Pomagam w rekrutacji, czyli jaki poziom mają absolwenci/studenci
19.12.2012 20:50
Proste ogłoszenie - firma szuka osoby ze znajomością PHP i MySQLa. Tak naprawdę wystarczą podstawy i myślenie. Czas pracy? 10‑20 godzin w tygodniu, czyli maksymalnie pół etatu. Praca raczej dla studentów lub osób chcących sobie dorobić.
Zostałem poproszony o pomoc w przeprowadzeniu rekrutacji - miałem poszperać w CV, zadać kilka pytań, sprawdzić czy kandydat potrafi myśleć. Nic wielkiego...
OK, poszły ogłoszenia do kilku portali, pojawiły się na kilku uczelniach. Odzew - 20‑30 maili. Przeglądam CV i ręce mi opadają. Kilka osób nie miało nic wspólnego z wymaganym technologiami... lub nie wpisały tego w dokumentach. Kilka osób podało linki do swoich projektów, nawet jak to była prosta strona www kwiaciarni to był to spory plus. Reszta nawet tym się nie pochwaliła.
Wybraliśmy 5 osób - takich, które rokowały największe szanse. Osoby umawiane na takie dni by było im wygodnie. Jedna z nich nie przyszła - nawet nie poinformowała o tym, że jej nie będzie.
Przygotowałem sobie kilka pytań, które miały sprawdzić poziom kandydatów. Jednak już po po pierwszej osobie wiedziałem, że będzie ciężko. Pytanie o projekty w wymaganej technologii, co było robione, jakie narzędzia, itp. Okazało się, że żadna osoba nie wykonała prostego zadania testowego. Pomimo, że każda twierdziła iż zna bardzo dobrze wymagane technologie. Kandydatowi przedstawiałem skrypt (nie będę go wklejał - tylko opiszę): stwórz tablicę A stwórz tablicę B stwórz tablicę C stwórz widok oparty o tablicę B i D stwórz tablicę D Każdy z kandydatów mógł sobie skrypt wkleić do PHPMyAdmina i uruchomić na bazie, zobaczyć jaki pojawia się błąd. Żaden kandydat nie znalazł błędu czytając skrypt przed uruchomieniem i tak naprawdę nie liczyłem na to - przecież szukamy osoby początkującej, do prostych prac programistycznych. Jednak gdy ani jeden kandydat nie wiedział gdzie jest błąd po uruchomieniu, to się podłamałem. Jedna osoba znalazła błąd po lekkiej podpowiedzi - chłopak powiedział, że nie miał wcześniej do czynienia z widokami, więc wyjaśniłem mu na czym to polega (przykładowo: widok tworzysz poprzez zapytanie na tabelach). Kolejne osoby dopiero po sporych podpowiedziach sobie radziły, jedna niestety nawet po tym jak mówiłem "ma Pan tworzony widok na nieistniejącej tabeli" nie wiedziała gdzie jest błąd.
Kwoty jakie sobie życzyli kandydaci były akceptowane przez firmę - około najniższej krajowej. Zaznaczam, że najniższa krajowa jest za cały etat - tutaj osoby miały dostać za mniej niż pół etatu.
Koniec końców firma zmniejszyła wymagania związane z projektem i musiałem poszukać wśród znajomych kogoś kto będzie poświęcał jeden wolny wieczór w tygodniu na dalszy rozwój projektu.
Na koniec dodam: kandydaci to osoby z ostatnich lat studiów informatycznych, zazwyczaj w tym roku akademickim miała być obrona pracy inżynierskiej.