Kingston DataTraveler HyperX 3.0 64GB - marketing i rzeczywistość
Pamiętacie wpis @KristoV_pl dotyczący ogłoszenia wydzielenia marki HyperX ze stajni Kingstona ?
Pamiętam tą konferencję dobrze, ponieważ miałem okazję na niej być, zobaczyć prezentację nowego brandingu i wygrać jeden z 3 pendrivów Kingston DataTraveler HyperX 3.0 64GB.
Pod tamtym wpisem pojawiła się prośba o testy
, niniejszym opublikuję to, co się objawiło na moim sprzęcie. Ale zanim tabelki i wykresiki - trochę marketingu:
Jak widać, sprzęt jest wykonany naprawdę dobrze - na Taiwanie, prezentuje się świetnie.
Powyższe prędkości są także deklarowane na opakowaniu:
A jak jest naprawdę? Testy przeprowadzałem jak zwykle dwoma programami:
1. HD Tune 2.55 2. CristaDiskMark 3.0.2 x64
Platforma testowa to: ASRock ZH77 Pro 3 z i5‑3570K i 16 GB RAM Kingston HyperX (2 x 8 GB DUAL mode) na pokładzie, wszystko ustawione domyślnie, bez modyfikacji i OC, system Windows 7 Ultimate x64.
Dysk systemowy to: Intel SSD 330 Series 180 GB - SATA 3
Czas na wyniki testów syntetycznych.
CristaDiskMark 3.0.2 x64
Próba na USB 3.0 partycja NTFS:
Próba na USB 3.0 partycja exFAT:
Taka sama próba na obu partycjach programem HD Tune 2.55:
Jak widać są drobne różnice między NTFS a exFAT, ale nie rzutują one na odczuwalną różnicę w działaniu.
Co jednak, kiedy podłączymy tego sticka do portu USB 2.0 ?
Na USB 2.0 - po prostu masakra...
CristaDiskMark 3.0.2 x64
Próba na USB 2.0 partycja NTFS:
Próba na USB 2.0 partycja exFAT:
Taka sama próba na obu partycjach programem HD Tune 2.55:
Nie robiłem prób czasowych z kopiowaniem plików, nie ma takiej potrzeby, bo różnica jest mocno zauważalna, jednak 11 krotnie większa szybkość między USB 2.0 a 3.0 to spora przesada marketingowa.
Czy podłączyć go pod USB 2.0, czy 3.0 prezentuje się naprawdę pięknie, jednak jeśli idzie o kopiowanie plików, w porcie USB 2.0 bardziej będzie pasował jako ozdoba, ponieważ dwukrotnie tańsze pendrivy USB 2.0 mają bardzo podobne transfery.
Nie ma co, jeśli ktoś chce wydać ponad 200 zł, to tylko do USB 3.0.