Hammer Iron 3 LTE — wytrzymały, ulepszony średniak do 700 zł
W końcówce roku 2019 na rynku elektroniki użytkowej ukazał się wzmocniony smartfon Hammer Iron 3. Urządzenie będące submarką polskiego mPTech należy do grona wytrzymałych telefonów, których nadrzędnym celem jest dostarczyć swoim użytkownikom odpornych na warunki zewnętrzne produkty. I choć od pierwszej wersji nie minął nawet rok, niedawno na rynku pojawiła się ulepszona wersja tego modelu.
Hammer Iron 3 LTE to przede wszystkim odświeżony i mocno udoskonalony smartfon, znajdujący się w wytrzymałej obudowie chroniącej przed upadkiem, pyłem oraz wodą. Nowa wersja może się również pochwalić lepszym procesorem, przejściem z 1 na 3 GB RAM oraz lepszej klasy aparatem do fotografii. Czy zatem droższy o ~200 zł względem poprzednika model, wciąż jest dobrym wyborem dla entuzjastów odpornych telefonów? A i owszem!
Budowa / wykonanie
Producent zadbał o to by jego nowy model przykuł oko kupującego, oddając do jego dyspozycji całkiem przydatne wyposażenie. Po wyjęciu smartfona z pudełka zauważymy że możemy liczyć na naklejoną na szkło folię ochronną oraz dodatkową, gdyby ta pierwsza nie zdała egzaminu. Do tego dochodzi ładowarka sieciowa wraz z kabelkiem zasilająco-przesyłowym USB‑microUSB oraz instrukcja obsługi. Tuż pod szufladką znajduje się kluczyk do otwarcia szufladki na kartę SIM.
Urządzenie które dostałem na testy, jest zgrabne i trzyma się je dość wygodnie w jednej ręce. To zasługa odpowiedniej grubości i zastosowania 5,45-calowego ekranu IPS. Producent tak wystylizował obudowę by ta dobrze leżała w dłoni, nawet przy trudnych warunkach pogodowych. Użyte w produkcji materiały to przede wszystkim utwardzona guma, plastik i elementy aluminiowe. Model ten sprawia wrażenie bardzo dobrze skrojonego, gdzie nic nie trzeszczy, nawet przy mocnym wyginaniu.
Na froncie mamy do czynienia ze szkłem Gorilla Glass 3 generacji, pokrytym od nowości naklejonym szkłem n/n firmy. Ma ono niestety tendencję do częstego palcowania i pozostawiania plam tłuszczu, więc ściereczka z mikrofiby zapewne bardzo nam się przyda. Ekran to 5,45-calowy IPS o rozdzielczości 1440 na 720 pixeli, oferujący akceptowalne kąty widzenia oraz całkiem dobrą jasność ekranu, nawet w pełnym słońcu. Tuż nad ekranem znajduje się głośniczek oraz przedni aparat o rozdzielczości 5 Mpix.
Na górnej belce znajduje się gumowa zaślepka, pod którą znajduje się port mini-jack 3,5 mm, służący do podłączenia słuchawek. Na dolnej natomiast, znajdziemy zaślepkę z portem microUSB służącym do zasilania, jak i przesyłu danych między telefonem a komputerem. Tuż obok znajduje się mikrofon.
Na prawej krawędzi znajdziemy dwa osobne, okrągłe przyciski imitujące śrubki i służące do sterowania głośnością a poniżej przycisk zasilania / wybudzenia telefonu. Na lewej krawędzi prócz logo marki, znajduje się edytowalny przycisk funkcyjny. Przyciski na obudowie mają dobry skok i przyzwoite wykończenie, ale według mnie są zbyt czułe. Podczas testów miałem kilka przypadków, gdy telefon samoczynnie wybudził mi się w kieszeni lub uruchomił aplikację poprzez klawisz funkcyjny.
Na pleckach urządzenia znajdują się dwa aparaty fotograficzne oraz podwójna dioda doświetlająca, pełniąca również rolę latarki. Producent na swojej stronie deklaruje, że Hammer Iron 3 LTE posiada tylko jeden sensor optyczny - 13 Mpix, ale tuż pod nim znajduje się drugi. Być może mamy do czynienia z 0.3 Mpix trybem portretowym jak w poprzednim urządzeniu. Ciężko powiedzieć.
Mamy więc do czynienia z dobrze wykonanym telefonem, który przede wszystkim w domyśle ma być odporny na trudne warunki zewnętrzne, upadek z nieznacznej wysokości, ale oferować dobrą pracę i akceptowalne możliwości fotograficzne. Nie ma co ukrywać, że urządzenie w cenie do 700 zł, stawiające priorytet na wytrzymałość, będzie demonem prędkości. Jak jednak pokazuje praktyka, wiele jest użytkowników, którzy wybierają wytrzymałość, nad wydajnością.
