Vista — niechciane dziecko Microsoftu
Po napisaniu wpisu o systemach BSD, który zdobył ogromną, jak dla mnie, ilość komentarzy (za co dziękuję komentującym) zastanawiałem się nad tematem kolejnego wpisu. Dość szybko po nim wrzucam kolejny, gdyż mam jeszcze coś, o czym chciałbym napisać. Myślałem, żeby jeszcze napisać coś na temat BSD, jednak po ostatnim wpisie uznałem, że warto na chwilę odstawić Uniksy (do których zapewne jeszcze wrócę) i zająć się innym tematem. Chciałbym zachować różnorodność tematyczną bloga i nie pisać tylko o jednym. Postanowiłem napisać teraz wpis o niezbyt lubianym i praktycznie zapomnianym teraz systemie Microsoftu, a więc Windows Vista. Vista to system Microsoftu, który najbardziej przypadł mi do gustu pod względem wyglądu i obsługi. Zdecydowanie w porównaniu do XP był ogromnym skokiem, ale czy jednak nie za dużym?
Historia
Po premierze Windows XP w 2002, Microsoft ogłosił rozpoczęcie prac nad jego następcą. Nowo powstały projekt dostał nazwę kodową Longhorn i zaczęto nad nim pracę. Mało kto wie, że były dwa „Longhorny” - jeden, który został porzucony i kolejny, który po resecie prac stał się znaną nam Vistą. Skupmy się na razie na tym pierwszym. Pierwsze zrzuty ekranu nowego systemu pokazano podczas prezentacji buildu 3683 (zaprezentowany 20 października 2002 roku). Build ten wyciekł też później do internetu. Chociaż nie różnił się dużo od Windows XP, to w istocie wprowadzał sporo nowości. Jedną z nich był oczywiście sidebar, który sporo się różnił od tego z Visty. Miał być on zintegrowany z paskiem zadań i pełnić funkcje informacyjną. Wprowadzono także nowy system plików, mianowicie WinFS. System ten był nakładką na NTFS, jednak zmieniał dotychczasowy sposób postrzegania systemu plików. WinFS miał się opierać też na XML oraz Microsoft SQL. Zniknąć praktycznie miało pojęcie folderu, a miało to raczej przypominać relacyjną bazę danych. Niestety, kto chciał się pobawić Longhornem dłużej musiał wyłączać nowy system plików, gdyż był on wolny i łatwo prowadził od utraty danych. Wprowadzono też nowy styl wizualny zwany Plex, który w porównaniu do Luny Windowsa XP był całkowicie niebieski i ciemniejszy. Pojawił się też zamiennik menedżera urządzeń zintegrowany z eksploratorem, jednak został usunięty (powrócił w Windows 7). W "siódemce" powróciła też część funkcjonalności WinFS, mianowicie biblioteki.
Longhorn rozwijał się dalej. W późniejszych buildach pojawił się nowy silnik kompozycji zwany DCE (Desktop Composition Engine). Była to pierwsza próba implementacji wyglądu Aero. Pomimo iż teoretycznie DCE miał większe możliwości niż Linuksowy Compiz, to nigdy nie było nam dane ujrzeć pełni jego możliwości. Jednym z efektów nowego silnika był częściowo przezroczysty sidebar z widoczną pod nim rozmytą tapetą. Wprowadzono później także nowy instalator opierający się na plikach WIM wraz z Windows PE, które są używane do dzisiaj. Plik WIM zawierał obraz zainstalowanego systemu Windows, który następnie był w procesie instalacji rozpakowywany na dysk i konfigurowany. Takie podejście jest stosowane do dzisiaj, nawet w najnowszym Windows 10. System wraz z rozwojem coraz mniej przypominał Windowsa XP, na którym się opierał. Dokonywano zmian w interfejsie i wprowadzano nowe programy (np. nowa przeglądarka zdjęć). Wprowadzał sporo nowości, z których tylko część mogliśmy podziwiać w finalnej wersji Visty, czy jej następców. Jedną z nich był program Outlook Express 7, który został zastąpiony Windows Mail, czy menedżer pobierania plików zintegrowany z IE, który nie pojawił się później w żadnej wersji IE. Wraz z wersją desktopową rozwijała się wersja serwerowa bazująca na Windows Server 2003. Warto wspomnieć, że w buildzie 4039 pojawiło się pełne Aero Glass, w postaci znanej z finalnej wersji Visty, ale było wadliwe i niestabilne. Pojawił się też mechanizm Phodeo (trójwymiarowa prezentacja zdjęć oraz ikon i folderów), równie niestabilny jak wspomniane Aero. Poza tym buildem, pełne Aero zawierały znane buildy 4074 i 4066.
