Menedżer nieaktywnych kont od Google
Dziś robiąc porządki na moim koncie googlowskim natknąłem się na ciekawą funkcję o której istnienia nie miałem pojęcia, chodzi o menedżera nieaktywnego konta i postanowiłem dosłownie w kilku zdaniach go przedstawić w tym mini wpisie.
Konta Google używam głównie dla poczty z którą to jestem od czasów gdy jeszcze była na zaproszenia, od tego czasu żadnych danych nie usuwałem więc sporą dawkę informacji wujek Google o mnie zgromadził, a także kilka innych emaili mam podpiętych do gmaila. Ostatnio na łamach tego portalu czytałem artykuł o "prawie do bycia zapomnianym" w wyszukiwarce Google i sądzę, że ten menedżer może także poniekąd uzupełnić tamtą funkcjonalność choć ma inne zastosowanie.
Pod linkiem znajdziemy proste narzędzie, które w kilku krokach pozwoli nam określić co i po jakim czasie ma stać się z naszym kontem kontem i tak:
[list] [item]Powiadom mnie[/item]Tutaj określamy adres mailowy i/lub numer telefonu na, który przyjdzie informacja przed zmianami jakie miałyby się zdarzyć na naszym koncie, ot takie zabezpieczenie. [item]Ustaw okres oczekiwania[/item]Czas ważności konta po którym konto stanie się nieaktywne jeśli się nie będziemy do niego logowali w jakikolwiek sposób (także za pomocą Androida). Na miesiąc przed i tak jeszcze zostaniemy o tym powiadomieni. [item]Powiadom kontakty i udostępnij dane[/item]Tu z kolei możemy podać do 10 kontaktów, które zostaną także powiadomione o tym, że nasze konto staje się nieaktywne. Jest także możliwość ustawienia autorespondera czyli coś jak tryb wakacje. Prócz tego można określić osoby którym wszystkie dane zostaną udostępnione, a wygląda to tak:
[item]Opcjonalnie usuń konto[/item]Czyli po prostu jak wierzyć w to co jest napisane Google usunie wszelakie informacje o nas we wszystkich powiązanych usługach, a tutaj krótki FAQ: link [/list]
Czy to się przyda?
Ciężko powiedzieć, jeśli chciałbym całkowicie zrezygnować z usług Google, jest do tego odpowiednia opcja usuwania konta pod tym adresem, ale opisana przeze mnie usługa jest dobra w wszystkich pozostałych, losowych sytuacjach na które wpływu nie mamy, włącznie ze śmiercią. W tej najbardziej pesymistycznej wersji sądzę, że i tak nikt z rodziny nie dostałby się do mojego konta, nie podaję nikomu hasła, a nie wspominam już czy w ogóle wiedzą o weryfikacji dwuetapowej, choć namawiałem ich swojego czasu do włączenia jej :)