzo przeciętne. Ot zwykłe Delle. Model Inspiron 1545. Dla ciekawych specyfikacji garść informacji :)

  • Intel Pentium T4400
  • 2GB RAM
  • Intel GMA 4500M współpracuje z matrycą 15,6" 1366x768
  • Windows 7 Home Premium x86_64
Obudowa bardzo się palcuje.
Obudowa bardzo się palcuje.

Notebooki zostały

ufundowane w celu współpracy z tablicami interaktywnymi, projektorami. Służą też za elektroniczne dzienniki. W szkołach porozstawiano access pointy. Prawdopodobnie we wszystkich szkołach wybór padł na dziennik Optivum NET firmy VULCAN. Wybór uważam za bezmyślny, gdyż współpracuje wyłącznie z wtyczką Silverlight. Klasyczny przykład vendor lock-in. Jak dobrze, że idealnie działa z Pipelight.

Ups... Przepraszam za odbicie :)
Ups... Przepraszam za odbicie :)

Przedsięwzięcie miało kilka wad

Na wielu komputerach panoszyły się najróżniejsze szkodniki. Chciałbym jednak skupić się na funkcjach multimedialnych. Sprzęt jest w końcu wykorzystywany do pracy, np. angliści puszczają listeningi, poloniści fragmenty "Quo vadis" i tak dalej.

Notebooki mają problem z odtwarzaniem multimediów

Niezależnie od źródła pliku czy formatu. Zarówno w materiałach audio, jak i wideo, występuje problem "zamrożeń" w trakcie odtwarzania. Problem występował na wszystkich 4 Inspironach, które miałem w rękach. W mojej ocenie, producent mógł wypuścić wadliwą partię. Na niektórych Dellach problem jest nieco bardziej dokuczliwy, a dźwięk powstający podczas "freezu" nieprzyjemny. Postanowiłem podjąć się wyzwania actimela ;) Wykonane czynności:

  • reinstalacja systemu
  • usunięcie sterowników i ponowna instalacja najnowszych ze strony producenta
  • wykorzystanie programu czyszczącego CCleaner
  • sprawdzenie temperatur (niskie, w normie)
  • czyszczenie napędu optycznego i gniazda SATA
  • instalacja kodeków
  • test pamięci (OK), test dysku (OK)
  • logi czyste (OTL)

Diagnoza mogła być tylko jedna

Wadliwa partia. Ale do głowy przyszedł mi jeszcze jeden pomysł. Linux. Być może Windows zwyczajnie się z laptopem "nie lubi" albo ktoś źle napisał sterownik. Do jednego z 3 portów USB (malutko) włożyłem mojego ulubionego pendrive'a z Ubuntu, który odpowiednio wcześniej został przygotowany programem unetbootin. Pendrive marki Kingston. Nazywa się Harold. Harold Kingston.

Polski>dalej>dalej>Warsaw>dalej>obok Windows 7>dalej...

Instalacja dobiegła końca. Ze względów estetycznych miejsce GRUBa zajął BURG. Ubuntu wydawało się działać poprawnie. Poprosiło mnie o instalację sterownika własnościowego Broadcom do WiFi. Instaluj... Może jeszcze Pipelight? Owszem.

Działa? Działa. Bez freezów.

Zaskoczony i uradowany. Poinformowałem właściciela sprzętu. Ubuntu zostało na dysku.

Nie miałem zdjęcia kota.
Nie miałem zdjęcia kota.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)