Blog (290)
Komentarze (260)
Recenzje (0)
@SirckTest obudowy Corsair 2000D Airflow RGB

Test obudowy Corsair 2000D Airflow RGB

Obudowa 2000D to rozwiązanie skrojone pod użytkowników planujących złożenie systemu Small Form Factor. W zasadzie dziś prawie każdy producent ma tego typu opcję w swoim portfolio. Nie jest to jednak typowa skrzynka ITX. Na papierze oferta Corsair pozwala sięgnąć po AiO 360 mm oraz RTX‑a z górnej półki. Brzmi ciekawie? Nie czekając sprawdźmy, jak teoria ma się do praktyki.

2411691

Pierwsze wrażenie i wykonanie 2000D

Obudowę otrzymujemy w prostym kartonie, gdzie całość chronią wkładki ze styropianu. Pudełko z potrzebnymi akcesoriami znajdziemy na samym dnie pakunku. Sama obudowa 2000D to konstrukcja w formie wierzy, naśladując tym samym udaną NZXT H1. Generalnie trudno ją nazwać super kompaktową. Wymiary wynoszą odpowiednio: 458 x 271 x 200 mm a całościowa pojemność to 24L. Dla porównania stojąc obok NR200P od Cooler Mastera sprawia wrażenie całkiem dużej konstrukcji.

191239
191240

Corsair 2000D występuje w dwóch opcjach: z oraz bez RGB. W tym drugim wariancie obuwa nie ma żadnych wentylatorów, co obniża cenę produktu. Niezależnie od opcji obudowa posiada demontowalne panele mesh na froncie, po obu stronach i na górze. Producent zrezygnował z uwzględnienia hartowanego szkła, które przykładowo posiada wspomniana już H1.

191242
191241

Na tylnej ścianie obudowy znajdziemy magnetyczny filtr, osadzony w metalowych prowadnicach. Za filtrem zobaczymy perforowaną blachę o geometrycznych kształtach. Preferowaną konfiguracją w tym miejscu będzie wylot powietrza, bo po przeciwnej stronie obudowy mamy już zainstalowane trzy wentylatory a zaraz obok montujemy kartę graficzną.

Zasilacz SFX ląduje na górze obudowy.
Zasilacz SFX ląduje na górze obudowy.

Od góry pokrywa trzyma się dzięki czterem magnesom. W konsekwencji jej demontaż jest prosty. W tym miejscu nie mamy perforowanych otworów. Co otrzymujemy to kilka rzepów służących do przytwierdzenia przedłużacza wpinanego do zasilacza.

Natomiast od spodu obudowy Corsair 2000D zobaczymy cztery nogi z gumowymi podkładkami oraz plastikową maskownicę. Pod nią skrywa się panel I/O płyty głównej i porty karty graficznej. W miarę swobodne dojście do nich zapewnia otwór przelotowy z tyłu obudowy. Dla zagwarantowania sobie komfortu zalecam zaopatrzyć się w niektóre przewody z wtyczkami w kształcie litery L.

2411701

Panel przedni I/O umieszczono w podstawie obudowy, zapewniając tak łatwy dostęp do portu USB Type-C, dwóch portów USB 3.2 Gen 1 Type-A oraz gniazda słuchawek i mikrofonu, gdy 2000D stoi na biurku. Mamy też przycisk On/Off oraz reset.

Wnętrze obudowy Corsair 2000D

Corsair 2000D Airflow RGB to generalnie konstrukcja bardzo ciekawa. Obsługuje płyty główne wyłącznie w rozmiarze mini-ITX oraz zasilacze SFX oraz SFX‑L. Natomiast w kwestii kart graficznych producent deklaruje kompatybilność z 3‑slotowym układem o długości 365 mm. W kwestii chłodzenia obudowa powinna zaadaptować też AiO 360 mm. Sam szkielet konstrukcji wykonano z blachy SECC o maksymalnej grubości 1 mm.

191245
191246
191244

Testowany wariant 2000D RGB AirFlow fabrycznie wyposażono w trzy nisko profilowe wentylatory Corsair AF120 RGB SLIM o wysokości 15 mm. Chronią je druciane maskownice, mające zniwelować prawdopodobieństwo kolidowania z przewodami. Cała trójka podłączona jest do dwóch osobnych kontrolerów zasilanych przez SATA. Jeden służy wyłącznie do zarządzania obrotami RPM a drugi ogarnia RGB wymagając uprzednio podłączenia do USB 2.0 na płycie głównej oraz instalacji iCUE. Oba urządzenia pozwalają podpiąć sześć wentylatorów, acz pamiętajmy tylko, że złączki RGB są w standardzie Corsaira.

2411707

Obudowa obsługuje format zasilacza SFX‑L. Zasilacz montujemy w specyficznej kieszeni zawieszonej zaraz pod górną pokrywą. W tym przypadku modularny PSU to absolutna konieczność, ponieważ wszystkie przewody wychodzą bezpośrednio na płytę główną i dość szybko zaczyna panować ciasnota. Ogółem unikałbym też instalacji dodatkowych urządzeń SATA, ponieważ grozi to logistyczną katastrofą. Obudowa pozwala na instalację trzech dysków 2.5 cala – m.in. jeden na kieszeni zasilacza a drugi na górnej pokrywie, pod osłoną zasilacza, co pomysłem jest raczej mało udanym.

Co warto jeszcze wiedzieć o montażu w Corsair 2000D?

