TEST: Razer Seiren V3 Chroma. Kawał solidnego narzędzia nie tylko do streamingu
Nie jestem fanatycznym miłośnikiem marki Razer, choć mam od nich kilka produktów i jak do tej pory (mimo mieszanych opinii w sieci) z niczym nie miałem problemów. Gdy do testu dostałem najnowszy model mikrofonu z pełnym oświetleniem Chroma, zastanawiałem się jak podejść do tematu. Nie gram online, nie streamuje, ale nagrywam filmy w zupełnie innej branży. Jak się spisał? Jak pasuje to reszty produktów tej firmy i czy mógłbym mieć taki sprzęt? Oto krótki test Razer Seiren V3 Chroma.
Z czym mamy do czynienia? Czyli co nieco o samym mikrofonie
Razer jest dość charakterystyczną firmą, która ma mnóstwo zwolenników, ale i spore grono przeciwników i zwykłych hejterów. Nie jestem maniakiem, ale cenię produkty tej marki za solidność, ciekawe projekty, różnorodność oferty i kilka ciekawych rozwiązań. Owszem, produkty są drogie, podświetlenie Chroma niektórych irytuje, ale popularność firmy wciąż rośnie, więc świadczy to o rosnącym gronie fanów. Poza tym wciąż pojawiają się nowości, które podkręcają i tak sporą popularność. Jedną z ostatnich nowinek jest mikrofon Razer Seiren V3 Chroma.
Do tej pory nie korzystałem z mikrofonu tego typu, a większość komentarzy, narracji czy off‑ów nagrywałem dyktafonem OM.System. Gdy do testu dostałem nowość Razera, postanowiłem nagrać kilka materiałów właśnie za pośrednictwem mikrofonu by przekonać się, która wersja bardziej mi odpowiada. O wnioskach opowiem później, a tymczasem zaznaczę, że nie jestem ani zapalonym graczem (na pewno nie online), nie streamuję, nie nagrywam live’ów etc. Są w końcu użytkownicy, którzy kupują tego typu mikrofonu, by coś nagrywać, a nie tylko prowadzić transmisje. Do rzeczy.
Razer Seiren V3 Chroma to superkardioidalny mikrofon pojemnościowy z wbudowanymi elementami sterującymi (pokrętło i panel dotykowy) i 10‑strefowym podświetleniem RGB o nazwie własnej Chroma. W pudełku znajdziemy, oprócz Seiren V3 Chroma z dołączonym mocowaniem na dostarczoną solidną podstawę lub ramię mikrofonu, bardzo długi pleciony przewód USB‑C do USB‑A i dokumentację. Opakowanie, charakterystyczne dla Razera zielono-czarne, jest naprawdę atrakcyjne, a mała pętelka na wstążkę znacznie ułatwia wyjęcie wewnętrznego pudełka z głównego opakowania. Trochę szkoda, że w środku nie ma jakiegoś gadżetu, choćby naklejki czy innego uatrakcyjniającego dodatku. W końcu za sprzęt płacimy niemało, a np. w pudełku z myszką Basilisk Ultimate czy podkładką Goliathus Chroma naklejki były.
Konstrukcja Razer Seiren V3 Chroma jest lekka (bez metalowej podstawy), ale wytrzymała i sprawia solidne wrażenie. Pojemnościowy przycisk wyciszania jest niesamowicie responsywny i robi jednak o wiele więcej niż tylko wyciszanie. Może wykonywać programowalne funkcje za pomocą podwójnego i potrójnego dotknięcia przycisku, natomiast przytrzymanie przycisku przez 3 sekundy przełącza funkcję pokrętła między głośnością słuchawek a wzmocnieniem mikrofonu. Przytrzymanie przez 10 sekund powoduje przywrócenie ustawień fabrycznych. Całkiem ciekawe, początkowo mylące, ale po przyzwyczajeniu bardzo wygodne i ergonomiczne rozwiązanie.
