Wynalazek, na którego punkcie oszalał świat
12.04.2016 11:59
Telefon – wynalazek, który zrewolucjonizował nasze życie. Powiedzmy szczerze, kto dzisiaj mógłby się obyć choćby jeden dzień bez telefonu? Pomysł Grahama Bella jest obecnie szeroko wykorzystywany na całym świecie nie tylko do komunikacji, ale także do wielu innych czynności. Telefon (a właściwie – smartfon) pozwala nam uzyskać dostęp do Internetu, wykonywać operacje i przelewy bankowe, komunikować się z osobami z całego świata. Możemy nawet wykonywać prace biurowe lub grać w gry. Produkcje mobilne niejednokrotnie przekraczają możliwościami to, co oferowały nam urządzenia takie jak Atari czy Amiga czy nawet poczciwe PC‑ty zaledwie kilkanaście lat temu. Producenci mobilnych systemów operacyjnych, jak i samych telefonów prześcigają się w dodawaniu nowych, „rewolucyjnych” funkcji. Zresztą, z funkcji tych możemy korzystać bez dotykania ekranu – umożliwiają nam to asystentki takie jak Siri, Cortana czy Google Now. Postęp w tej dziedzinie jest ogromny i z roku na rok jesteśmy świadkami kolejnych mobilnych rewolucji. Ale jak się to wszystko zaczęło? Przyjrzyjmy się rozwojowi telefonii w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.
Urządzenia mobilne – telefon w samochodzie
Telefon w samochodzie – był to w pewnym sensie przodek współczesnych telefonów komórkowych. Pierwotna idea telefonów samochodowych została opracowana przez „Bell System”. Był to system dość nowatorski. Pierwsze wersje „telefonów” były ciężkie – ważyły około 40 kilogramów. Po raz pierwszy połączenie z takiego telefonu wykonano 17 czerwca 1946 w St. Louis. Urządzenia były połączone z publiczną siecią telekomunikacyjną. Z tego względu, będąc w samochodzie można było dzwonić na telefony stacjonarne i na odwrót.
Istniały dwa rodzaje telefonów samochodowych: „URBAN” i „HIGHWAY”. Obydwa typy mogły pracować w paśmie VHF lub FM. „HIGHWAY”, jak sama nazwa mówi, odpowiadała za możliwość połączenia z rejonów autostrad, głównych dróg lądowych oraz morskich ówczesnych Stanów Zjednoczonych. Był to system przeznaczony raczej do zastosowań profesjonalnych – dla kierowców ciężarówek i barek. Na działanie urządzeń zarezerwowane było 12 kanałów. Lecz nie wszystkie z nich były używane od momentu uruchomienia systemu.
„URBAN” był przeznaczony do udostępniania łączności w dużych miastach. System przeznaczony został głównie dla doktorów, reporterów telewizyjnych czy wozów dostawczych. „URBAN” operował na częstotliwości VHF 152 MHz – (w przypadku odbierania) i 158 MHz (w przypadku transmisji). Na działanie systemu „URBAN” zostało przeznaczonych 6 kanałów.
System zamontowany w samochodzie składał się z dwóch części: nadajnika i odbiornika. Obydwa elementy były zamontowane w bagażniku auta. Kabel łączący nadajnik i odbiornik z słuchawkami i mikrofonem biegł pod dywanikiem. Panel sterujący zawierał dwie żarówki – jedna z nich informowała czy aparat jest włączony. Druga z nich zaczynała świecić, kiedy ktoś do nas dzwonił.
W 1948 system URBAN był już dostępny w 60 miastach Stanów Zjednoczonych. Korzystało z niego około 4000 klientów, wykonujących 117 tys. połączeń w ciągu miesiąca. Usługa „HIGHWAY” była wykorzystywana przez 1900 użytkowników na terenie większości ówczesnych głównych dróg Stanów Zjednoczonych. Szczyt popularności tego rozwiązania przypada na lata 70 poprzedniego wieku. W latach 90 zaczął przegrywać z poręcznymi telefonami komórkowymi wprowadzonymi na rynek przez Motorolę.