W teorii mamy masę miejsca na zamontowanie podzespołów. W praktyce, jeśli wcześniej nie przygotujecie się odpowiednio czeka was wielkie rozczarowanie. Zacznijmy od może od chłodzenia. Po prawej stronie umieszczono stelaż przeznaczony do montażu chłodnicy 280/360 mm, który przekręcamy dwiema śrubkami. Pierwotnie chciałem zamontować AiO Arctic Liquid Freezer II 280, ale z powodu długich i sztywnych przewodów nie byłem w stanie zamknąć obudowy. Dopiero przesiadka na Cooler Master Masterliquid ML280 Mirror to umożliwiła.

191250
191251
191252

Kolejną kwestią jest karta graficzna. Po zamontowaniu Inno3D RTX 4080 iChill X3 (wymiary 334 x 148 x 62 mm) nie dało się zamknąć obudowy. Przewód zasilający za bardzo wychodził za obwód obudowy lub kolidował z stelażem chłodzenia wodnego. Użycie adaptera 3x PCIe 8‑pin w ogóle nie wchodzi w grę. Przewód 12VHPWR (PCIe 5.0), uwzględniony w zasilaczu SF1000L, także nie podołał zadaniu. Jedynym ratunkiem okazała się przesiadka na RTX 4070 Ti iChill X3, gdzie wtyczka 12VHPWR jest bardziej schowana pod back plate. Dopiero taki układ pozwolił zamknąć obudowę.

2411713

Zalecam też unikać zasilaczy SFX‑L. Między miejscem spoczynku zasilacza o płytą główną nie ma zbyt dużo miejsca, co utrudnia logistykę przewodów. Po chwili przewody zaczynają się piętrzyć i przykładowo napierać na pamięci RAM, co dla mnie wyglądało niekomfortowo. Jednostka Corsair SF1000L ma bardzo długie i sztywne przewody, dlatego w mojej ocenie średnio nadawał się do tego projektu. Tym bardziej, że miejscami obudowa zostawia nie wiele swobody na cable managment. Inwestycja w customowe przewody dla PSU, w krótkim i miękkim oplocie, będzie bardziej niż zasadna.

Platforma testowa

  • Procesor: Core i7-13700F
  • Płyta główna: Asrock Z690 Phantom Gaming-ITX/TB4
  • Chłodzenie: CM Masterliquid ML280 Mirror
  • Karta grafiki: Inno3D RTX 4070 Ti iChill X3
  • Pamięć RAM: Patriot Viper Xtreme 5 32GB
  • Dysk: MP600 Core XT 2TB
  • PSU: Corsair SF1000L
  • System: Windows 10 Pro 22H2
  • Monitor: Cooler Master GM32-FQ

Temperatury i hałas

Trzy wentylatory Corsair AF Series iCUE AF120 RGB Slim pracują w zakresie 600‑2000 RPM. Niestety powyżej wartości 1300 RPM akustycznie robi się już nieciekawie. Wszystkie wentylatory i pompę AiO wyregulowałem ręcznie, szukając dobrego kompromisu między skutecznością chłodzenia a ciszą. Wydaje mi się to o tyle istotne, bo obudowa w końcu stanie na biurku zaraz obok użytkownika.

2411717

W spoczynki Core i7 lądował w okolicy 38 stopni Celsjusza a karta grafiki 34 stopni (host spot wynosił 44 stopnie a pamięci 38). Sekcja zasilania płyty głównej czy pamięci RAM były w jak najlepszym porządku. Aby osiągnąć ten wynik wentylatory AiO pracowały z prędkością 720 RPM a pompa 1120 RPM. Wentylatory obudowy kręciły się z prędkością 990 RPM, co ogółem zapewniło całkiem cichy system.

191255
191256
191254

Muszę napomnieć, że kontroler wentylatorów zamontowany fabrycznie w obudowie, po podłączeniu do płyty głównej nie pozwalał na modyfikację RPM. Na domiar tego wentylatory pracowały z maksymalną prędkością, bo hałas był nie do zniesienia. Z opresji uratował mnie zwykły rozgałęźnik za kilka złotych.

2411722

Test pod obciążeniem realizowałem w grze Shadow of the Tomb Raider w lokacji procesorowej. W skrócie procesor nierzadko przebijał pułap 70 stopni. RTX 4070 Ti osiągał również 75 stopni (hot spot miał 93 stopnie!), co wymagało wzmożonej pracy wentylatorów skutkując wyraźnym szumem. Ten sam model iChill X3 w zwykłej obudowie ATX z lekkością ląduje na poziomie 65 stopni, będąc zasadniczo bezgłośną kartą.

Wnioski

Corsair 2000D RGB Airflow to pod kątem wykonania bez dwóch zdań wysokiej jakości obudowa PC. Ciemny design testowanego modelu wraz z jego ogólną charakterystyką z pewnością przypadnie do gustu szerokiemu gronu odbiorców. Jeśli chodzi o testy akustyczne, wbudowane wentylatory Corsair są ciche, o ile pochylimy się nad ręczną kalibracją. Niestety wbudowany kontroler RPM okazał się bardziej atrapą aniżeli użytecznym narzędziem. Co do kontrolera RGB nie mam zastrzeżeń.

Mimo, że na pierwszy rzut oka wnętrze obudowy sprawia wrażenie przestronnego to należy dokładnie podejść do budowy swojego systemu Mini-ITX. 2000D umożliwia wygodną instalację dużej karty graficznej o długości do 365 mm, acz nie przesadzajmy z rozmiarem GPU. Również trzymałby w ryzach zapędy względem CPU. Oczywiście, można sięgnąć po bardzo wydajne komponenty, ale wtenczas obowiązkowym będzie procedura undervoltingu. Uprzednio warto doposażyć się też w elastyczne przewody dla zasilacza.

Ogółem producent dostarczył ciekawe i całkiem atrakcyjne rozwiązanie Mini ITX, oferujące mnogość opcji. Czy odniesie sukces? Tylko czas pokaże.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)