Pojedyncze pokrętło z przodu jest jednym z najgładszych pokręteł, z jakich korzystałem. Nawet duże pokrętła w moim amplitunerze Marantz działają trochę zbyt topornie. Niby drobiazg, ale właśnie te detale sprawiają, że dany sprzęt da się lubić lub nie. Ta odrobina oporu zapewnia nie tylko dobre odczucia, ale także pomaga znacznie lepiej dostroić ustawienia mikrofonu i/lub głośności. Uchwyt posiada podwójne gwinty (3/8" i 5/8"), co pozwala na szeroką gamę połączeń z wybranym uchwytem np. teleskopowym montowanym do ściany lub biurka. Nie zapominajmy również o podświetleniu, które co prawda jest zbędne, ale… robi genialne wrażenie.
Jestem trochę gadżeciarską sroką (tyczy się to również motoryzacji – głównej pasji i pracy), więc podświetlenie, dodatki, kolorystyczne dopasowania itp. sprawiają mi sporą frajdę. Sposób, w jaki RGB przechodzi przez grill Razer Seiren V3 Chroma, jest niemal hipnotyczny. Animacja między różnymi strefami jest najczystsza, jaką widziałem na mikrofonie, co jest możliwe dzięki 10 oddzielnym strefom oświetlenia (w porównaniu do 4 stref np. w HyperX Quadcast S). Co więcej, może wykonać dowolną animację, a każdy milimetr kwadratowy mikrofonu może wyświetlać własny kolor i jasność, co pozwala na uzyskanie realistycznych i hipnotyzujących efektów. A te efekty możemy dostosowywać w dedykowanej aplikacji, o której warto napisać nieco szerzej.
Mikrofon plug-and-play, ale pełnię możliwości pokazuje z aplikacją
Razer Seiren V3 Chroma może być plug-and-play i gotowy do użycia w dowolnej aplikacji, z której korzystasz, czy to OBS, Discord, Audacity, pakiety twórcze Adobe czy gdziekolwiek indziej, gdzie możesz potrzebować mikrofonu. Prawdziwa gratka pojawia się jednak po podłączeniu oprogramowania Razer - Razer Synapse. Stamtąd mamy dużą kontrolę nad mikrofonem, jakością oraz oświetleniem. Jeśli ktoś korzysta z urządzeń Razer i ma zainstalowaną aplikację Razer Synapse, właściwie już po podłączeniu (i ewentualnej aktualizacji) może korzystać z wszystkich funkcji.
W Razer Synapse możemy kontrolować aspekty mikrofonu, które można znaleźć na urządzeniu fizycznym (kontrola głośności, wyciszenie mikrofonu itp.) oraz dodatkowe zaawansowane funkcje. Po pierwsze, możemy zmienić funkcję pokrętła między głośnością słuchawek a wzmocnieniem mikrofonu (w taki sam sposób, jak robi to przycisk pojemnościowy) za pomocą rozwijanej listy. Możemy także dostosować rzeczywistą głośność słuchawek i wzmocnienie mikrofonu z poziomu aplikacji. Jeśli chodzi o bardziej zaawansowane zmiany, które można wprowadzić, to możemy zaprogramować, jaką akcję wywoła podwójne i potrójne dotknięcie przycisku pojemnościowego, niezależnie od tego, czy jest to włączanie/wyłączanie RGB, przełączanie między efektami podświetlenia, czy wybieranie określonych funkcji.
Możemy również zmienić częstotliwość próbkowania między 44,1 kHz, 48 kHz i 96 kHz, aktywować filtr górnoprzepustowy i uzyskać dostęp do dwóch zaawansowanych ustawień wzmocnienia: Digital Gain Limiter, zapobiegający zniekształceniom, jeśli staniesz się zbyt głośny, oraz Auto Gain Control, który zwiększy wzmocnienie, jeśli jesteś zbyt cichy i obniży je, gdy staniesz się zbyt głośny. Jest z tym trochę zabawy bo trzeba ustawienia dostosować m.in. do głośności otoczenia, lokalizacji mikrofonu i jego odległości od ust etc. ale warto się tym pobawić, aby uzyskać satysfakcjonujący efekt.
