Recenzja LG F60 po kilku latach od premiery
Przez dwa lata korzystałem z Honora 5X, który od pewnego czasu zaczął się psuć. Bateria nie była w stanie wytrzymać połowy dnia, a zasięg przypominał loterię, raz był, a raz go nie było i często się zawieszał nawet po hard resecie. Stwierdziłem, że do umowy zostało parę miesięcy, więc od kilku dni korzystam z LG F60, który poprzednio był używany przez moją mamę. Na łamach mojego bloga chciałbym przedstawić, jak wygląda życie z telefonem, z okresu III kwartału 2014 roku w 2018 roku.
Specyfikacja techniczna
Telefon jest z okresu, kiedy LG oprócz wydania znakomitej G3 również klepała telefony, które były idealnymi kandydatami na miano „zetafona”. Telefon został zakupiony w Plusie również w ramach jakiejś promocji wraz z głośnikiem My Music Angel MD06BT, którego miałem okazję zrecenzować na moim blogu.
Android zamaskowany w nakładkę LG
Fabrycznie na pokładzie miał zainstalowanego Androida 4.4 wraz z nakładką Optimus UI. Od razu po wyjęciu z pudełka zaktualizowałem do Androida 5.0.1. Telefon po kilku miesiącach leżakowania na dnie szuflady nie chciał się uruchomić. Wyświetlał jedynie komunikat „Secure booting Error!”. Należało ponownie wgrać soft, lecz to tylko kilka chwil z poradnikiem, który dołączę w „Słowach podsumowania”. Nakładka Optimus UI z dziwnych powodów została wykastrowana z kilku ustawień jak np. zmiana stylu animacji odblokowywania telefonu. W F60 nie znajdziemy również galerii oraz odtwarzacza muzyki stworzonego przez LG. To LG wybaczam, bo zawsze można skorzystać ze Zdjęć Google, czy też z Muzyka Play, lecz nie wybaczę usunięcia kalkulatora. Serio trzeba sobie doinstalować kalkulator.
Koreańscy programiści postarali się z optymalizacją nakładki. Specyfikacja jak na tamte czasy była średnia, lecz przy 1GB pamięci RAM telefon ani razu się nie zaciął, lub nie dostał zadyszki. Jednak da się żyć z telefonem z 1GB RAM‑u.
Aparat
Z tyłu mamy aparat o rozdzielczości 5 MPX, z którego wychodzą bardzo średnie zdjęcia. Nie wiem, czy to jest kwestia przyzwyczajenia, że Honor 5X robił dobre zdjęcia. Telefon umożliwia nagrywanie w 1080p. Interfejs aparatu jest bardzo prosty oraz mamy możliwość wyzwalania migawki gestem lub powiedzenia słowa klucz np. LG.
LG F60 na froncie posiada aparat o rozdzielczości 0,3 MPX.
Jest telefonem z ery, kiedy selfie nie było tak popularne, więc nie mamy filtrów upiększających, czy też innych opcji ułatwiających robienie selfie.
Co mi się podoba, a co mnie denerwuje
Podoba mi się
NFC
Następny telefon będę z czytnikiem linii papilarnych i z NFC. Ta funkcja jest dla mnie bardzo przydatna, ponieważ lubię płacić za pomocą telefonu np. Blikiem czy też NFC. Ostatnio ta funkcja uratowała mnie, ponieważ podczas zakupów zorientowałem się, że pojechałem bez portfela. Bank, w którym posiadam, konto oferuje możliwość płatności telefonem, lecz jedynie w aplikacji mobilnej banku.
Praca na baterii
Dawniej telefony LG miały problem z baterią już po roku użytkowania. W moim domu było kilka telefonów tego producenta i po roku bateria nie trzymała tak jak wcześniej lub nadawała się do wymiany. LG po trzech latach pracuje na baterii tak jak po wyjęciu z pudełka. Przy moim użytkowaniu telefon wytrzymuje dwa dni. Serio, gdzie Honor przy podobnym użytkowaniu po dwóch latach wymagał drobnego podładowania w połowie dnia. Trochę za to odpowiedzialny jest ekran, który jest mniejszy niż w Honorze.
Knock Code
Telefon nie posiada czytnika linii papilarnych, więc Koreańczycy oprócz wybudzania podwójnym puknięciem w ekran stworzyli technologię Knock Code. Knock Code jest to zaprogramowana sekwencja stuknięć w ekran. Ta funkcja działa również przy wyłączonym ekranie. LG w tamtym okresie promowała to rozwiązanie jako alternatywę dla standardowych rozwiązań odblokowywania telefonu poprzez serię śmiesznych reklam.
Nie podoba mi się ilość pamięci wewnętrznej
Nie wiem ,kto wpadł na pomysł włożenia 4 GB pamięci wewnętrznej, bo w III kwartale 2014 roku było to już za mało, a obecnie to często jakaś gra tyle zajmuje miejsca. Przez ten telefon nauczyłem się żyć z Messengerem Lite, czy też Facebookiem Lite. Przy prostej aktualizacji aplikacji telefon krzyczy o braku pamięci, więc nauczyłem się odinstalowywać wszystkie aplikacje powyżej 30 MB i po instalacji aktualizacji ponownie je instalować. Taka gonitwa własnego ogona.
Słowem podsumowania
Niniejszy post dedykuje mojej mamie, która jest fanką telefonów południowokoreańskiego czebola. LG F60 po kilku latach od premiery da się używać, bo jest dobrze zoptymalizowany, działają nowsze wersje popularnych aplikacji i od biedy da się wgrać nawet Android 8.1 Oreo. Jednak wada w postaci 4 gigabajtów pamięci wewnętrznej przekreśla od polecania jako pierwszego telefonu dla dziecka. Zapraszam do komentowania i zwracania uwag.
P.S
Pozostawiam link z forum android.com.pl, gdzie został przedstawiony poradnik wgrywania softu do tego telefonu.