Motorola DynaTAC 8000X – pierwszy poręczny telefon komórkowy
Motorola – dzisiaj nie jest to niezależna, potężna firma, która może wywrzeć jakiś wpływ na kształt rynku – jej dział zajmujący się telefonami komórkowymi posiada chińskie Lenovo. Cofnijmy się więc do lat 80 XX wieku. Wtedy korporacja stała u szczytu swej potęgi. Między Motorolą a Bell Labs trwał morderczy wyścig o to, kto jako pierwszy skonstruuje pierwszy telefon, który będzie rzeczywiście przenośny. Na czele zespołu Motoroli stał Martin Cooper, który jest obecnie uważany za ojca telefonów komórkowych. Swoją misję określił słowami: „My uważaliśmy, że ludzie nie będą chodzić do samochodu, aby zadzwonić. Ludzie chcieli rozmawiać ze sobą i jedynym sposobem, w jaki można było tego dokonać to zbudowanie telefonu komórkowego – telefonu, który byłby osobisty. Taki, który reprezentowałby jednostkę i miał zatem numer przypisany nie do miejsca, nie do biurka, nie do domu zamieszkania, ale do osoby”. Po przeciwnej stronie barykady znajdowała się załoga kierowana przez Joel’a Engelem’a, który pracował w Bell Labs jako szef działu badawczego. Bell Labs było „prawym ramieniem” amerykańskiego monopolisty telekomunikacyjnego AT&T. Motorola miała godnego siebie konkurenta.
Po miesiącach zmagań bitwę nieoczekiwanie wygrała Motorola. Debiutujący produkt Motoroli nosił nazwę DynaTAC 8000X. Pierwsza rozmowa przez niego została przeprowadzona na ulicach Nowego Jorku, 3 kwietnia 1973 r, na oczach przypadkowych przechodniów i dziennikarzy. Martin Cooper zadzwonił podobno do rywala z Bell Labs, informując go o swoim osiągnięciu. „Joel, dzwonię do ciebie z prawdziwego telefonu komórkowego” – powiedział. Konkurencja osłupiała. Aby upewnić obserwujące go osoby o tym, że to nie mistyfikacja, każdy mógł sam wybrać numer i zadzwonić.
Motorola DynaTAC była „cegłą” w przenośni i dosłownie. Jej wymiary i masa były ogromne. Telefon ważył trochę ponad kilogram. Jego wielkość to 330x88,9x44,5 mm. W pamięci wewnętrznej można było zapisać do 30 numerów. Bateria pozwalała na maksymalnie pół godziny rozmowy, a czas czuwania wynosił około 8 godzin. (A dzisiaj narzekamy na smartfony, które przy tym samym czasie pracy mają o wiele większą funkcjonalność …). Telefon posiadał także kilka specjalnych przycisków funkcyjnych, które pozwalały między innymi na ponowne wybranie tego samego ciągu cyfr, zapisanie numeru w pamięci wewnętrznej, zakończenie połączenia, wyłączenie urządzenia czy regulację głośności. DynaTAC, mimo opracowania i wykonania pierwszej rozmowy w 1973 roku, do sprzedaży wszedł dopiero 10 lat później. Komplikacje wynikały zarówno z amerykańskiego systemu prawnego jak i z braku odpowiedniej infrastruktury, zdolnej do obsługi nowych urządzeń. Na nowy cud techniki stać było niewielu ludzi. DynaTAC 8000X kosztował bagatela – prawie 4 tys. dolarów. Mimo to, nowy wynalazek znalazł wielu nabywców – głównie wśród biznesmenów. Posiadanie urządzenia, z którego można było zadzwonić wszędzie i do każdego rozwiązywało wiele problemów. Na początku telefony Motoroli działały jedynie na terytorium Chicago. Niemniej jednak nowy produkt znalazł około 12 000 nabywców.
Motorola systematycznie rozwijała swoją linię produktów. Jednym z ciekawszych produktów wydanych w następnych latach był MicroTAC. Jak na ówczesne czasy, kolejny produkt zaskakiwał swoimi wymiarami i wagą, będąc najlżejszym i najmniejszym telefonem komórkowym swoich czasów. Ważył zaledwie 350 g i miał długość 23 cm. Był to w pewnym sensie „protoplasta” telefonów z klapką. Część zawierająca mikrofon mogła być „złożona” zasłaniając klawiaturę. Cena tego telefonu – podobnie jak poprzednika, była dość wysoka i oscylowała wokół granicy 2 do 3 tysięcy dolarów.