Wkrótce został wydany build 4074, który bez wątpienia był najpopularniejszym buildem klasycznego Longhorna. Wersja ta była jedną z najstabilniejszych wersji Longhorna, sporo bardziej dopracowana niż poprzednicy. Poprawiono Eksplorator, który wyświetlał foldery w podobnej formie jak ten z Visty. Wersja ta zawierała też pełne Aero, które jednak było mniej wymagające niż jego finalna wersja, którą znamy – do podstawowych efektów wystarczała karta graficzna z obsługą DirectX 7, do pełnych była już potrzebna podobna, jakiej wymagała znana nam wersja. Dodano więcej paneli sidebara, ale sporo z nich było nieużywalnymi prototypami. Wprowadzono także nowy model sterowników LDDM(wczesną wersje WDDM), dzięki którym obsługa Aero dorównywała w szybkości pierwszej czy drugiej wersji bety Visty. Sterowniki z obsługą LDDM pozwalały też na nowy, animowany ekran uruchamiania systemu w 32 bitowej palecie barw, podobny do tego, który mamy okazje obserwować w Windows 7. Niestety, bardzo mało było sterowników z obsługą LDDM.
Po kompilacji 4074 zostały wydane dwie kolejne. Build 4083 różnił się dość mocno od innych. Była to wersja 64 bitowa systemu. Buildy 64 bitowe różniły się dość mocno od buildów 32 bitowych – pozbawione były wielu nowości. Nie zawierały elementów opartych na .Net_Framework, więc m.in. sidebara. Przez to eksplorator był sporo mniej funkcjonalny niż jego 32 bitowy odpowiednik. Przez to ta wersja była nazywana Windowsem XP 64 bit z inną skórką. W 2004 roku systemy 64 bitowe dopiero powoli wchodziły na rynek desktopowy, wsparcie producentów miały niewielke, oraz nie cieszyły się zainteresowaniem użytkowników desktopowych – dlatego ta wersja, pomimo że oferowała całkiem niezłą stabilność, to nigdy nie zyskała dużej popularności. Wersja 4093 była ostatnią wersją klasycznego Longhorna. Zawierała wczesne wersje rozpoznawania mowy, zaaktualizowaną, lecz ciągle wczesną bete .Net_Framework 2 oraz Windows Movie Maker 3.0 oparty na dość świeżej technologii o nazwie kodowej Avalon(wczesna wersja Windows Presentation Foundation). Niestety build ten był bardzo niestabilny i miał masę błędów.
Jeszcze przed wydaniem ostatniego buildu Longhorna zdecydowano o skasowaniu projektu. Przez cały rok 2004 w Windows XP oraz w Internet Explorer odkryto sporo luk, które musiały być załatane, więc przeniesiono sporo ludzi pracujących nad Longhornem do prac nad Service Pack 2 dla XP. Projekt znacznie spowolnił i stawał się coraz trudniejszy do opanowania ze względu na błędy. We wrześniu 2004 roku podjęto ostateczną decyzje o skasowaniu projektu i rozpoczęciu go od nowa, tym razem bazując na Windows Server 2003. Nowy projekt nosił identyczną nazwę kodową jak poprzedni. Dla odróżnienia go nowy Longhorn miał buildy rozpoczynające się od liczby 5000 w górę. Przez następny rok przeniesiono wiele elementów ze starego projektu do nowego. Część z nich znalazła swoje miejsce dopiero w Windows 7, a sporo z nich zostało porzuconych (jak WinFS czy sidebar zintegrowany z paskiem zadań). Warto wspomnieć, że po skasowaniu Longhorna grupa entuzjastów rozpoczęła projekt Longhorn Reloaded, który miał przystosować build 4074 do codziennego używania. Microsoft jednak szybko przypomniał sobie o porzuconym systemie, więc ambitny projekt został szybko zamknięty, o czym zresztą wspomniał portal dobreprogramy. Artykuł znajdziecie tutaj. Nowy Longhorn był to projekt, który poza nazwą i częścią funkcji nie miał nic wspólnego z poprzednim. To co opracowano w ramach nowego Longhorna możemy dzisiaj podziwiać jako Windows Vista.
