Nie będzie Meltemi. I co z tego?
Świat obiegają doniesienia o gigantyczych zwolnieniach w Nokii, sprzedaży ekskluzywnej marki Vertu, spadkach kursu akcji i innych mało sympatycznych sprawach — o wszystkim tym pisałem na stronie głównej dobrychprogramów. Następstwem cięć jest m.in. pogrzebanie projektu Meltemi, który miał wykorzystywać filozofię swipe i być niejako kontynuacją MeeGo.
Generalnie przykro dowiadywać się o takich rzeczach. Przykro bo nigdy nie ukrywałem, że Nokia jest marką którą darzę sentymentem, choć pod rządami obecnego prezesa niejednokrotnie nie szczędziłem jej gorzkich słów. Należy jednak zadać sobie pytanie cóż to oznacza dla przeciętnego posiadacza Nokii N9? Pora późna, ale chciałbym podzielić się z Wami swoim zdaniem: nic, albo w najgorszym przypadku niewiele.
Meltemi od początku miało być bowiem systemem dla tanich feature phone'ów, a nie pełnokrwistych smartfonów takich jak Nokia N9. Oznacza to nie tylko ograniczone możliwości samego systemu, ale też gorsze urządzenia które byłyby wyposażone w Meltemi. Czy wyobrażacie sobie przesiadkę z N9 na urządzenie pokroju Nokii 500? Ja nie. Oczywiście wiele osób po cichu liczyło, że system będzie skalowalny i w przypadku klapy Windows Phone łatwo będzie zaadaptować go do urządzeń z wyższej półki. Teraz wiemy, że tak się nie stanie. I to jest faktycznie smutne.
Ja osobiście nie czuję jednak najmniejszej potrzeby zmiany endziewiątki na coś innego — bo niczego lepszego nadal nie widzę i raczej długo jeszcze nie zobaczę. Podoba mi się wykonanie tego smartfona, genialny system, mam komplet aplikacji jakie są mi potrzebne, widzę jak każdego dnia powstają kolejne, widzę jak fantastycznie działa społeczność (bądź co bądź Nokii N9 sprzedano kilka milionów). Ba, cieszy mnie wiele bajerów, które dopiero raczkują w innych smartfonach — takich jak np. świetny multitasking, czy NFC. Wymieniać można by długo, ale nie czas na to.
Nad przesiadką na nowy model będę pewnie zastanawiał się za jakiś rok, albo nawet półtora — do tego czasu wszystko może się zmienić. Wówczas albo pozostanę wierny Nokii (zakładając, że wygrzebie się z tego bagna w które wpakowała się za sprawą CEO Elopa, czego jej z całego serca życzę) i wybiorę jakiś model na Windows Phone — może wówczas ten system będzie się już nadawał się do użytku ;) A może zdecyduję się na jakiegoś Samsunga na Androdzie, albo iPhone'a, albo coś na Tizenie, albo jeszcze coś innego — któż to wie, jaki jest sens nad tym teraz się zastanawiać?
Cieszmy się zatem tym co mamy — jak na „pogrzebany” system, MeeGo ma się bowiem coraz lepiej. To co się stało z Meltemi naprawdę nie ma dla nas wielkiego znaczenia. I tym optymistycznym akcentem, kończę ten nocny wywód ;)