Pograjmy mobilnie...
W dzisiejszym świecie gramy nie tylko na PC‑tach, czy konsolach. Często w drodze do pracy, w autobusie czy w czasie wolnej chwili w parku rozrywkę zapewniają nam smartphony, czy tablety. Czy na tych urządzeniach można pograć w jakąś ciekawa darmową grę? Owszem, i to nie jedną. Oto trzy tytuły (by był czas na ich przetestowanie), które uruchamiam często, a może i nawet częściej, gdy mam ochotę na chwilę relaksu :)
7x7
Zacznę może od tytułu. Otóż 7x7 to rozmiar planszy na jakiej będziemy toczyć bój z kolorowymi... kwadratami. Tak, kwadratami. Z pozoru gra wydaje się śmieszna, bo co niby można zrobić na planszy z samych kwadratów? Oczywiście je poukładać. Należy pamiętać jednak, by zrobić to odpowiednio.
Naszym zadaniem jest bowiem ułożenie zestawu składającego się z co najmniej czterech kostek tego samego koloru. Kwadraty przestawiamy tak, by całość tworzyła pionowy lub poziomy ciąg, bądź była ułożona na skos.
Niby nic trudnego, jednak zabawę ułatwia fakt, że po każdym naszym ruchu na planszy w losowo wybranych miejscach pojawiają się trzy nowe kolorowe kostki. Informacje o tym jakiego koloru to będą kostki możemy podejrzeć w prawym górnym rogu. Niestety, ale jesteśmy ograniczeni jedynie do tej wiedzy – nie wiemy gdzie one się ułożą na planszy. Kolejną przeszkodą jest droga do „celu” wybranej przez nas kostki. Dla utrudnienia możemy przemieszczać kwadraty jedynie po czystej drodze, gdzie nie ma żadnych przeszkód. Pola, gdzie nie możemy przemieścić kostki zaznaczone są odpowiednim skreśleniem.
Oczywiście autorzy przewidzieli także bonusy za długotrwałą zabawę i dali nam do dyspozycji dwie „supermoce”. Pierwsza z nich to opcja cofnięcia naszego ostatniego ruchu. Te opcję „zgarniamy”, gdy ukończymy kolejny poziom trudności. Kolejną supermocą jest możliwość przeniesienia kolorowego klocka w dowolne miejsce na planszy – bez potrzeby przejmowania się czymkolwiek. Tę funckję uzyskamy poprzez „zbicie” dwóch rzędów klocków naraz po wykonanym przez nas ruchu.
Gra jest bardzo ciekawa, z pewnością wciągająca. Pozwala rozwinąć umysł jednocześnie się przy tym dobrze bawiąc. Sam wygląd gry, jest bardzo ciekawy – niby tak prozaiczny i prosty, a jednak cieszy oko. Dodatkowo posiadając konto G+ możemy podzielić się naszymi wynikami ze znajomymi przez co rywalizacja może stać się jeszcze bardziej zacięta :)
Daddy Was A Thief
Produkcja polskiego studia Rebel Twins o nazwie Daddy Was A Thief to typowa zręcznościówka z gatunku gier „skakanych”. Niektórzy mogą powiedzieć, że sam temat jest już dość oklepany, jednak produkcja wychodzi naprzeciw tym pozom i przedstawia zgoła odmienne spojrzenie. Otóż w tej grze nie będziemy podróżowali w górę, lecz spadali na dół – często dość dosłownie spadali.
W grze bohaterem jest ojciec, który po stracie pracy w banku przygnębiony obawą o utrzymanie rodziny podczas czytania książek o rabunkach wpada na pomysł napadnięcia na swoje byłe miejsce pracy. Wszystko idzie zgodnie z planem i w momencie konieczności ucieczki z budynku my wkraczamy do akcji. Zaczynamy od dachu budynku skaczemy w dół uciekając przed wszelkiej maści atrakcjami – policjantami, zdenerwowanym panem przed telewizorem czy wreszcie promieniami lasera, na rakietach kończąc. Także emocji nie brakuje.
Dodatkowo – co ciekawe – za każdym razem, gdy usiądziemy do gry układ poziomów będzie zupełnie inny, przez co nie będziemy zmuszeni „przebijać” się przez poznane pietra w związku z czym gra nie nudzi się po chwili. Równocześnie w miarę postępów gra nabiera tempa i czasem jest na prawdę „gorąco” :) Oczywiście wtedy możemy wskoczyć do wanny i dość szybko przebić się kilka poziomów w dół. W grze istnieje system mikrotransakcji, jednak nie jest w żaden sposób nachalny. Dość pieniążków, za które możemy kupić ulepszenia w sklepie zdobędziemy podczas „ucieczki”. Motywacją do dalszej gry i bicia rekordów jest zaimplementowany system osiągnięć oraz punkty doświadczenia. Całości dopełniają statystyki, które pokazują czas spędzony na grze, nasz rekord i inne informacje.
W Daddy Was A Thief warto zagrać. Bajeczna i szczegółowa grafika, dynamiczna rozgrywka to tylko nieliczne plusy tej produkcji. Gra wciąga mocno i często nawet nie zauważymy jak szybko minął czas. Twórcy gry znakomicie podeszli do sprawy i stworzyli coś wyjątkowego, co potrafi wywołać uśmiech na twarzy.
One Epic Kinght
Bohaterem tej produkcji jest rycerz, który lubi biegać po niebezpiecznych lochach i my mu w tym pomagamy. Jak wiadomo lochy zazwyczaj nie są usłane różami, choć trafiają się skarby możemy natknąć się tam także na różnorakie pułapki czy potwory. I tak jest!
Rozgrywka jest bardzo prosta i sprowadza się do przesuwania w odpowiedniej chwili naszego rycerza na właściwy kierunek tak, by unikał pułapek, na które dzielny bohater może wpaść i potworów, które mogą go zjeść oraz nakierowując go na nagrody jakie może zdobyć. Autorzy przewidzieli jednak sposób na potwory i niektóre z przeszkód – podczas biegu mamy możliwość zgarnięcia broni i tarczy, które ochronią nas w razie ataku, czy pomogą rozbić napotkaną przeszkodę.
Grafika stoi na wysokim poziomie i prezentuje się wyśmienicie. Całość jest dopracowana. Animacje potrafią rozśmieszyć co zasługuje na plus – nie są „sztywne”. Sam pomysł na grę może wydawać się niezbyt wciągający, jednak jest to mylne wrażenie. Gra dzięki różnorodnym atrakcjom, nie nudzi przez co sama rozgrywka jest bardzo dynamiczna. Po prostu chce się grać by zobaczyć co spotkamy „dalej”.
Myślę, że te trzy produkcję dostarczą niezapomnianych wrażeń i wywołają wiele uśmiechów i radości. Jak widać nie zawsze by usiąść do gry na dłużej potrzebujemy super grafiki, czy wielkich wymagań. Czasem wystarczy dobry pomysł, który chwyci naszą ciekawość w garść i nie wypuści.
Oczywiście każdy ma własne zdanie dotyczące danych kwestii nie zamierzam go w żaden sposób podważać, czy obrażać kogokolwiek w jakikolwiek sposób. Przepraszam także za ewentualne błędy.