Trudne wejście na rynek
Windows Vista miał swoją premiere 30 stycznia 2007 roku (dla klientów indywidualnych, wersja RTM i wersja dla klientów biznesowych ukazały się w listopadzie 2006 roku). Uboższa wersja systemu Home Basic miała następujące wymagania: Procesor 800 MHz, 512 MB RAM, 32 MB pamięci graficznej, obsługa DirectX9, 20 GB HDD z przynajmniej 15 GB wolnego miejsca.
Wymagania bogatszych wersji prezentowały się następująco: Procesor 1 GHz, 1 GB RAM, grafika z obsługą Aero (musiała zapewniać obsługę 32 bitów na piksel, WDDM oraz DirectX 9) z pamięcią przynajmniej 128 MB, HDD 40 GB z przynajmniej 15 GB wolnego miejsca.
Są to wymagania podane przez firmę Microsoft, które nawet dzisiaj można znaleźć na ich stronie. Kto miał okazję używać Visty wie jednak, że były one sporo zaniżone. Vista do w miarę sprawnego działania wymagała 1 GB RAM, nieco mocniejszego procesora niż wspomniane 1 GHz, oraz dość mocnej (jak na tamte czasy) grafiki, jeżeli ktoś chciał myśleć o płynnym działaniu interfejsu Aero Glass. Podane wymagania, pomimo że dzisiaj wydają się niczym, spotkały się z ogromną krytyką. Krytykowano głównie zajmowane miejsce przez system, oraz sporą ilość wymaganego RAM. Nie bez krytyki jednak pozostawiono też samo Aero Glass, gdyż Linuksowy Compiz generował bardziej spektakularne efekty, a zadowalał się słabszą grafiką. Wystarczy spojrzeć na stare newsy o wymaganiach Visty, w których komentarzach pełno krytyki i oburzeń. Nie dziwota, bo w tamtych czasach w wielu domach był procesor 1 GHz lub mniej, 512 MB RAM i dyski 120‑250 GB. XP przecież zadowalał się sporo słabszym sprzętem, więc nikomu nie spodobał się ten duży skok wymagań. To był jeden z pierwszych gwoździ do trumny Visty. Kolejnym byli sami producenci, którzy sprzedawali komputery ze sprzętem, które ledwo, albo wcale w najgorszym wypadku, nie spełniały wymagań nowego systemu, a pakowali do nich świeży produkt. Powodowało to oburzenie użytkowników kupujących taki sprzęt i krytykę systemu, z powodu jego powolnego działania i apetytu na zasoby. Kolejny gwóźdź do trumny, to słabe dopracowanie systemu, któremu niestety za często zdarzało się crashować i psuć. Sam pamiętam pięknie działającą Viste, która zainstalowała sobie aktualizacje i po restarcie pokazała czarny ekran. Ostatnim i chyba najbardziej bolesnym gwoździem była słaba kompatybilność nowego systemu, który często miewał problemy z oprogramowaniem działającym na Windows XP, a chyba najgorzej było ze sterownikami – sporo sterowników z Windows XP nie działało na Windows Vista, a wielu producentów nie spieszyło się z wydawaniem sterowników współpracujących z nowym systemem, albo, co najgorsze, nie wydawali ich wcale. Przykładem mogą być popularne w Polsce modemy Neostrady, których oprogramowanie i sterowniki miały sporo problemów z nowym systemem. Dodać też należy sporo sprzętu korzystającego ze starych portów LPT czy COM, z którymi Vista też miała sporo problemów. Krytyką objęto też mechanizm Windows DRM, który w mógł obniżać jakość mediów, by nie doszło do przechwycenia utworu w wysokiej rozdzielczości. To wszystko spowodowało szybką śmierć systemu.
