Czy stałem się "windziarzem"?
28.01.2012 16:55
Ostatnio zadałem sobie takie oto pytanie.
Jakieś 95% czasu spędzonego przy komputerze to czas spędzony na Windowsie. Przyczyn jest wiele. Po pierwsze zrezygnowałem z Linuksów z GNOME na pokładzie i przesiadłem się na KDE, które ni jak mi nie pasuje(chociaż mam stare gnome 2 obok). Pomimo posiadania wersji 4.6 (która uchodzi za stabilną) potrafiły zawiesić mi się X'y przy zmianie ustawień pulpitu. Dziwne ale prawdziwe. Poza tym jak nie programuje to zdarza mi się pograć, a tytuły w które gram raczej nie da się pograć pod Wine lub ilość FPS'ów jest tak niska, że wolę odpalić Windowsa.
I tak jestem graczem. Lubię sobie spędzić kilka godzin przy grze. Mianowicie gram w League Of Legends dość popularny action MMORPG ostatnimi czasy. Pomyślałem, że może pogram w HoN! Ta sama rozgrywka, zasady wręcz identyczne a w dodatku gra multiplatformowa. Gdybym chciał sobie zrobić przerwę w pracy na jedną partyjkę, nie muszę zmieniać systemu. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Niestety nie udało mi się zainstalować gry na Linuksie. Stale był jakiś problem związany z biblioteką GTK+ a w sieci cisza w tym temacie. Byłem zły ponieważ kiedyś (w wersji beta) bez problemu odpalał mi klient a teraz nic.
Znów więc wskoczyłem na Windowsa i zaopatrzyłem się w Heroes of Newerth dla tego systemu. Instalacja i aktualizacja poszła bez problemu. Odpaliłem grę wybrałem pomiędzy DirectX 9 i OpenGL 4. Wybór był prosty. DirectX. Dlaczego? Ponieważ wszystko chodzi płynnie. Pod OpenGL ilość FPS'ów tak niska, że klatki było widać gołym okiem. Nie tego spodziewałem się wybierając OpenGL ale trudno.
Poza tym, na Windowsie mam wszystko co mi potrzebne tak samo jak na Linuksie. Korzystam z Google Chrome (które jest coraz bardziej zawodne :( w kwestii działania z wyszukiwarką Googla nawet(próbowałem również Lunascape ale ta wyszukiwarka jest średnio dopracowana)), posiadam LibreOffice, CodeBlocks również jest multiplatformowy. Poza tym zdarza mi się pograć również w Minecrafta, który na Linuksie za żadne siły nie chciał się połączyć z serwerem kolegi.
Co dalej? Na pewno Linux nie zniknie szybko z mojego komputera. Lubię ten system i wiąże z nim plany na przyszłość. Poza tym pisanie aplikacji w Linuksie idzie mi jakoś szybciej niż na Windowsie pomimo wykorzystania tych samych narzędzi (wygoda pracy w Linuksie jest dla mnie większa). Jednak dopóki nie będę posiadać na Linuksie dobrze napisanych gier raczej nie będę z niego korzystał na tyle abym mógł mówić, że jest on na moim desktopie codziennością. Ostatecznie Linux i praca ode mnie TAK, jednak system do codziennego użytku i kilku dobrych tytułów to Windows. Wolę zrezygnować z wygody pracy jaką daje mi Linux na rzecz gier ponieważ "nie samą pracą człowiek żyje". A więc odpowiadając na pytanie zadane w tytule "TAK STAŁEM SIĘ WINDZIARZEM".
Pozdrawiam.
PS. Nie oznacza to, że z nowościami na Linuksa będę z tyłu ;). Zawsze znajdę kilka GiB na przetestowanie nowości.
PS. www.ceneo.pl/2246867s<- specyfikacja mojego sprzętu ;)