Wreszcie coś się zmienia, aczkolwiek wciąż bez szału – bliźniacze kompilacje 14926
19.09.2016 00:32
Microsoft od dłuższego czasu w ogóle nie stara się zadowolić Insiderów, gdyż już od dawna nie widzieliśmy jakiejś bogatej w nowości kompilacji. Te oczywiście są dodawane, jednakże w takich ilościach, że najczęściej nie ma sensu się nawet nad nimi pochylać. Oczywiście nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że kolejne odsłony wydawane są w zasadzie co tydzień, co siłą rzeczy uniemożliwia wdrożenie zbyt wielu zmian.
Niemniej, ostatnio wydane kompilacje 14926 (mobile oraz desktop) robią pod tym względem zauważalny krok naprzód, ponieważ wreszcie pojawiły się zmiany widoczne na pierwszy rzut oka – zwłaszcza na smartphonach. Czy jednak warte instalacji? Przekonajcie się sami.
„Mobile First”, bo bardziej problematyczny
Poważne mankamenty
Zazwyczaj zaczynam od skrupulatnego (meh) wypisywania mniej lub bardziej przydatnych nowości, jednak w tym przypadku zamierzam Was na wstępie ostrzec. Choć nie jest to regułą, to wspomniana wcześniej kompilacja potrafi wprowadzić niemały chaos na niektórych urządzeniach. Czym się to objawia? Otóż pojawia się problem, czy też całkowita niemożność wykrycia, a więc i korzystania z karty SIM (zgłoszone i opisane na forum Microsoft Community ). Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że w takim wypadku nasz smartphone jest całkowicie bezużyteczny, no chyba, że nie korzystamy z rozmów, SMS czy internetu mobilnego. To jednak pikuś w porównaniu do drugiej kwestii, która może być znacznie bardziej destruktywna i dla wielu na pewno tak będzie. Otóż chodzi o to, iż w niektórych przypadkach przy próbie odblokowania urządzenia w ogóle nie pokazuje się nam klawiatura do wpisywania PINu, przez co niemożliwym jest dostanie się do pulpitu. Jeśli mieliśmy pecha i natrafiliśmy na ten błąd, to nie pozostaje nam nic innego jak wyczyszczenie urządzenia zgodnie z podlinkowanym poradnikiem.
Pomijając te dwie niedogodności w zasadzie nie ma większych błędów. Centrum akcji w dalszym ciągu nie chce się dać się zamknąć poprzez przesunięcie palca z dowolnego, pustego miejsca – pozostaje nam klasyczny sposób, czyli chwycenie dolnej belki i „rzucenie” nią w górę. Idąc dalej mamy problemy z udostępnieniem sieci, które działa tylko przy pierwszym razie, a każda kolejna próba wymaga już restartu urządzenia. Pozostaje też typowa niemożność zainstalowania najnowszej kompilacji na urządzeniach „takich jak” (cokolwiek miałoby to znaczyć) Lumia 650 – pojawia się błąd 0x80188308 i tyle.
Microsoft Edge
W jego przypadku nie uświadczymy zbyt wielu nowości, gdyż, jak to zwykle bywa, skupiono się na zmianach pod maską. Poskutkowały one między innymi zwiększeniem efektywności sprawdzania pisowni co przełożyć się ma na większą wydajność witryn korzystających z dużej ilości HTML Elements, gdzie osadzony jest tekst. Jeśli chodzi o nowe funkcje, to wymienić można jedynie jedną – dodanie opcji Snooze. Umożliwia ona zapisywanie witryn za pośrednictwem mechanizmu Cortana Reminder, dzięki czemu przypomnienia o nich pojawiają się w centrum akcji.
Ustawienia
Przede wszystkim w oczy rzuca się pozornie zdublowana zakładka odpowiedzialna za ustawienia Wi‑Fi, choć warto tutaj zaznaczyć, że jedna z nich zawiera dopisek „legacy”.
Jest tak dlatego, ponieważ zdecydowano się przenieść znany z desktopów panel zarządzania połączeniami bezprzewodowymi. Z racji tego, że jest to jego pierwsza odsłona to może on sprawiać czasem problemy, stąd mamy dostęp do jego wcześniejszej wersji, niezmienianej od czasów Windows Phone 8.1. Jak na mój gust jest to niewątpliwie pozytywna zmiana, gdyż nowa odsłona daje nam dostęp do całkowicie nowych danych, a i wreszcie bez problemu połączymy się z siecią WPS.
Z tych bardziej wizualnych zmian warto tutaj wspomnieć o ustawieniach pamięci, które zyskały ikonki dla każdego z typu danych. Niby to nic nadzwyczajnego, aczkolwiek częstym zarzutem w kierunku Windows Phone było to, że jego ustawienia są pełne lakonicznych opisów, przez co źle się po nich poruszać. Dodanie jednoznacznych ikon zdecydowanie poprawi takim osobom nawigację po systemie.