Szybki koniec Visty
Windows Vista, jako jeden z nielicznych systemów Windows, nigdy nie zdobył większej popularności. Sporo ludzi wróciło do dopracowanego i lżejszego Windowsa XP. Microsoft jednak poprawiał swoje nieudane dziecko. Pomimo tego, że sytuacja w tym systemie sporo się poprawiła, to jednak wielu użytkowników odbiło się od niego na dobre. W 2009 roku pojawił się Windows 7, nazywany przez niektórych Vista Service Pack 3. Obecnie 7 jest najpopularniejszym Windowsem na komputerach domowych. "Siódemka" ze względów technicznych była udoskonaloną i poprawioną Vistą z nieco innym wyglądem i nowymi funkcjami (np. nowa wersja DirectX). Była tym, czym Vista powinna być podczas swojej premiery. W tym samym roku do Visty został wydany ostatni Service Pack 2, który sporo udoskonalał system, który uzyskał stabilność i niezawodność porównywalną ze starszym bratem. Niestety, zła opinia Visty zrobiła swoje i ludzie albo zostali na XP, albo przenieśli się na Windows 7, który był znacznie bardziej dopracowany, niż jego starsza siostra podczas premiery. Starszy brat ostatecznie pogrzebał swoją siostrę na dobre. Wsparcie podstawowe Windows Vista skończyło się 10 kwietnia 2012 roku. Wsparcie rozszerzone potrwa jeszcze do 11 kwietnia 2017 roku. Pomimo faktu posiadania wsparcia rozszerzonego Vista już teraz bywa ignorowana przez wielu producentów. Przykładowo Google Chrome porzucając wsparcie dla XP porzucił je także dla Visty. Gry także w większosci wymagają co najmniej Windows 7. Wielu nowych aplikacji i gier, które działają na 7, na Windows Vista dzisiaj już nie uruchomicie.
Przyczyny upadku i podsumowanie wpisu
Przyczyn szybkiej śmierci Visty i jej miejsca na liście nieudanych Windowsów można wymieniać wiele. Na pewno są to wspomniane przeze mnie duże wymagania oraz słaba kompatybilność. Wina leży też po stronie Microsoftu, który w 2006 roku wydał nie do końca przetestowany i dopracowany system. Kolejną przyczyną jest też Windows 7, który podczas premiery był sporo stabilniejszy i bardziej dopracowany niż jego starsza siostra. Pomimo iż Vista z dodatkiem Service Pack 2 nie odbiega mocno stabilnością i dopracowaniem od młodszego brata (kilka miesięcy po wydaniu tego Service Pack pojawił się też Windows 7, więc zapewne sporo ulepszeń z nowego systemu przeniesiono też do Visty). Niechciane dziecko pomimo swoich zalet zostało szybko spisane na straty. Nawet ulepszenia systemu nie przekonały użytkowników, którzy zdążyli się już odbić od systemu. Pomimo, że wsparcie jeszcze jest, to jednak grono użytkowników tego systemu jest niskie i jest on też często ignorowany przez twórców aplikacji. Można więc uznać ten system za prawie martwy, co dopełni koniec wsparcia w przyszłym roku. Pomimo tego, że nigdy się zbytnio nie przyjął, to na jego fundamencie są zbudowane systemy Windows od 7 aż do 10. Kto wie, może pierwszy Longhorn, gdyby tylko doszedł do końca, zyskałby sukces? Tego niestety nie wie nikt.
Źródła
Informacje na temat Longhorna i Visty
Zrzut ekranu z buildu Longhorna 3683