Intel NUC vol.1 czyli złe dobrego początki
13 maja (akurat nie piątek, ale jak się okazało data i tak trochę pechowa) odbieram telefon od kuriera: paczka dla Pana, proszę zejść. Etykieta adresowa od razu rozwiała moje wątpliwości co jest zawartością paczki.. Niestety wersję "czajnikową" dostał Pangrys (może i lepiej - nie wiadomo co jeszcze Gowain testował na "swoim" egzemplarzu;) ) więc mi przypadło w udziale rozpakowywanie szarego nudnego kartonu zabezpieczonego czerwona taśmą :]. Pierwsze otwarcie i ufff jest dźwięk Intela
Sprzęt(a raczej pudełko) od razu zostało zagrabione przez kolegów z pracy i w związku z takim a nie innym miesiącem od razu porównane do pamiątki komunijnej :D. Pierwsze odpalenie - zanim monitor "złapał" sygnał na interfejsie system zdążył się uruchomić. Mimo iż na codzień używam dysku SSD szybkość działania systemu mnie powaliła. Przez chwilę zastanawiałem się nad instalacją "alternatywnego" menu start, jednak o dziwo Windows 8 idzie obsługiwać łatwo z poziomu Modern UI, a zwłaszcza przy pomocy takiej klawiatury:
zakupionej pierwotnie do obsługi Raspberry Pi.
Tak więc wszystko podłączone, działa więc co by tu... na pierwszy ogień sprawdźmy jak wygląda podział dysku na partycje. Tylko systemowa, więc szybki resize z poziomu narzędzi systemowych. Potem backup (tez z poziomu Windowsa) i możemy zaczynać. Jeszcze rzut oka na benchmark Windowsowy
Całkiem nieźle, a najsłabszy element to oczywiście grafika od której cudów wymagać nie można. No to cyferki mamy, więc sprawdźmy jak to wszystko działa. Konfiguracja Wifi bez problemu więc zaczynamy. Na pierwszy ogień klasyk,czyli Big Buck Bunny w 720p i 1080p.
Szybka instalacja VLC, odpalamy i wszystko gra... znaczy nie gra - gdzie dźwięk? Zerkam na ikonę głośnika a tam:
co (nie)jest grane... w menadżerze urządzeń Audio dla wyświetlaczy Intel(R) - bez krzyżyków, znaków zapytań - niby ok, a jednak nie ok. W urządzeniach do odtwarzania 2 "głośniki" HDMI, ale obydwa nieaktywne. No dobra - widocznie drivery nie takie. Szybkie odpalenie gugla, ściągamy, instalujemy (nie ma dekowanych sterowników dla dźwięku, są elementem sterowników ekranu)i co? D*** blada, to samo... Kolejne podejście - wywalmy i ponownie zainstalujmy urządzenie - pierwszy raz bez usuwania sterowników i to samo, następne podejście z zaznaczoną opcja usunięcia sterowników i instalacja systemowych. Nadal nie działa i jeszcze dodatkowo zniknęły urządzenia odtwarzania. Hmmm... czyżbym dostał jeszcze inny egzemplarz niż moi poprzednicy? Nikt nie pisał o podobnych problemach. "Jedyna słuszna" wyszukiwarka pokazuje kolejne pytania, problemy, wątki, fora z podobnymi problemami, ale żaden nie dotyczy NUCa tak więc żadne rozwiązanie nie skutkuje.
Zdesperowany chcę pisać do Kristova maila o tytule "Hjuston mamy problem"... ale nic - gorąco jest więc więc może najpierw zimny sok jabłkowy na ochłonięcie. "Ochłonięty" siadam po raz kolejny, odpalam stronę Intela i przeszukuje co by jeszcze można zaktualizować - wifi działa więc zostawmy jak jest, sterownik do chipsetu aktualne, jakiś soft do zarządzania dyskami mi niepotrzebny skoro jest. Pozostał BIOS. Ściągam, odpalam, potwierdzam chęć aktualizacji i udaję się po kolejny sok do lodówki.
Po powrocie wita mnie komunikat, że BIOS zaktualizowany. Rzut oka zasobnik systemowy (głupie tłumaczenie ale system tray też głupio brzmi) a tam... jest, tak, alleluja żadnych kółek, czerwieni, zakazów :) Szybkie odpalenie VLC i gra, działa, królik goni motylki, wiewiórki najpierw latają potem spadają a to wszystko w akompaniamencie cichego NUCowego wentylatora i głośników podłączonych do amplitunera :)
Na początek to tyle - pominąłem unboxing, wrażenia estetyczne, parametry itp, gdyż w pełni zgadzam się z resztą testerów i bezsensem byłoby powtarzać to co zostało napisane. Mam kilka własnych pomysłów, ale liczę również na Wasze podpowiedzi i sugestie które z chęcią wezmę pod uwagę przy okazji następnych tekstów.
Mam również prośbę do juliszk'a - istnieje możliwość otrzymania adaptera WiDi do przetestowania?