Blog (48)
Komentarze (513)
Recenzje (0)
@andrewiMam dość emanowania negatywnością w sieci!

Mam dość emanowania negatywnością w sieci!

Stało się, a co więcej - stało się to już dość dawno. Internet jest miejscem, w którym spędzamy większość naszych wolnych "chwil". Nasi rodzice w naszym wieku nie ślęczeli tyle czasu przed telewizorami co my obecnie przed monitorami komputerów. Co więcej - w przeciwieństwie do nas nie traktowali telewizji jako jedynej i najciekawszej formy rozrywki. Spotykali się, rozmawiali, ba... pili, czasami na potęgę, ale przy tym nie mieli w sobie takich dawek niewyżytej energii jak my obecnie aby się stłuc tak, aby wylądować w szpitalu albo i nawet kostnicy. Coraz bardziej odnoszę wrażenie, że wiele patologii rodzi się z tego, że poszczególne jednostki społeczeństwa stają się niewyżytymi miłośnikami własnych monitorów. Kotłującą się energię oraz emocje trzeba gdzieś z siebie wyrzucić i tak przeciętny 16‑letni, nazwijmy go roboczo "Janek", wracając ze szkoły siada przed monitor komputera - dzień w dzień. Tam gra w gry, przegląda różne newsy w 90% nacechowane negatywnym przekazem, słucha muzyki z ostro podbitymi basami. Przychodzi weekend i Janek idzie na imprezę. Tam zapija emocje alkoholem, co przekłada się na ogólną aktywność fizyczną przejawiającą się zaczepkami do "różnych takich typów". Janek nie jest umięśnionym typem o giętkości lemura więc dostaje "w ciry" i ląduje w najlepszym przypadku na SORze.

522056

Dlaczego o tym piszę? Bo obserwuję młodzież i staram się analizować to co się dzieje w sieci. Już dawno temu wyłączyłem widoczność postów znajomych na portalu Facebook, zrobiłem z niego coś na podobieństwo czytnika RSS pokazującego mi "najciekawsze" newsy ze śledzonych przeze mnie portali. Problem w tym, że te "najciekawsze" ostatnio okazują się bardziej mnie drażnić niż wciągać. Co chwile jakieś newsy o aferach, podsłuchach, kłótniach religijnych, śmiertelnych wypadkach itd. Czytam to, po czym wychodzę z domu i myślę "kurcze, przecież świat w koło mnie jest przegenialny... czemu mam czytać o pierdołach, na które nie mam wpływu a które mogą zmienić moje postrzeganie rzeczywistości?". Moglibyście napisać mi teraz w komentarzach, że skoro mi się nie podoba to mogę zrobić "dislike" dla portali informacyjnych. Jasne, mógłbym tylko wtedy straciłbym też dostęp do tych pozytywnych newsów, które zdarzają się bardzo rzadko, ale jednak się zdarzają. W polskiej sieci istnieje deficyt na portal z pozytywnymi newsami - taki odpowiednik przeciętnego portalu informacyjnego, tyle że prowadzonego z pozytywną energią.

522058

Podsumowując - staram się podchodzić do wszelkiego rodzaju negatywnych newsów z dystansem. Jednak gdy jestem nimi zasypywany z każdej strony, zaczynam czuć się co najmniej zdezorientowany. A co z młodymi, którzy karmieni są codziennie tą papką i z reguły nie zastanawiają się nad tym co czytają? Być może kiedyś tak jak u mnie, pojawi się w nich bunt i także zaczną poszukiwać źródeł dobrych informacji. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to błędne koło - portale informacyjne publikują negatywnie nacechowane informacje, bo społeczeństwo poszukuje sensacji. Mam nadzieję, że ten trend kiedyś się zmieni a tymczasem chyba pożegnam się z newsami na portalach informacyjnych i Facebooku a skupię się na tym co jest realnego wokół mnie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)