Nowe życie "nieśmiertelnego" HTC HD2
12.01.2013 13:02
Pierwszego stycznia tego roku równo 10 minut po północy mój smartfon model HTC HD2 zwariował. Widocznym objawem jego wariacji były szaleństwa zegara i datownika, bo pokazywał czas jaki chciał i zmieniał go kiedy chciał. Nauczony doświadczeniem zasiadłem zatem do przeglądarki i opisałem mój problem w wyszukiwarce Google. Dowiedziałem się mnóstwa przydatnych informacji z których w moim uznaniu najbardziej pomocna była:
"Wyłącz automatyczną aktualizację czasu"
Jak napisano tak też zrobiłem, ale po kilku godzinach przekonałem się, że nie pomogło. Relatywizm czasu widocznie uwiódł mój smartfon, który przestał być w moich oczach taki smart. Dotychczas miałem z nim różne problemy.. a to się zawiesił, a to nie chciał polskiego języka obsłużyć, czasem po prostu wywalało mu pamięć, a uruchomienie AutoMapy 3 razy powodowało, iż przy trzecim razie na 100% wyskakiwał komunikat, żebym zwolnił pamięć. Ponieważ cleanRAM z tym sobie nie radził konieczny stawał się restart telefonu. W moim uznaniu to normalne zachowania Windowsa. System kapryśny, ale ponieważ potrzebowałem mobilnego office'a (którego w Androidzie w momencie zakupu sprzętu brakowało) i kupowałem nowy telefon z wgranym oryginalnie softem godziłem się na te niedogodności..
Po kolejnej analizie literatury w sieci okazało się że to może być błąd ROM'u producenta i zalecano wgrać najnowszy.. tyle że ja już miałem wgrany najnowszy. Producent się zatem nie popisał.
To co zdarzyło się 1 stycznia było kroplą która przelała czarę mojego rozgoryczenia. Zacząłem szukać w sieci dobrego opisu jak wgrać nowy soft (ale koniecznie nie Microsoft). Informacji na ten temat jest pod dostatkiem, ROM'ów z reszta też jest dosyć pokaźny wybór. W moim uznaniu najlepszy opis instalacji (z którego ja skorzystałem) to ten napisany przez Gandalfa w poście z 21 V 2011 (link poniżej):
I choć autor pisze iż wszystko zajmuje 15, to muszę wyznać że w moim przypadku trwało to nieco dłużej (jakieś 30 minut). Zapewne była to wina faktu, iż robiłem to po raz pierwszy. Teraz byłoby szybciej.
Mimo wszystko było warto. Szybkość z jaką teraz działa telefon jest nieporównana z oryginalnym Windows Mobile 6.5. Fakt straciłem HTC Sense, ale był to mój wybór, gdyż są Androidy z tym rozwiązaniem. Od 3 stycznia ani razu nie musiałem wyłączać telefonu, z powodu braku pamięci. Aparat działa lepiej niż na oryginalnym sofcie.
Mam uczucie jakbym miał nowy smartfon
Co najbardziej mi się spodobało to fakt, że kiedy zakończyła się instalacja Androida i ujrzałem ekran powitalnym przeszyło mnie uczucie, które miałem w momencie gdy pierwszy raz wyjmowałem mojego nowego HTC HD2 z pudełka. Nie muszę chyba mówić, że jest to uczucie raczej przyjemne. W niektórych kręgach spotyka się opinię, iż smartfon ten jest "nieśmiertelny". Po instalacji Androida jestem skłonny do tych opinii się przychylić. Z pewnym dreszczem emocji czekam, aż społeczność wypuści na niego Ubuntu Mobile:D Być może wtedy ponownie poczuję ten dreszcz emocji (swoją drogą Ubuntu już odpalano na tym telefonie). Gdyby ktoś wahał się nad przejściem na Androida to mogę powiedzieć, że nie ma się nad czym zastanawiać.. sam żałuję, że nie zrobiłem tego dużo wcześniej. Mimo, iż system ten tez ma swoje mankamenty jak chociażby fakt, że wszystko co instaluję z GooglePlay jest z automatu ładowane na pamięć telefonu, zamiast na moją 32 gigabajtową kartę SD. Zapewne ma to związek z tym, że w Ubuntu Centrum Oprogramowania też mnie nie pyta gdzie zainstalować program. "Straciłem" też kontakty, gdyż telefon nie odczytuje ich z karty SIM, choć na niej są (inne telefony je widzą).
Po instalacji Androida nie trudno też stwierdzić, że społeczność zrobiła dla tego telefonu więcej niż producent.