Świeci? Świeci i to jak!
Jedni to lubią, inni wręcz przeciwnie, ale jeśli ktoś kupuje Razer Seiren V3 Chroma, lubi efekt oświetlenia oferowany przez tą markę. Zakładka oświetlenia w Synapse zapewnia pełną kontrolę nad całym RGB. Możemy oczywiście kontrolować jego jasność, kolor mikrofonu po wyciszeniu lub po osiągnięciu szczytu poziomu głośności (oba są domyślnie ustawione na czerwony). Możemy włączyć spektrum kolorów, przez które przechodzi podczas regulacji głośności słuchawek i wzmocnienia mikrofonu, które możemy zobaczyć na mikrofonie w czasie rzeczywistym. Jeśli chodzi o efekty świetlne, Razer Synapse oferuje wiele ustawień wstępnych, od cyklu kolorów, przez efekt oddychania, ogień, po światło gwiazd (z których wszystkie można zastosować na wszystkich urządzeniach Razer w celu synchronizacji). Zakładka efektów zaawansowanych pozwala w pełni dostosować cały wygląd mikrofonu i jego animacji. Jest to trochę bardziej skomplikowane, ale osoby, które lubią wchodzić w takie detale, aby spersonalizować swój wygląd, pokochają tę funkcję.
Jakość dźwięku, nagrań i ogólne wrażenia z użytkowania
Z mikrofonem spędziłem niecałe dwa tygodnie, z czego udało mi się nagrać trzy materiały na mój kanał na YT. Oprócz tego bawiłem się ustawieniami i starałem się wyciągnąć z domyślnych ustawień jak najwięcej. Jedyną kwestią którą musiałbym dopracować (samodzielnie lub ustawieniami) to efekt „pop”, który dość często pojawia się podczas korzystania z „gołych” mikrofonów. Co ciekawe, podświetlenie, które zmienia się na czerwono po osiągnięciu limitu poziomu, pozwala dość szybko wyuczyć się odpowiedniej modulacji głosu, aby unikać tych niechcianych podbić.
Bardzo podoba mi się fakt, że mikrofon nie zbiera zbyt dużo dźwięku otoczenia. Jasne, klikanie na klawiaturze, klikanie myszki i inne dźwięku z około jednego metra będą słyszalne, ale na nagraniach praktycznie nie słyszałem żadnych dźwięków z dalszego otoczenia, zza okna itp. Jak widać filtr górnoprzepustowy robi dobrą robotę. Trochę szkoda, że nie miałem nieco więcej czasu (również w przerwach pomiędzy pracą zawodową), aby dopracować ustawienia (fizyczne i w aplikacji) oraz dopasować się głosem do mikrofonu, aby uzyskać lepsze efekty.
Poniżej filmy, w których narrację nagrałem Razer Seiren V3 Chroma.
Podsumowanie
Wiem, że wiele osób może się ze mną nie zgodzić, ale to jeden z najlepszych mikrofonów na rynku. Miałem do czynienia z niewieloma, głównie korzystam z dyktafonów, ale po kilku nagraniach wiem, że potencjał jest naprawdę ogromny. Estetyka – co kto lubi. Ja Lubię to połączenie minimalizmu formy z krzykliwością efektów Chroma. Poza tym dla tych, którzy wolą mniej światełek (w zasadzie w ogóle) i trochę skromniejszą specyfikację oraz cenę, przygotowano model Razer Seiren V3 Mini. Tak czy inaczej model Seiren V3 Chroma jest godnym uwagi mikrofonem. Jego cena to około 650 złotych.