Facebook kontra Google – czyli o tym jak portal społecznościowy może zawładnąć rynkiem IT?
29.11.2010 23:18
[image=img1] Facebook jest serwisem mającym ponad 500 milionów kont użytkowników. Wykorzystywany jest już nie tylko do odnajdywania znajomych i komunikacji z nimi, ale także do grania w gry internetowe, szybkiego sprawdzania nowości na stronach internetowych czy nawet do edycji dokumentów. Mnogość jego funkcji połączona z prostotą obsługi sprawiły, że stał się największym portalem społecznościowym na rynku i jak na razie nie ma dla niego żadnej konkurencji, która mogłaby zagrozić jego pozycji. Jego potencjał został dostrzeżony i być może wkrótce stanie do walki z największymi gigantami na rynku IT – firmami Google i Apple…
Korporacja z Mountain View rozwija bardzo dużo własnych projektów – z większości z nich możemy korzystać za pomocą jednego loginu jakim jest e‑mail w poczcie Gmail. Jednakże firma ta wciąż nie wydała (i najprawdopodobniej nie zanosi się na to, że wyda) własnego serwisu społecznościowego. I dlatego wielu użytkowników na co dzień korzystających z technologii tej firmy, korzysta jednocześnie z Facebooka. Z pozoru nie jest to nic złego, ale dostrzegł to Microsoft, który chce współpracując z tym portalem walczyć z własnymi przeciwnikami – w tym właśnie z firmą Google.
Jedną z pierwszych nowości jaka ma pojawić się w Facebook’u ma być właśnie ulepszona wersja wyszukiwania. I bardzo prawdopodobne, że będzie ono opierać się właśnie o produkt Microsoft’u – Bing. Odnajdywanie stron miałoby jednak wyglądać zupełnie inaczej niż w przypadku towaru firmy Google – strony pozycjonowane byłyby według największej ilości „lubiących” je, a nie według ilości odsyłaczy, jak to jest do tej pory. Pozwoliłoby to uspołecznić wyszukiwanie – użytkownicy widzieliby w pierwszej kolejności te witryny, które są polecane przez znajomych. Jest to bardzo rewolucyjne podejście do odnajdywania stron, lecz nie wykluczone, że może okazać się dużo lepsze niż w przypadku mechanizmów konkurencji. Gdyby się to powiodło, mogłoby to poważnie zagrozić najważniejszemu wytworowi Korporacji z Mountain View.
O systemie Windows Phone głośno jest już od dość dawna. Jest bardzo innowacyjnym produktem Microsoftu – nie zawiera wielu popularnych w innych platformach funkcji, a w zamian za to oferuje między innymi bardzo szerokie możliwości łączenia się z serwisami społecznościowymi. Pozwala on w bardzo prosty sposób wysłać informacje o swoim aktualnym położeniu, zajęciu, lub inny dowolny komunikat do swojego profilu w Facebooku. Nie wykluczone więc, że to właśnie tego systemu będzie chciał użyć ten serwis tworząc swój własny telefon. I jeśli tak by się stało to tym razem w poważnych tarapatach znalazłaby się firma Apple – takie urządzenie na pewno zyskałoby dużo użytkowników zwłaszcza w grupie, która obecnie zdominowana jest przez telefony Iphone, sprzedawane przez tą korporację. Młodzież – bo o tą grupę właśnie chodzi – nie potrzebuje zaawansowanych funkcji jakie daje jej Android, a w smartphone szuka rozrywki – którą może dać jej integracja z Xbox’em znajdująca się w Windows Phone, oraz prostego narzędzia do kontaktu ze znajomymi poprzez serwisy społecznościowe. Jeśli więc Facebook zdecydował by się na użycie najnowszego systemu od Microsoft’u, a przy tym obniżył cenę swojego telefonu, względem produktu Apple’a, może mieć bardzo duże szanse na sukces i poważnie zaszkodzić firmie Steve’a Jobs’a.
Od niedawna użytkownicy poczty Hotmail mają możliwość zintegrowania swojego e‑maila z kontem na Facebooku. Umożliwia to przeglądanie nowości jakie pojawiają się na tablicy w tym serwisie, poprzez usługę Microsoftu. Wedle ostatnich zapowiedzi już wkrótce użytkownicy tej skrzynki otrzymają możliwość korzystania z Facebook Chatu nie opuszczając Hotmaila. Bardzo prawdopodobne jest także, że użytkownicy tego największego serwisu społecznościowego otrzymają już wkrótce możliwość zakładania własnych kont pocztowych w domenie @facebook.com. Kto wie czy więc usługa ta nie będzie opierała się o produkt Giganta z Redmond. Ale nie tylko dzięki Microsoftowi Facebook próbuje pokonać konkurencję. W ostatnim czasie udało mu się przekonać do pracowania u siebie wielu ważnych pracowników z konkurencyjnych firm – między innymi Matthew’a Papakipos’a – głównego architekta systemu Chrome OS, Paula Buchheit’a – twórcę Gmaila, czy Joe Hewitta – współtwórcę Firefox’a. Podkupywanie największych talentów pomogło niegdyś Microsoft’owi, Google’owi więc może pomóc też tej firmie.
Facebook zyskał dużą popularność w Internecie. Nic więc dziwnego, że zainteresował się nim Microsoft. Współpraca tych dwóch firm może potężnie wstrząsnąć rynkiem i poważnie zaszkodzić konkurencji, a jednocześnie pozwoli dużo zyskać obydwu przedsiębiostwom. Pozostaje tylko obserwować czy te prognozy się spełnią oraz jaka będzie ewentualna odpowiedź Google’a i Apple’a. Potężna wojna na rynku IT trwa i wydaje się nie mieć końca.