Short Message Service – rewolucja dla nowego pokolenia
Co to jest SMS, wie każdy kto żyje w nowoczesnym świecie. Służą one do szybkiego poinformowania znajomych, rodziny o jakimś wydarzeniu. W porównaniu do zwykłych rozmów komórkowych, mają czasami wiele zalet. Przykładowo, podczas ważnego spotkania możesz dyskretnie odebrać i przeczytać wiadomość tekstową otrzymaną od kogoś innego, a następnie na nią odpowiedzieć. Nie musisz przejmować się, że ktoś mógł poznać treść twojej korespondencji. Natomiast zwykłą rozmowę telefoniczną można bez problemu „przypadkowo” podsłuchać, co może w wyjątkowych sytuacjach doprowadzić do pewnych komplikacji.
Pierwsze idee krótkiej tekstowej komunikacji nachodziły ludziom na myśl już w początkach lat 80 ubiegłego wieku. Pomysł zrodził się w głowie niemieckiego operatora GSM – Friedheima Hillebranda. Starał się wymyśleć sposób na maksymalne zoptymalizowanie wykorzystywania obecnej infrastruktury telekomunikacyjnej. Doszedł do wniosku, że w chwilach, kiedy sieć nie jest wykorzystywana, można wysyłać krótkie wiadomości. Wg idei Hillebranda, miały one korzystać z kanałów odpowiedzialnych za sygnalizację i kontrolę ruchu telefonicznego. Dzięki temu nieużywane w danej chwili zasoby sieci telefonicznej mogłyby zostać zużyte do słusznego celu – przesyłania wiadomości tekstowych. Cena takiego rozwiązania byłaby minimalna. Wiadomości musiały mieć ograniczoną długość, wynoszącą do 128 bajtów. (Później limit został zwiększony do 160 znaków, z których każdy znak był zapisany na 7 bitach). Na podstawie swoich osobistych obserwacji Hillebrand uznał, że 160 znaków to wystarczająca ilość miejsca do przekazania w zwięzłej formie każdej wiadomości.
Specyfikacja standardu SMS została ustalona w 1985 roku. Dokument „Services and Facilities to be provided in the GSM System” (po polsku – usługi I udogodnienia dostarczane przez system GSM). Akt ten definiował trzy rodzaje krótkich wiadomości tekstowych:
- Short Message Mobile Terminated (SMS-MT)/ Point-to-Point – zdolność sieci do transmitowania krótkich wiadomości tekstowych do urządzenia mobilnego. Wiadomość mogłaby być wysyłana przez urządzenie mobilne lub przez aplikację,
- Short Message Mobile Originated (SMS-MO)/ Point-to-Point – zdolność sieci do transmitowania krótkich wiadomości tekstowych wysyłanych przez urządzenie mobilne lub aplikację,
- Short Message Cell Broadcast.
Standardy I specyfikacje idzie swoją drogą, a praktyczne użycie technologii swoją. Pierwszy SMS został wysłany w 3 grudnia 1992 roku, przez inżyniera Neila Papwortha do jego kolegów. Wiadomość była krótka – „Merry Christmas”. Jednakże, zaczynała nowy etap w rozwoju komunikacji. Na początku wiadomości SMS były używane jedynie przez operatorów do informowania klientów o różnych zdarzeniach, takich jak oczekująca na odebranie wiadomość w poczcie głosowej czy awaria sieci. Po raz pierwszy usługę wysyłania SMS przez użytkowników wprowadziła fińska firma Radiolinja. Niestety, umożliwienie wysyłania wiadomości przez operatora to jedno, a dostępność urządzeń obsługujących taką funkcję to drugie. Nokia 2010 była pierwszym (i przez długi czas jednym z niewielu) urządzeniem, które umożliwiało łatwe wysyłanie wiadomości tekstowych.
Początkowo SMS‑y nie były zbyt powszechnie używane. Dla uproszczenia przyjmijmy, że mówimy o jednym miesiącu jako jednostce czasu. W roku 1995 na jednego użytkownika przypadało jedynie pół wysłanej wiadomości SMS. Działo się tak, gdyż z SMS‑ami wiązało się wiele ograniczeń. Poza problemami wspomnianymi wcześniej, wiadomości tekstowe można było wysyłać i odbierać tylko w obrębie jednej sieci. Po zniesieniu wszelkich ograniczeń, liczba wysłanych wiadomości zaczęła gwałtownie rosnąć, osiągając 35 SMS‑ów na użytkownika w roku 2000. W kolejnych latach ilość wysłanych wiadomości rosła gwałtownie, osiągając setki, tysiące a potem miliony w ciągu roku.
