HP Pro Tablet 408 czyli klasa premium z Intelem i Windowsem na pokładzie
07.12.2015 | aktual.: 08.12.2015 01:43
Nie przepadam za pisaniem recenzji czegokolwiek. Motywuje się tylko wtedy gdy faktycznie chcę się pochwalić. Lubię się chwalić. Jak chyba każdy facet…
Ale nie o tym chciałem. Miło, że w akcji „Przetestuj sprzęt od Intela, wygraj nagrody” to akurat mi trafiło się do testów urządzenie HP Pro Tablet 408. Dotychczas miałem styczność z Windowsem w formie desktopowej/laptopowej – klasycznej. Tu spotkałem się z Windowsem w wersji tabletowej, miałem wreszcie okazje sprawdzić działanie kafli, tak szumnie komentowanych i przez wielu znienawidzonych. Jeśli chodzi o mnie to od samego początku nie miałem z nimi problemu, odkąd mam Windowsa 8/8.1 na komputerze po prostu nie używałem kafli. Bo po co mi kafle skoro nie mam dotykowego ekranu. W ogóle to takowy mi niepotrzebny. Kafle jedynie gdzie pasują to właśnie na tablet, właśnie, tablet… No to czas na test raczej z codziennego użytku, bez lania wody, produkowania się o aplikacjach etc. Po prostu prosta recenzja domowego użytkownika. Miało być biznesowo, byłoby ciężko, bo żaden ze mnie biznesmen. Zapewne wiele osób będzie zawiedzionych recenzją. Od siebie mogę powiedzieć tyle, że ciężko w niecałe 2 tygodnie zaprzyjaźnić się z urządzeniem na tyle, aby móc je obiektywnie zaopiniować. Mam jedynie nadzieję, że to, co zostanie opisane będzie czytało się Wam, drodzy użytkownicy, lekko i przyjemnie. Samą recenzję chciałem podzielić na 3 części: unboxing z opisem urządzenia, użytkowanie na co dzień, podsumowanie. Stało się inaczej. Z 3 części powstał przydługi, nudny i wiejący chałturą wpis ;) a tak na poważnie, zebrałem, mam przynajmniej taką nadzieję, wszystko co wydaje mi się ma znaczenie dla każdego przyszłego użytkownika, w mega subiektywnej opinii.
Na koniec wstępu nie będę pisał o kurierze z którym miałem spięcie (pozdrawiam serdecznie) zaś wspomnę o stanie urządzenia jakie do mnie dotarło. Nie dość, że dostałem sprzęt brudny to w dodatku z uszkodzeniami w postaci obicia na krawędzi obok przycisku „Win” i ryskami na tylne klapce urządzenia (nie do uchwycenia, jednak razi to mnie osobiście w oczy)
Poprzednio, wg papierów z pudełka jakie zostały po kurierze, tableta miał w rękach nie jaki waglav, którego pozdrawiam (o ile użytkownik dalej funkcjonuje na DP) ;) Tyle kwestii wstępu ;)
Czas na unboxing.
Tak więc zabrałem się za paczkę. Zawartość wg mnie standardowa, tablet, ładowarka, rysik, papierki.
Pełna specyfikacja:
[code=] Producent - Hewlett-Packard Model - Pro Tablet 408 Kod producenta - L3S95AA#AKD Ekran Przekątna ekranu - 8 cali Rozdzielczość - 1280 x 800 Sposób obsługi - dotyk, Multi-Touch, 10 punktów Rodzaj matrycy - IPS Kolor - czarny Zastosowanie - klasa premium Typ procesora - Intel, procesor czterordzeniowy (Quad Core) Intel Atom Z3736F Taktowanie procesora - 1333 MHz Układ graficzny - Intel HD Graphics Pamięć wbudowana - 64 GB Pamięć RAM - 2 GB System operacyjny - Windows 8.1 / po aktualizacji Windows 10 Kamera 2.1 Mpix przednia / 8 Mpix - tylna, z diodą Łączność bezprzewodowa Bluetooth 4.0+ LE WiFi 802.11n Modem 3G Złącza Micro HDMI Wyjście słuchawkowe/wejście mikrofonowe 1x Micro USB Gniazda rozszerzeń Czytnik kart Czytnik kart micro SDXC Wymiary Grubość 0.9 cm Wysokość 21.5 cm Szerokość 14 cm Waga ok, 0.4 kg Bateria - akumulator litowo-polimerowy Pojemność 4800 mAh Maksymalny czas pracy na urządzeniu 10 h Załączone wyposażenie Rysik Kabel USB Zasilacz Instrukcja obsługi [/code]
Biznes? Niekoniecznie…
Ok, czas więc na użytkowanie. Oczywiście zacząłem od skonfigurowania swojego konta z tym posiadanym u MS, zalogowanie się do konta Outlook.com. Samo ustawienie wyświetlacza nastąpiło z automatu, w zasadzie po włączeniu urządzenia jest ono gotowe do pracy. Sam system jest dość szybki, responsywny, reaguje na polecenia jak dobrze wytresowany pies. Dotyk to bajka, ekran szybko przekazuje komendy do wykonania, co mnie mile zaskoczyło. Zadowalająca praca urządzenia przekłada się na jego wykorzystanie, jako, że już wspomniałem, że żaden ze mnie biznesmen, tablet użytkowałem w domu, szkoda bo nie miałem okazji go sprawdzić w terenie ze względu na pracę to raz, dwa – nie było okazji. Oprogramowania preinstalowanego, w sensie tego użytkowego to jest niewiele. Do podstawowych zadań doinstalowałem Worda, Excela i PowerPointa w wersji Mobile.
