Możliwości aplikacji Huawei Health – zostań ekspertem Huawei z GT Watch
Raczej nie muszę nikogo przekonywać do tego, że smartphony w obecnych czasach są wypchane po brzegi aplikacjami. Część z nich jest preinstalowana od nowości i nic z nimi nie można zrobić, a część instalujemy na własne życzenie – choć nie zawsze dlatego, że akurat tego chcemy. Czasami zwyczajnie nie da się bez nich obejść, ponieważ ich posiadanie czymś wymuszono – tak jest chociażby z „inteligentnymi akcesoriami”.
A to pierwsza oraz późniejsza konfiguracja, a to aktualizacje, a to synchronizacja, a to, a tamto. Generalnie niemożliwym jest przeskoczenie tego. Nie inaczej jest w przypadku Huawei GT Watch, który wymaga instalacji nie jednej, a aż dwóch aplikacji – przynajmniej w przypadku urządzeń nie będących smartphonami tego producenta (w przeciwnym wypadku ta druga jest preinstalowana). O jakim oprogramowaniu mowa? Jeśli chodzi o obsługę zegarka, to potrzebujemy Zdrowie (Huawei Health – aktualna wersja to 9.0.4.396), natomiast Mobilne usługi Huawei odpowiadają za obsługę powiadomień oraz logowanie poprzez Huawei ID (jakby nie można było tego ogarnąć w jednym programie…).
No ale dobra – skoro już je zainstalowałem, to pochylę się nieco nad ich funkcjonalnością. Usługi jak to usługi, działają w tle i poza tym, że widzimy je na liście zainstalowanych aplikacji, to w zasadzie zapominamy o ich istnieniu. Co zaś się tyczy tej drugiej – prócz tego, że umożliwia przeprowadzenie aktualizacji oprogramowanie układowego zegarka i wyświetla „piękne” wykresy, to w zasadzie mogłoby jej nie być.
Ekran główny - start
Po uruchomieniu „zdrowia” na pierwszym planie ujrzymy podstawowe informacje, tj. wykonane kroki oraz czas trwania intensywnych ćwiczeń. Kliknięcie przenosi do szczegółów z podziałem na dzień, tydzień, miesiąc oraz rok.
Nieco niżej mamy ramkę „wyniki ćwiczeń”, gdzie wyświetlane jest podsumowanie ostatniego – jej wciśnięcie przerzuca na listę, skąd przejdziemy do wykresów każdego z nich.
Pod nią znajdziemy 4 kwadraty – sen, waga, tętno oraz sortuj. Każdy z nich skrywa dokładny opis oraz różnorakie grafiki, z których dowiemy się czy poprawnie śpimy oraz trenujemy.
Na samym dole umieszczono godzinowy wykres kroków, a jego kliknięcie przenosi w to samo miejsce co tapnięcie wspomnianych na początku „podstawowych informacji”.
Kolejny ekran – ćwiczenia
Tutaj nie ma żadnej filozofii do opisania. Ot wystarczy zerknąć na zamieszczony zrzut – cztery kategorie, z czego trzy z nich posiadają wyłącznie przycisk rozpoczęcia, ewentualnie wyznaczenia celu. Dopiero ostatnia zawiera nieco więcej, a mianowicie 3 zaprogramowane treningi biegowe. Jeśli chodzi o koło zębate, to skrywa dwie opcje – słowniczek biegacza (definicje) oraz ustawienia audio (włącznik komunikatów głosowych oraz wybór ich częstotliwości).
Ostatni ekran – Ja
Na samej górze umieszczono 3 okręgi z ikonami wewnątrz – odpowiadającymi za cel, profil oraz wiadomości.
Zaraz pod nimi zadokowano wyniki ćwiczeń (ponownie), osiągnięcia (łączne statystyki i najlepszy wynik) oraz raport tygodniowy / miesięczny.
Nieco niżej wyświetlane są zdobyte przez nas medale, przyznawane za ilość przebiegniętych kilometrów, przedreptanych kroków itp. itp.
Kolejny fragment tej karty to ramka „moje urządzenia” (o czym za chwilę), a pod nią „moje dane” (aktywności z aktualnego dnia), „udostępnianie danych” (możliwość podpięcia Google Fit i/lub MyFitnessPal), a także ustawienia, pomoc oraz informacje. Nie ma co się nad tym rozwodzić.
Moje urządzenia – Huawei Watch GT‑0DD
Jak zwykle zaczniemy od góry, gdzie wyświetlane jest zdjęcie poglądowe sparowanego urządzenia, jego status połączenia oraz procent naładowania akumulatora. Nieco niżej znajdziemy „dane fitness z urządzenia ubieralnego”, tj. kroki, kalorie i dystans z dnia „dzisiejszego”.
Nie zabrakło ekranu prezentującego różne tarcze zegara do wyboru, wraz z opcją pobrania dodatkowych. Jest ich na tyle dużo, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie – ja osobiście używam tej nazwanej Explorer.
Kolejny fragment omawianej zakładki jest już dedykowany poszczególnym funkcjom zegarka. Umieszczono tam: HUAWEI TruSleep (jakaś magiczna, autorska technologia – monitorująca jakość snu w czasie rzeczywistym, analizująca wzorce i precyzyjnie diagnozująca problemy ze snem), przypomnienie o aktywności (po ponad godzinnym bezruchu), ciągłe monitorowanie pracy serca (wraz z ostrzeżeniem po osiągnięciu zdefiniowanego przez nas progu), alarmy (do pięciu), powiadomienia, informacje o pogodzie, przypomnienie o rozłączeniu BT, podświetlenie wyświetlacza ruchem nadgarstka oraz automatyczne pobieranie pakietów aktualizacji. Na samym dole znajdziemy ręczne wyszukiwanie aktualizacji oraz przywracanie ustawień fabrycznych.
To by było na tyle
Jak już wspominałem, gdyby nie pierwsza konfiguracja, ewentualne aktualizacje (brak wsparcia Wi‑Fi czy transferu danych, więc OTA odpada), niektóre przełączniki i powiadomienia ze smartphonu, to w zasadzie aplikacja byłaby zbędna. Wykresy, statystyki i podsumowania możemy podejrzeć wprost z zegarka, to samo tyczy się uruchomienia / zakończenia treningu. Z jego poziomu zmienimy również tarcze i ustawimy alarm.
No ale cóż, mobilne systemy same w sobie nie wspierają pewnych mechanizmów (bo i w sumie po co?), więc zewnętrzna aplikacja wciąż jest momentami jedynym i najprostszym wyjściem.