Obecnie SMS‑y tracą swoją pozycję na rzecz alternatywnych komunikatorów tekstowych, takich jak Facebook Messenger czy WhatsApp. Nie mniej, nadal jest to szeroko wykorzystywana forma komunikacji.
Aparat wbudowany w telefon – krok ku nowoczesności
Rewolucja w dziedzinie komunikacji rozpoczęta przez Motorolę postępowała bardzo szybko. Producenci urządzeń prześcigali się w dodawaniu do nich kolejnych funkcjonalności, takich jak różne aplikacje przeliczające waluty, kalkulatory, notatniki, kalendarze itp. Aparat telefoniczny miał służyć już nie tylko do dzwonienia, ale także do wykonywania wielu innych czynności. Jednym z ważniejszych kroków w tej dziedzinie było dodanie elementu, który obecnie posiada każde urządzenie. Mowa o kamerze. Nawet telefonem klasycznym za kilkadziesiąt złotych zrobimy jakieś zdjęcie. A jak doszło do powstania tego pomysłu? Zobaczmy.
Główny problem z wbudowaniem aparatu do telefonu wynikał z miniaturyzacji. Ówczesna optyka oraz związana z nią była zbyt wielka i zbyt prądożerna, aby móc ją umieścić w dość niewielkim urządzeniu zasilanym z małego akumulatora. Pierwsze sensory CMOS, które można by umieścić w telefonie zostały opracowane przez Dr Erica Fossuma we wczesnych latach 90. W praktyce technologia ta została użyta dopiero kilka lat później.
Jedną z najciekawszych historii związanych z tym tematem jest historia Philippa Kahna z 1997 roku. Znany obecnie Internet miał wówczas jedynie 4 lata. Amerykański inżynier od pewnego czasu pracował nad systemem, który miał umożliwiać natychmiastowe udostępnianie zdjęć innym osobom. Jego żona, Sonia Lee była w ciąży. Na kilka dni przed planowanym porodem Amerykanin skończył swoje dzieło. Wynalazek opierał się na połączeniu telefonu komórkowego, aparatu i specjalnego oprogramowania. Dzięki ciężkiej pracy, mógł natychmiastowo podzielić się zdjęciem swojej nowo narodzonej córki ze wszystkimi. Właśnie ta fotografia uznawana jest za pierwszą wykonaną telefonicznym aparatem.
Dopracowanie i zmniejszenie kosztu technologii, aby móc udostępnić ją całemu społeczeństwu zajęło trochę czasu. Nieoficjalnie, pierwszy telefon z wbudowaną kamerą zawitał na rynek dopiero w maju roku 2000 – SCH‑V200. Telefon został opracowany i wydany przez Samsunga głównie na rynek Korei Południowej. Posiadał ekran LCD o przekątnej 1,5 cala. Wbudowany aparat posiadał rozdzielczość 0,35 Mpx. Pamięć wewnętrzna pozwalała na przechowywanie około 20 fotografii. Wykonanych zdjęć nie można było podejrzeć na ekranie telefonu. Do tego celu musieliśmy zdjęcia przegrać na komputer.
Dlaczego określiłem, że produkt Samsunga był „nieoficjalnie” pierwszym telefonem z wbudowaną kamerą? Właśnie ze względu na jego ogromną wadę – niemożność podglądu wykonanych zdjęć na ekranie telefonu. W praktyce, produkt Samsunga to dwa urządzenia – telefon i aparat – zapakowane we wspólną obudowę, nie posiadające ze sobą prawie żadnej komunikacji. Z tego też powodu oficjalnie za pioniera w tej dziedzinie uznaje się nie koreańskiego giganta, a potentata z kraju wschodzącego słońca.
J‑SH04 – urządzenie zostało opracowane przez Sharpa i wydane przez J‑Phone (obecnie Softbank Mobile). Urządzenie to, podobnie jak telefon Samsunga, nie było produktem przeznaczonym na cały świat. J‑SH04 był sprzedawany jedynie w Japonii. Premiera miała miejsce kilka miesięcy po debiucie produktu Samsunga – w listopadzie 2000 roku. Kamera wbudowana w japońskie dzieło miała 3 razy gorszą rozdzielność (0,1 Mpix). Ważące 74 g urządzenie z ekranem wyświetlającym do 256 kolorów miało jedną ogromną przewagę nad konkurentem – pozwalało na natychmiastowe podejrzenie wykonanego zdjęcia. Fotografie można było też wysyłać innym osobom za pomocą poczty E‑mail.