Wymienione mobilne wersje oprogramowania w zupełności wystarczą do pracy. Do poczty używałem prostej aplikacji Poczta, w zupełności spełniającej swoje zadanie. Nie szalałem zbytnio z aplikacjami, to co doinstalowałem to Spotify, Chrome, Skype i CPU‑Z plus Dopbox i VLC w wersji mobilnej ze Sklepu Microsoftu. W międzyczasie pewnie było inne oprogramowanie ale na tyle jest ono teraz nie istotne, że nie widzę sensu rozpisywać się o nim. Niestety nie udało mi się w pełni sprawdzić wszystkich aplikacji, m.in. Worda i Excela czy PowerPointa, ze względu właśnie na brak czasu. Oczywiście aplikacje działają jak niemalże pełnoprawne ich wersje z pakietu Office, więc do podstawowych zadań aplikacje te sprawdzają się. Odnośnie grania, grałem ale okazjonalnie. Wg mnie te 4 intelowskie rdzenie z 2 GB Ramu to bardzo słabe połączenie, na pewno nie do grania. Klasa premium tego urządzenia pozycjonuje je w nieco innym segmencie tabletów, jest to tablet biznesowy ale spokojnie może służyć jako zamiennik komputera dla niejednego biznesmena bądź osoby która potrzebuje mobilnego urządzenia z Windowsem. Pisząc recenzję natrafiłem na wpis jednego z użytkowników dobrychprogramów, djDziadek (pozdrawiam serdecznie), o tym jak z tableta zrobisz sobie peceta. Gdyby recenzowany sprzęt był moją własnością to zapewne pobawiłbym się tak jak kolega i zrobiłbym z 408‑ki malutkiego peceta. Wg mnie alternatywa dla każdego kto ma mało miejsca w domu lub dla każdego kto chce mieć laptopa połączonego z tabletem z opcją rozbudowy.
Zdjęcia. Tabletem?
Tak. Mnie też to dziwi. Szczególnie, że 8‑calowy ma w dodatku lampę w postaci jednej diody doświetlającej scenerię. W sumie dziwne uczucie robić zdjęcia urządzeniem wielkości zeszytu. Wyobrażacie sobie, wychodzicie na miasto, w plecaku/torbie macie telefon, klasyczne 5 cali, i tableta 8 (lub więcej cali) i nagle macie ochotę zrobić szybką fotę czegoś co was zaskoczyło… „Ooooooo to jest super, muszę zrobić zdjęcie” … i sięgacie zamiast po telefon to po tableta aby pokazać jacy jesteście pro) ;) Jeśli chodzi o nagrywanie filmów, jest nieźle, tragedii nie ma ale tablet nie jest urządzeniem do nagrywania filmów, no ludzie. Do zabawy jak najbardziej, jest ok, ale tylko do tego. W tak na serio, tablet nie ma rewelacyjnej matrycy. Zdjęcia do domowej kolekcji jeszcze ujdą ale na dłuższą metę szału nie ma, 4 liter nie urywa, ale wg mojego osobistego odczucia zdjęcia są lepsze niż w większości smartfonów z średniej półki. Nie mówię o jakimś Sony Z1/2/3 czy Samsungu klasy S, ale aparat nawet nieźle radzi sobie. Może jak będzie chwila to wrzucę więcej próbek zdjęć z telefonu i tableta dla porównania.
Rysik. Pisz ile chcesz.
Kolejną ciekawostką w tymże urządzeniu to rysik. Nie spodziewałem się, że będzie to solidny sprzęt a tu zaskoczenie. Bardzo płynnie odwzorowuje pismo, bardzo ładnie współpracuje z ekranem IPS. Jedyna wada tej zabawki to to, że jeśli chcemy pisać i zamieniać pismo na literki i zdania np. w notatniku czy Wordzie musimy w miarę wyraźnie pisać aby słowa były dobrze odczytane przez urządzenie. Sam rysik jest dobrze wyważony, bardzo elegancki jak na mój gust i spokojnie współpracuje z tabletem. Duży plus.
Co jeszcze? Internet? Aplikacje?
