Audictus Dopamine PRO - nareszcie w pełni bezprzewodowe słuchawki
09.11.2021 12:48
Marka Audictus to polska firma oferująca urządzenia audio w dobrych cenach rynkowych. Na blogu miałem możliwość testowania wielu ich produktów, modeli przewodowych jak i bezprzewodowych. Do najlepszych urządzeń producenta muszę zaliczyć Audictus Achiever, Leader, Conqueror oraz niedawno testowany głośnik bezprzewodowy Aurora. Kilka dni temu swoją premierę miały pierwsze w pełni bezprzewodowe słuchawki dokanałowe producenta - Audictus Dopamine PRO, wyposażone m.in w funkcję ANC.
Skromny zestaw powitalny
Producent słuchawek dobrze wie, jak wywrzeć pozytywne pierwsze wrażenie na użytkowniku. Urządzenie zostało zapakowane w szary kartonik o grubych ściankach. Na nim znajdziemy informacje o urządzeniu, specyfikację produktową oraz wypunktowane, najważniejsze cechy nowych słuchawek. Po otwarciu pudełeczka, posiadającego pokrywkę na magnez, zauważymy, iż słuchawki zostały osadzone w gąbczastym wypełnieniu, pełniącym funkcję zabezpieczającą i transportową.
W skład zestawu wchodzi pudełeczko ze słuchawkami, kabel zasilający USC‑C na USB, dodatkowe gumki douszne oraz instrukcja obsługi w kilku językach, także po polsku. Jak możemy zauważyć, mamy do czynienia ze słuchawkami typu TWS (true wireless). Oznacza to, że do ich działania, nie będziemy potrzebować żadnego okablowania, poza rzecz jasna ładowaniem.
Pudełeczko na słuchawki zostało wykonane z dobrej jakości plastiku, podatnego niestety na zbieranie tłustych plam. Na froncie tuż pod specjalnym wgłębieniem pełniącym funkcję otwierania wieczka, znajduje się nadrukowane logo producenta, a z tyłu, tuż pod zawiasem wieczka, wejście ładowarki na USB‑C oraz dioda informacyjna, świecąca w trzech kolorach - niebieskim, zielonym oraz czerwonym. Na spodzie znajdziemy informacje o spełnionych certyfikatach i dane adresowe producenta.
Wieczko otwieramy z łatwością, mimo zastosowania mechanizmu magnesowego. Wnętrze pudełeczka zostało wykonane z aluminium i posłuży także jako powerbank do słuchawek, pozwalając je kilkukrotnie naładować, gdy ich poziom wbudowanych akumulatorów się wyczerpie. W instrukcji obsługi oraz na stronie produktu nie doszukamy się informacji o pojemności wbudowanego akumulatora, oraz tych zastosowanych w słuchawkach, ale producent podał, że łączny czas pracy powinien wynieść do 16 godzin, przyjmując, że chodzi o słuchawki jak i o pudełeczko je ładujące.
Słuchawki również zostały wykonane z aluminium i ABS, ale ich wykonanie jest bardzo dobre. Są lekkie i od nowości posiadają piankowe końcówki w rozmiarze unisex. Oznaczenia L i R ulokowane są tuż przy portach zasilających słuchawki, na samym ich spodzie - wykończone zostały one na srebrno. Tuż przy stykach ładowania znajdują się porty mikrofonowe, z których skorzystamy podczas rozmów telefonicznych.
Bliżej samych słuchawek, na części zewnętrznej, producent zainstalował specjalne otwory posiadające funkcję sterującą. Przytrzymując na nich palec przez pewien czas, mamy możliwość je uruchomić i sterować odpowiednimi funkcjami. Próba parowania słuchawek objawi się mrugającą diodą na niebiesko i biało, tuż u podnóża styków ładowania. Dłuższe przytrzymanie inicjuje sparowanie obu słuchawek ze sobą lub ich dezaktywację.
Specyfikacja techniczna
Pasmo przenoszenia | 20 – 20k HZ |
Dynamika | 90 dB |
Impedancja | 32 Ω |
Mikrofon | wbudowany |
Łączność | Bluetooth 5.1 |
Zasieg | do 15 m |
Czas pracy | do 16 godzin działania (z etui) |
ANC | tak / -25 dB |
Certyfikat | wodoodporność IPX4 |
Odsłuch w praktyce
Patrząc na specyfikację urządzenia, nie ma co wysilać się, by nazwać te słuchawki mianem zestawu z wysokiej półki. Podane w tabeli i na stronie producenta cyferki, jednogłośnie sprowadzają urządzenie do miana dobrego, wystarczającego do słuchania muzyki, bez zastosowań audiofilskich. Słuchawki odtwarzają muzykę bardzo czysto, dobrze prowadzą tony wysokie jak i niskie, choć zdaje się usłyszeć również niezbalansowany bas. Ogólnie grają dobrze, bez znacznych zastrzeżeń.
Wbudowane mikrofony pozwolą na wystarczająco słyszalną rozmowę. Nasz rozmówca słyszy nas dobrze a my jego, mimo iż słuchawki nie wspierają rozmów HD. Trzeba jednak przyznać, iż słuchawki całkiem dobrze radzą sobie z silnym wiatrem, za sprawą zewnętrznych czujników, wykorzystywanych m.in w trybie ANC. Inicjując go, urządzenie urywa pasma na poziomie -25 dB. Siedząc w tramwaju lub pociągu, minimalnie odcinają one dźwięki stukotu kół na torowisku. Mało pomocne, ale jest :)
Sterowanie słuchawkami jest banalnie proste, gdyż opiera się na zasłonięciu zewnętrznego czujnika przez określony czas. Funkcje te można zobaczyć na poniższej tabeli:
1 kliknięcie | graj / pauza / odbierz połączenie |
2 kliknięcia | wł. / wył. ANC |
3 kliknięcia | wywołanie asystenta głosowego |
4 kliknięcia | tryb niskiego opóźnienia |
przytrzymanie 2 s | kolejny utwór / odrzuć połączenie |
przytrzymanie 10 s | uruchomienie / wyłączenie słuchawek |
Po zapoznaniu się z powyższymi skrótami możemy przystąpić do użytkowania, choć należy wspomnieć także, iż posiadając słuchawki w uszach, początkowo będziemy mieć znaczne problemy z lokalizacją czujników sterujących. Trzeba się do ich lokalizacji przyzwyczaić.
Podsumowanie
Nowe słuchawki producenta, Audictus Dopamine Pro to dobry przykład bezprzewodowego urządzenia audio. Czas pracy wynoszący ~16 godzin na jednym ładowaniu jest możliwy do uzyskania, ale bez uruchomionego ANC i niskiego opóźnienia. Uruchamiając słuchawki z pełnym trybem, pełny czas, jaki nam pozostanie, powinien wynieść około ~14 godzin pracy. Słuchawki posiadają akumulatory, zdające się wytrzymać około 3‑4 godziny na jednym ładowaniu, z czego dołączone etui, podładuje je jeszcze na 3, w porywach 4 sesje. Pełne naładowanie słuchawek za pomocą etui powinno zamknąć się w 2 godzinach.
Premiera słuchawek była całkiem niedawno, więc nie pojawiły się one jeszcze we wszystkich sklepach z elektroniką. Producent wycenił je na ~299 zł, co można zresztą zaobserwować i kupić bezpośrednio na jego stronie. Egzemplarz otrzymałem na czas testów od producenta :)