Postęp w kolejnych latach był niezwykle szybki. W telefonach montowano coraz większe i lepsze aparaty. W 2004 roku firma Sprint wydała telefon PM 8920, który miał zaskakująco dobry aparat – całe 1,3MPix. Za te urządzenie musieliśmy ówcześnie zapłacić blisko 300 dolarów. Rok później Nokia wykonała telefon posiadający matrycę o wielkości 2Mpix. Sony nie pozostało dłużne i podniosło poprzeczkę - po 12 miesiącach ich nowy telefon, Sony Ericsson K800i miał aparat 3.2MPix. Posiadał dodatkowo niespotykane w ówczesnym czasie funkcje – stabilizację obrazu, auto-focus i lampę błyskową. Granicę 5Mpix przekroczyła fińska Nokia swoim telefonem N95. Zaciekły wyścig o najlepszy aparat trwa do dnia dzisiejszego. W dalszym ciągu w reklamach nowych urządzeń właśnie jakość wykonywanych zdjęć używana jest jako jeden z głównych argumentów mających zachęcić konsumenta do kupna danego aparatu.
Smartfon – telefon pozwalający na coś więcej niż dzwonienie
Telefony komórkowe bardzo szybko zaczęły przejmować funkcje innych urządzeń. Wraz ze wzrastającą mocą obliczeniową mobilnych procesorów urządzenia mobilne przejmowały funkcje notatek wykonywanych na kartce papieru, kalkulatora czy kalendarza. Obecnie także nawigacja satelitarna w formie odrębnego urządzenia staje się zbędna. Producenci montują do telefonów różnorodne czujniki. Telefony integrują w sobie coraz większą liczbę elementów. Nie wspominając już o ciągłym dostępie do Internetu, który zapewniany jest przez sieć komórkową lub moduł WIFI. Ale jak się to wszystko zaczęło?
IBM Simon - pierwszy smartfon na świecie
Mało kto wie o tym, że pierwszy smartphone powstał już w roku 1993. Stało się to zaledwie kilkanaście lat po tym, jak Motorola wypuściła na rynek swój DynaTAC. Urządzenie to nazywało się Simon i zostało wyprodukowane przez firmę IBM. Ważył zaledwie 510 gram. Produkt IBM mierzył 200 na 64 milimetry i miał 34 milimetry grubości. Warto zauważyć, że to nie IBM był faktycznym producentem telefonu. Elektronika została wyprodukowana przez japońską firmę Mitsubishi Electric. Amerykański gigant dostarczał jedynie oprogramowanie i markę. W środku znalazło się miejsce dla całkiem silnych, jak na ówczesne czasy komponentów. 16‑bitowy procesor Vadem kompatybilny z architekturą x86 oraz po 1MB pamięci wewnętrznej i RAM to w ówczesnym czasie był szczyt techniki. Produkt amerykańskiego potentata elektronicznego posiadał także element, który w dzisiejszych czasach posiada każdy telefon – czyli ekran dotykowy.
Warto powiedzieć co nieco o systemie operacyjnym opracowanym przez IBM dla tego urządzenia. Była to specjalna modyfikacja znanego wówczas wszystkim MS DOS. Modernizacje wprowadzone przez programistów z Armonk obejmowały opracowanie specjalnego interfejsu użytkownika przystosowanego do obsługi dotykiem. Usprawnienia wprowadzone przez IBM dotyczyły także przygotowania zestawu aplikacji, takich jak kalkulator, kalendarz, program do obsługi faksów czy poczty e‑mail. Dzięki temu produkt IBM można nazwać pełnoprawnym smartfonem. [youtube=https://www.youtube.com/watch?v=GUG7nwMmoUc] Urządzenie zostało zaprezentowane na targach COMDEX w listopadzie roku 1993. Do sprzedaży weszło kilka miesięcy później. Na wolnym rynku urządzenie kosztowało blisko 1100 dolarów. Zdołano sprzedać 50000 egzemplarzy.
Windows CE - krok Microsoftu ku mobilności
Rzadko mówi się o tym, że Microsoft już od początku swojego istnienia pracował nad systemem dla urządzeń mobilnych. Windows CE. Oprogramowanie przeznaczone było głównie na urządzenia PDA i palmtopy. Optymalizacja umożliwiała uruchomienie systemu na urządzeniach o niewielkich parametrach technicznych. Pierwsza wersja do uruchomienia wymagała minimum 4 MB pamięci wewnętrznej, 2 MB pamięci RAM oraz procesora MIPS 4000. Debiutanckimi urządzeniami zawierającymi mobilny system Windows były NEC MobilePro 200 i Casio A‑10. Do dnia dzisiejszego Windows CE jest dość często używany w nawigacjach samochodowych.
