Słuchawki 50 Centa czyli test Over-Ear Wireless
10.06.2014 17:49
Curtis James Jackson III znany bardziej jako 50 Cent w ostatnim czasie zainteresował się tworzeniem produktów, które w pewien sposób zbliżą użytkownika do wykonawcy danej piosenki poprzez nienaganną jakość stworzonego sprzętu. Artysta ceni sobie jakość każdej rzeczy jakiej używa. W wyniku czego postanowił podzielić się tym z nami. Jako, że miałam możliwość sprawdzenia ich w praktyce, a lubię dobrą jakość stwierdziłam, że podzielę się z Wami moimi wrażeniami. Szybki test słuchawek Over-Ear Wireless powinien przedstawić najważniejsze zalety i wady tego modelu. Sprawdźcie!
ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA
Opakowanie zawierające opisywany przeze mnie model Over-Ear Wireless jest pudełkiem dość dużym. Widnieje na nim sam 50 cent oraz obraz słuchawek. Zdejmując papierową okładkę widzimy świetnie zaprojektowane niebieskie pudełko. Następnie na tekturowej karcie ponownie powitał mnie Curtis i bohater dzisiejszej recenzji – bezprzewodowe słuchawki Wireless. Pudełko to jest dość ciężkie, ale efektowne - może nawet tworzyć ozdobę Twojego domu. Słuchawki kryją się oczywiście w czarno – niebieskim etui, które posiada ukryty uchwyt pozwalający nam na noszenie ich w pokrowcu. Otwierając etui ukazują się standardowych rozmiarów słuchawki. Znalazłam także miękką niebieską ściereczkę, kabel audio, adapter do samolotu, dongle, instrukcję oraz książeczki informacyjne.
SŁUCHAWKI
Model znajdziemy w trzech kolorach. Testowane przeze mnie słuchawki mają kolor czarno – srebrny. Na nausznikach znajdziemy świecącą się w kolorze niebieskim literkę S. Lewa słuchawka zawiera włącznik Bass Boost oraz On/Off/Mute. Niebieski kolor S oznacza, że słuchawki są włączone.
Natomiast prawa strona słuchawek posiada przyciski zmiany głośności dźwięku oraz funkcję przełączania utworu. Wygląd słuchawek jest ładny, ale dla kobiety nie zadowalający, ponieważ według mnie jest taki standardowy, typowy. Nieodłączny element pudełka to dongle. Jest to urządzenie małych rozmiarów, zawierające tak jak słuchawki literkę S świecącą w kolorze niebieskim, gniazdo USB oraz On/Off. Dongle pozwala na komunikację słuchawek z urządzeniem audio.
UŻYTKOWANIE
Słuchawki posiadają miękkie, skóropodobne wykończenia w kolorze czarnym. Daje nam to pewność komfortowego, wygodnego użytku. Po użytkowaniu słuchawek mogę stwierdzić, że nie było ich prawie czuć na uszach, z tego powodu, że nausznice są miękkie. Mogą jedynie powodować uczucie wilgotności z przyczyny ich wykończenia. Słuchając muzyki w odpowiedniej głośności nie mamy prawa usłyszeć hałasu z zewnątrz. Głównym komfortem towarzyszącym temu modelowi jest bezprzewodowość. Nie musimy martwić się o kabel mimo, że w przewodowych słuchawkach (recenzja w późniejszym czasie, jeśli ta się spodoba) 50 Cent postarał się o to aby nie irytowało nas jego plątanie. Muzyki słuchamy więc dzięki małemu urządzeniu dongle którego podłączymy poprzez wtyczkę do laptopa, telefonu itd.
DŹWIĘK
Dźwięk nie jest już taki przyjemny, jak to, że słuchawki są bezprzewodowe. Słuchając piosenek słyszałam głównie mocny bas, natomiast wysokie dźwięki nie były już dokładne. Jakość dźwięku nie jest tak idealna jak jakość w słuchawkach przewodowych, a co ciekawe tańszych od tych. Na pewno nie powinniśmy mieć zarzutów co do intensywności basu. Nawet przy mocno przyciszonej muzyce daje o sobie znać. Więc jeżeli zależy Ci przede wszystkim na jego dobrym brzmieniu są jak najbardziej dla Ciebie. Jak się domyślacie, dźwięk utworów z gatunku typu dubstep jest naprawdę niezły. Za tym brzemieniem stoi przede wszystkim THUMPP Enchanced Bass™, czyli technologia kontroli komputerowej wzmacniająca dźwięki niskotonowe w każdej piosence w celu otrzymania dudniącego basu. Ogólnie oczywiście można zmniejszyć poziom niskich tonów w equalizerze, jednak w standardowej pozycji bas jest trochę za mocny.
PODSUMOWANIE
Bezprzewodowe słuchawki mają na pewno wiele swoich plusów, przede wszystkim brak konieczności podpinania kabla, którego co gorsze można zgubić. Pudełko bardzo ładne, etui słuchawek posiada wyżej przeze mnie opisany uchwyt, dzięki czemu nie musimy go trzymać w rękach bo jest dość duże. Co do dźwięku nie jest on dość czysty i wyraźny. Słyszymy głównie mocny bas, który przy głośnym słuchaniu utworów może nam zaszkodzić. Wymieniany wiele już razy bas potrafi „pokazać się” nawet w „spokojnych” piosenkach typu pop. Model ten kosztuje 1699. Myślę, że to cena głównie za ten intensywny dźwięk basu i "bezprzewodowość".
Klaudia