Prze te kilka dni tablet używałem jak zwykły komputer, przeglądarka, Spotify, Skype. Bez szału. Próbowałem napisać coś w mobilnym Wordzie lecz ograniczenia czasowe (za co przepraszam czytelników) i niezbyt dobre umiejętności pisania na dotykowej klawiaturze nieco ograniczyły mnie w pełnym wykorzystaniu możliwości tej aplikacji. Oczywiście, jak już wcześniej pisałem, Word działa poprawnie, podobnie jak i Excel i PowerPoint. Niestety 2 tygodnie to za mało. Bardzo żałuję, że to tylko 2 tygodnie, być może jakby te czas był dłuższy (np. 3, 4 tygodnie, może miesiąc) lepiej byłbym w stanie wykorzystać w pełni to urządzenie. Chrome. Klasycznie, jak na pececie. Szybko działa, tak jak powinna, nie mam żadnych zastrzeżeń. Skype. Tu muszę pochwalić HP za przednią kamerę. Sprawdziłem podczas rozmów i odbiorcy widzieli mnie wyraźnie, słyszeli też bardzo dobrze. Wielki plus za to należy się producentowi. Spotify. Jak z Chrome, klasyka, jak na pececie. Co mnie zdziwiło, przy włączonym Spotify na komputerze i tablecie miałem możliwość z poziomu tableta sterowania odtwarzaniem na pececie. Bajer, nie wiem komu potrzebne info ale działało. Ogólnie przyjemność z używania tableta zamiast domowego komputera była może nie do przecenienia ale dawała alternatywę w chwili gdy nie chciało mi się podnosić z kanapy i siadać do komputera oddalonego o całe 2 metry ;)
Szybkie podsumowanie.
Biorąc udział w zabawie dobrychprogramów „Przetestuj sprzęt od Intela, wygraj nagrody” nie nastawiałem się na testowanie czegokolwiek. Moje zgłoszenie poszło bodajże na Zenfone’a i na urządzenie 2 w 1 (Szanowna Redakcjo, poprawcie mnie jak się mylę) ale HP Pro Tablet 408 to również miłe wyróżnienie. Sprzęt oparty o czterordzeniowy procesor Intel Atom Z3736F i 2 GB Ramu bardzo dobrze sprawował się w moich rękach. Oczywiście nie obyło się bez mniejszych lub ciut większych wpadek samego systemu. Windows 10, przynajmniej na tym urządzeniu, jest nie do końca w pełni sprawny. Niekiedy jakieś przycięcia animacji, zawieszanie się na klika sekund (nie często ale jednak), czasem przycinki podczas wpisywania tekstu, drobne błędy w oprogramowaniu, niby tym pobranym ze sklepu czy tym preinstalowanym, ale pojawiały się. Dwa tygodnie jakie daje Redakcja na testy to zdecydowanie za mało jak dla mnie. No pobawiłem się, popisałem sobie, poinstalowałem sobie to co chciałem ale nie byłem w stanie wykorzystać 100% jego możliwości. Chciałem wykorzystać sprzęt na uczelni jednak nie było mi to dane, czego żałuję, bo chciałem uzyskać miarodajne wyniki wykorzystania urządzenia na wielu płaszczyznach. Nie skorzystałem z modemu 3G i slotu na kartę SD. Też nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat działania modemu i dodatkowego miejsca jakie daje karta. Czas, to był główny problem.
Czego mi zabrakło podczas testowania?
Klawiatury fizycznej, np. takiej od LG . Brak klawiatury w zestawie to poważny minus. Ok, to tablet ale rysik nie wynagrodzi użytkownikowi wszystkiego.
Brakuje jeszcze pakietu Office. Za taką cenę wypadałoby aby producent wysilił się i dodał taki pakiecik, bo skoro mierzy tym sprzętem w klasę urządzeń premium no to wypada zaopatrzyć swoje urządzenie w nieco lepsze oprogramowanie.
Brakowało wspomnianego czasu. Cholernie mało dni, dużo zabawy. Nie mniej cieszy mnie ten krótki okres użytkowania sprzętu wyposażonego w układ Intela. Samo urządzenie uważam za udane, jednak posiadające kilka wad. Ciekawi mnie np. opcja zmiany w nim systemu. Pewnie odezwą się osoby krytykujące takie podejście. Alternatywą dla takiego urządzenia na pewno byłby Android bo nie wierzę aby Microsoft wspierał to urządzenie w kolejnych wersjach swojego systemu. Android posiada dość szeroki wachlarz możliwości czego, wg mojej skromnej osoby nie ma Windows.
Ok, czas w takim razie przywrócić urządzenie do ustawień fabrycznych, spakować i wysłać z powrotem do Redakcji z nadzieją, że w kolejnej akcji uda się ustrzelić znowu jakiś ciekawy sprzęt do testu. Może następnym razem uda się ten czas testu wydłużyć o kolejne 2 tygodnie ;)
PS. Nie wspomniałem o cenie, średnio w granicach 1800 zł, np na Morele.net , Sporo jak na urządzenie tej klasy.
Czy warto kupić takie urządzenie? Na to pytanie odpowiedź pozostawiam czytelnikom ;)
Pozdrawiam.