Symbian - pierwszy popularny mobilny system operacyjny
Ostatni rok XX wieku to debiut konsorcjum Symbian Ltd. Do tej organizacji należało wiele firm. Członkami konsorcjum byli m.in. Nokia, Motorola, Siemens i Sony Ericsson. W późniejszym okresie prawa do systemu operacyjnego Symbian nabyła na wyłączność Nokia. Pierwszym urządzeniem zawierającym system Symbian był Ericsson R380 wydany w 2000 roku. Między oprogramowaniem omawianym wcześniej a Symbianem istniała jedna zasadnicza różnica. Symbian posiadał dużą ilość aplikacji zewnętrznych deweloperów. W przyszłości do systemu dodano wbudowany sklep z aplikacjami, który pozwalał programistom na łatwe dzielenie się efektami swojej pracy. Bardzo łatwe było także dostosowanie systemu do swoich potrzeb. Wg niektórych źródeł, w 2009 roku blisko 50% urządzeń posiadało na swoim pokładzie system operacyjny Nokii. Można dywagować nad tym, czy Nokia postąpiła dobrze czy źle, rezygnując z dalszego rozwoju własnego systemu operacyjnego. Jedno jest pewne – był to ważny krok w dziedzinie inteligentnych telefonów.
iOS - Apple wkracza na rynek mobilny
Najbardziej rozpoznawalnym oprogramowaniem na telefony i jedynym konkurentem dla Androida jest bez wątpienia Apple IOS. Urządzenia firmy z Cupertino wprowadziły do branży kilka rewolucyjnych elementów. Przede wszystkim, Apple przy projektowaniu swojego urządzenia zrezygnowało z ekranów oporowych, wprowadzając na ich miejsce ekrany pojemnościowe. Uczyniło to obsługę smarfona o wiele bardziej przyjemną niż do tej pory. Obsługa oprogramowana i jego personalizacja była o wiele prostsza niż w Innych wydanych do tej pory systemach operacyjnych. Wprowadzenie dobrze działającej przeglądarki internetowej oraz wielu innych elementów pozwoliło firmie Apple na szybki podbój rynku. iPhone pierwszej generacji został wydany w 2007 roku. Jednakże, na ich drodze do kompletnej dominacji stanął najpopularniejszy obecnie system operacyjny.
O tym, jak powstał najpopularniejszy mobilny system operacyjny naszych czasów
W lipcu 2005 roku Google zakupiło Android. Inc , niewielką firmę z Kalifornii. Założyciele firmy (m.in. Andy Rubin) chcieli stworzyć system operacyjny mogący konkurować z Symbianem. Przejęcie zdolnych programistów Google przez długi czas utrzymywało w tajemnicy. Krążyły co prawda plotki o tym, że gigant z Mountain View chce wkroczyć na rynek urządzeń mobilnych, ale do pewnego czasu dywagacje te były niczym nie uzasadnione. Debiut systemu Android nastąpił w 2008 roku. Pierwszym telefonem, który posiadał system operacyjny Android był HTC Dream. Oprogramowanie Google, w przeciwieństwie do innych systemów mobilnych, było projektowane dla najbiedniejszych użytkowników na najtańsze urządzenia. Debiutancki HTC Dream w dniu premiery kosztował ok 150 euro czyli ówcześnie około 615 złotych. Pozwoliło mu to na bardzo szybkie zdobycie rynku. Obecnie to właśnie Android jest najpopularniejszym mobilnym systemem operacyjnym, szczególnie w krajach, gdzie przeciętne zarobki nie są zbyt wysokie.
Słowem zakończenia
Na produkcie przeglądarkowego giganta kończę dzisiejsze rozważania nad telefonami. Urządzenie, które kiedyś kosztowało majątek i było praktycznie nieosiągalne dla przeciętnego konsumenta, obecnie posiada praktycznie każdy. Postęp techniczny biegnie nieubłaganie – do telefonów są dodawane wciąż nowe funkcje, o których kilka lat temu byśmy nawet nie śnili. Jak będą wyglądały telefony i jakie będą spełniały funkcje za kilkanaście lat? Tego nikt nie wie.