Lewa ręka ciemności albo mysz na zakręcie
Temat, który pojawi się w tym wpisie, czyli sterowanie myszą na dwie ręce, wynika częściowo z moich starych nawyków pianistycznych, a częściowo z cieśni nadgarstka u ciotki i horrendalnych kwot za tzw. ergonomiczne myszy.
Większość osób, nawet leworęcznych, używa myszy trzymanej w prawej dłoni. Dosyć dużo mówi się oczywiście o różnorodnych kształtach i kategoriach wagowych owej myszy, czy ma być claw grip, palm grip czy jeszcze inaczej. Co nie zmienia faktu, że prawa dłoń obejmuje gryzonia w jednej określonej pozycji przez kilka godzin. Skoro ergo oznacza ostre szarpnięcie po kieszeni, najlogiczniejszym sposobem wydaje się wykorzystanie w inny sposób tego, co już mamy, czyli standardowej myszy. Zaznaczam na starcie, że jestem osobą praworęczną.
Co składa się na to, żeby mysz mogła być obsługiwana daną ręką? Ano po pierwsze - gryzoń po właściwej stronie biurka, po drugie - odpowiednio zaprogramowane przyciski, po trzecie - kursor skierowany we właściwą stronę.
Przyjmijmy opcję najprostszą, czyli przekładania jednej bezprzewodowej myszy z ręki do ręki. Punkt pierwszy - jest swoboda ruchu. Punkt drugi - klapa dla lewej. Punkt trzeci - klapa dla lewej ponownie.
Co na to poradzić? W wersji bez zmiany ustawień jedna z rąk będzie poszkodowana. Można utworzyć 'warstwy' odwracające przyciski w XMouse Button Control.
Polecam Layer1 dla ustawień dla silniejszej ręki, a Layer2 dla ręki słabszej.
Można przestawiać przyciski w ustawieniach systemowych myszy - co ciekawe Windows 10 dubluje nam de facto tę funkcję w ustawieniach.
Poziom Ustawienia-Urządzenia-Mysz
i tzw. 'Dodatkowe opcje myszy', znane tym, co dłubali w Windowsie 7.
Z kursorem trochę lepiej, bo możemy zamienić klasyczny kursor prawo/lewo na tzw. circle cursor i nie kombinować cały czas z tym, w którą stronę ma być strzałka. Jeśli nie próbowaliście klikać strzałką w prawo przy myszy trzymanej w prawej ręce, to zapewniam, że precyzja ruchu spada. Czym jest circle cursor? Ano takim sympatycznym patentem, kiedy strzałka kursora zamienia nam się w coś w stylu celownika - grający w strzelanki załapią, o co chodzi. Jednym z miejsc, gdzie można znaleźć to cudo, jest strona RealWorldDesigner z różnymi dziwnymi wzorami kursorów. Przy czym funkcjonują pod tym hasłem zarówno kursory idealnie symetryczne jak i półcircle, czyli coś, co ma obwódkę, ale tak naprawdę jest kursorem asymetrycznym. Przy przymiarkach na dwie łapy polecam to pierwsze.
Jak uda nam się zebrać do kupy wszystkie trzy punkty, nasza myszka dostanie powera i możemy ćwiczyć obie łapy. Wersją bardziej hardcore jest kupno dwóch myszek i ustawienie dwóch niezależnych kursorów. Opcja ta bywa przydatna w przypadku posiadania myszek przewodowych, jednak nie polecam jej początkującym z kilku powodów. Po pierwsze musimy zainwestować w drugą mysz, a jeśli mamy ulubiony model, może to oznaczać wydatek nieco mniejszy od ergo, ale jednak. Po drugie wersja ludowa zaleca grzebanie w rejestrze przy dwóch kursorach, czym możemy sknocić system. Po trzecie, przynajmniej jeden z programów, którym można to zrobić prosto, czyli EitherMouse, ma zdecydowanie nieciekawe wyniki na VirusTotal. Po czwarte podwójny kursor miga jak (brzydkie) i jest wysoce niestabilny. Reasumując - dla odważnych i cierpliwych.
P.S. Przerażonych perspektywą zmiany ręki zapewniam, że jest to mniej upierdliwe, niż mogłoby się wydawać, o ile nie używamy gamingowej myszki z 12 przyciskami.