Desktop
Z racji tego, że jestem dość leniwy, to w zasadzie nad większością zmian nawet nie będę się pochylać. Na pewno nie zdziwi to osoby regularnie czytające moje wpisy (są w ogóle takie?), gdyż wiedza one od dawna, że mobilna i desktopowa kompilacja dzieli wiele mechanizmów, a przez to i nowości. Nie inaczej jest i tym razem, choć pojawiło się też kilka różnic.
Microsoft Edge oraz Ustawienia
Zaimplementowano zarówno nowe ikonki w panelu odpowiedzialnym za zarządzanie pamięcią, jak i poprawiono efektywność sprawdzania pisowni w przeglądarce (wspomniane wcześniej HTML Elements). Nie zabrakło również mechanizmu Snooze, przez co w prosty sposób stworzymy przypomnienie odnoszące się do konkretnej witryny.
Pośród zmian dedykowanych stricte dla desktopu wymienić trzeba możliwość importowania oraz eksportowania ulubionych stron z i do pliku. Do tej pory mogliśmy je pozyskać wyłącznie z innej przeglądarki, więc wiele osób zapewne ucieszy ten mechanizm.
Poza tym, w ustawieniach odnoszących się do naszego konta Microsoft znajdziemy nową zakładkę – Windows Anywhere. Znajdujący się tam opis jest identyczny z tym obecnym w karcie „Sync your Settings” zatem można domniemywać, że wspomniana nowość ma docelowo zastąpić starszy mechanizm. Obecnie nikt nic o nim nie wie, więc ciężko ocenić, czy zmiana wyjdzie nam na plus czy minus.
Ciekawe usprawnienia
Na pierwsze miejsce wysuwa się tutaj wreszcie ogarnięty mechanizm uaktualniania systemu, który na razie nie przywraca nam tony odinstalowanych aplikacji. W stabilnym wydaniu jest to zmorą wielu użytkowników, gdyż mimo usunięcia preinstalowanego oprogramowania cały czas ono samoczynnie wraca. Z tego powodu szczególnie cierpieli Insiderzy, ponieważ w ich przypadku nowe kompilacje pojawiają się w zasadzie co tydzień, co mnie osobiście po jakimś czasie znudziło i po prostu przestałem je wyrzucać.
Kolejne usprawnienie dotyczy klawisza NumLock w kontekście wpisywania PINu na ekranie logowania. Obecnie jego stan (włączony / wyłączony) w ogóle nie jest brany przez system pod uwagę, więc zawsze wpiszemy stosowny numer przy użyciu klawiatury alfanumerycznej. Poprzedni mechanizm potrafił irytować szczególnie posiadaczy laptopów nie posiadających podświetlenia tego klawisza – wymuszało to na nich ponowne wpisanie PINu.
Poprawiono również skalowanie gier mających proporcje obrazu inne od tych natywnych dla naszego wyświetlacza. Co prawda ja nigdy nie miałem z tym problemu więc ocenić tego nie mogę, nie pozostaje więc nam nic innego jak uwierzyć im na słowo.
Podsumowując
Szału nie ma, siedzenia nie urywa – tak można by podsumować obie kompilacje. Choć wprowadzają one kilka mniej (ikonki) lub bardziej (poprawiony mechanizm uaktualniania systemu) wyczekiwanych zmian, to mimo wszystko ciężko jest mówić o jakimś wielkim kroku naprzód względem poprzedniego wydania. Choć z drugiej strony (jak wspominałem na początku) ciężko jest oczekiwać cotygodniowego zalewu nie wiadomo jak ogromnymi implementacjami nowych rozwiązań, gdyż takie operacje wymagają odpowiednio dużo czasu, co nie jest możliwe do wykonania w tak krótkich odstępach. Dlatego też jest duża szansa na to, że najlepsze dopiero przed nami i okolice końca roku przyniosą nam jakieś konkretne nowości, których brakuje od bardzo dawna.
PS.
Warto jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy, która nie dotyczy stricte opisywanych kompilacji, gdyż pojawiła się już po ich udostępnieniu. Otóż niedawno wydana aktualizacja komunikatora Skype daje mu możliwość wysyłania SMS. Odpowiednie przełączniki znaleźć możemy w jego ustawieniach, natomiast na smartphonach musimy dodatkowo wejść w ustawienia wiadomości i tam zmienić domyślną aplikację. Działa to bez rewelacji, a przy tym wciąż brakuje wsparcia dla interaktywnych powiadomień. Niemniej do dnia ostatecznego wydania powinno to zostać wyeliminowane toteż miejmy nadzieję, że ostateczna odsłona tego mechanizmu będzie znacznie lepsza.