Nokia wprowadza N9 do sprzedaży w USA?
Zaskakujące doniesienia płyną z portalu PhoneNews.com. Podobno, bez większego rozgłosu, Nokia rozpoczęła sprzedaż modelu N9 w Stanach Zjednoczonych.
Dla przypomnienia, po nawiązaniu współpracy z Microsoftem, prezes Nokii zapowiedział, że MeeGo nie będzie już rozwijane, a firma zdecydowanie stawia na Windows Phone. Następstwem takiej strategii była decyzja wprowadzaniu modelu N9 do sprzedaży jedynie na wybranych rynkach, często bardzo egzotycznych. Oprócz Polski i Finlandii (co oczywiste) nabyć ją mogą mieszkańcy np. Chin, Tajlandii, Kazachstanu, czy Australii. Na kluczowych rynkach takich jak Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania, Francja i Niemcy model ten nie był oficjalnie dystrybuowany. Można go nabyć u nielicznych sprzedawców za sprawą indywidualnego importu (nie jest jednak dostępny u operatorów).
Na fali nowej strategii, Stany Zjednoczone stały się rynkiem najbardziej specyficznym. Tam skoncentrowano się bowiem wyłącznie na Windows Phone. Na oficjalnej stronie Nokii w USA nie znajdziecie nawet wzmianki nie tylko na temat N9, ale i najnowszych modeli na Symbianie (300, 500, 700, 701). Jak donosi jednak wspomiany portal PhoneNews.com to właście uległo zmianie. Jako dowód przywołuje skan z gazetki sieci marketów elektronicznych Fry's Electronics gdzie oferowana jest Nokia N9 w cenie 599 dolarów. Według mnie to jeszcze jednak o niczym nie świadczy — jeszcze w listopadzie ub.r. endziewiątka była już przecież dostępna w Stanach Zjednoczonych (m.in. w Expansysie i Amazonie). Oferta sieci Fry's Electronics może być więc zasługą kolejnego niezależnego importu.
Z drugiej jednak strony mimo systemu „skazanego na wymarcie”, szczątkowej promocji i ograniczenia się do — powiedzmy to wprost — biedniejszych rynków, Nokia N9 sprzedaje się zaskakująco dobrze. Według niezależnych, ale bardzo rzetelnych, szacunków tylko w pierwszym kwartale br. sprzedano około 2,2 mln sztuk tego modelu. Dla porównania oba modele Lumii (800 i 710), mimo kolosalnej wręcz promocji sprzedały się w liczbie „zaledwie” 2 mln. To liczby, których nie można bagatelizować, szczególnie przy ostatniej mizerii finansowej koncernu. Nie bez znaczenia jest także opinia mediów — szczególnie niezwykle popularnego amerykańskiego portalu technologicznego Engadget, który rozpływał się w zachwytach nad Nokią N9 i systematycznie donosi o różnych nowościach związanych z endziewiątką.
Być może więc faktycznie Nokia N9 zagości oficjalnie w Stanach Zjednoczonych. Furtką na to mogłoby być wprowadzenie do sprzedaży... Nokii 808 PureView z 41‑megapikselową matrycą aparatu. Ten rewolucyjny, od strony sprzętowej, smartfon również zbiera bardzo entuzjastyczne recenzje, a na razie nie ma szans na bliźniaczy model oparty na jedynym słusznym systemie. Początkowo sprzedaż 808 PureView nie była planowana w Stanach Zjednoczonych. Nokia poszła jednak po rozum do głowy — Chris Weber, szef Nokii w USA, zapowiedział kilka dni temu wprowadzenie go do sprzedaży w tym kraju. Dzięki temu precedensowi embargo na modele z systemami innymi niż Windows Phone może zostać zniesione. To oczywiście tylko spekulacje. Realnie patrząc wielkich szans na oficjalną sprzedaż N9 w USA nie ma...
Pozostając w klimacie weekendowych plotek warto wspomnieć także kilka słów o Meltemi. Dosłownie przed chwilą Michael Faro-Tusino z My Nokia Blog podzielił się informacjami, że wbrew wcześniejszym spekulacjom system ten ma czerpać dużo więcej z MeeGo niż tylko filozofię obsługi i zgodność z Qt. Czy oznacza to, że możemy mówić o swego rodzaju następcy MeeGo?