Specyfikacja techniczna
- System - Android 9.0 (łatka bezpieczeństwa z 5 grudnia 2019)
- Procesor - MediaTek MT6763
- GPU - Mali-G71 MP2
- Łączność - Bluetooth, LTE, WiFi, HotSpot, GPS, NFC
- Wyświetlacz - 5,45 cala / IPS / 1440 x 720 pixeli
- RAM - 3 GB
- Pamięć wewnętrzna - 32 GB (około 24 GB dla użytkownika)
- DualSIM - Hybrydowy
- Optyka - 13 Mpix (przód) + 0,3 Mpix (?) / 5 Mpix (tył)
- Akumulator - 4400 mAh
- Certyfikaty - IP68
- Wymiary - 158 x 77,4 x 13,85 mm
- Waga - 234 g
System a wydajność
Urządzenie działa pod kontrolą systemu Android 9.0 z łatką bezpieczeństwa z grudnia zeszłego roku. Mamy w tym wypadku do czynienia z bardzo odchudzoną wersją czystego androida z kilkoma dodatkowymi aplikacjami od producenta. Są to m.in programy dotyczące "Alertów alarmowych", Narzędzi pozwalających na korzystanie z kompasu, poziomicy czy lupy, a także Radio FM, które i tak do poprawnego działania potrzebuje słuchawek na mini-jack'a.
Sercem urządzenia jest procesor Mediatek MT6763, który wspierany 3 GB pamięci RAM, pozwala na szybkie i bezproblemowe działanie. Oczywiście biorę pod uwagę, iż w dzisiejszych czasach układy te znacząco odstają od konkurencji swoją wydajnością, ale w tym wypadku chodzi o szybkość działania w urządzeniu z niższej półki cenowej. Biorąc jednak pod uwagę mocno okrojony system operacyjny, jakim jest "czysty" android, praca na urządzeniu jest zaskakująco miła. Podczas testów nie spotkałem się z zadyszką systemową, choć przy odpaleniu więcej niż 8 kart w Google Chrome można było zauważyć znaczny spadek mocy obliczeniowej.
Musimy wziąć jednak poprawkę, że nie jest to model do grania. Da radę na nim zagrać w jakieś proste gry, ale o dobrej wydajności graficznej nie ma nawet co marzyć. Korzystając z dostępnych na rynku programów testujących, urządzenie zajmuje bardzo niskie pozycje w rankingach globalnych, co wcale nie dziwi, patrząc na podaną wyżej specyfikację. Jeśli jednak szukamy telefonu do pracy, przeglądania multimediów, bez obawy o jego uszkodzenie np. na budowie, to wg. mnie nie ma się nad czym zastanawiać.
Multimedia w teorii, a w praktyce
Urządzenie to oferuje dobrej klasy specyfikację, która tak naprawdę w praktyce ukazuje swoje ukryte możliwości. Najczęstszym problemem takich modeli jest niskiej jakości audio lub gorszej jakości mikrofon, zbierający co popadnie ... niekoniecznie głos rozmówcy. W tym wypadku trzeba przyznać, iż audio nie należy do najwyższych szczebli średniej półki, ale można je nazwać jako poprawne. Rozmówca słyszy nas wyraźnie, bez szumów czy zniekształceń. Zainstalowane głośniki grają czysto i dość głośno, ale przy wybraniu najwyższych wartości dźwiękowych, mogą się zdarzyć przestery ... szczególnie przy muzyce elektronicznej.
Wbudowany GPS bardzo szybko wyłapuje pobliskie satelity i oferuje bezproblemową pracę. Podobnie zastosowany w modelu nadajnik LTE, znacznie wpływający na szybkość przetwarzania danych pakietowych internetu, nawet w terenach wiejskich z dala od odbiornika. W tym zakresie nie spotkałem się z żadnymi problemami. WiFi działa jak należy, choć opcja dzielenia się siecią z innymi, mocno zżera ogniwa akumulatora.
Hammer Iron 3 LTE posiada 13 Mpix matrycę wspieraną (chyba) 0,3 Mpix trybem rozmywania tła, które w optymalnych warunkach pogodowych i dobrym świetle wykonują dobrej jakości zdjęcia. Aplikacja aparatu jest bardzo zbliżona do tej z nowych Nokii, ale oferuje nieco innej klasy układ ikon. Do dyspozycji użytkownika oddano możliwość wykonywania GIF'ów, używania filtrów, a nawet skorzystania z programu do skanowania dokumentów. Główny panel skupia się na nocnych zdjęciach, filmowaniu, zdjęciu wysokiej jakości, retuszu oraz - UWAGA - Tryb profesjonalny z manualnym dostosowaniem parametrów.
Zdjęcia wyższej jakości można zobaczyć w GALERII. Jak możecie zauważyć, im ciemniej, tym zauważalny spadek jakości. Zaszumienie zdjęcia potrafi przerazić nawet w godzinach popołudniowych, w których to wbudowany autofocus nawet nie daje sobie rady. Trzeba przyznać, iż jest to dobry aparat, ale tylko do zdjęć za dnia. Im trudniejsze warunki oświetleniowe, tym większa pewność, że zdjęcie albo się nie uda, albo będzie bardzo ciemne. Podobnie jest zresztą w kwestii filmowej - za dnia mamy do czynienia z dobrej klasy obrazkiem, akceptowalnej w tej półce cenowej, ale jak na 2020 rok, jest to bardzo niski poziom. Ewidentnie urządzenie ma duże problemy z szybkością a w przede wszystkim jakością autofocusa, który działa raz poprawnie a przy innej okazji, szybko gubi ostrość kadru. Film nakręcimy w FullHD i 29,60 klatkach na sekundę. Zresztą oceńcie sami:
Odporność a czas działania
Urządzenie zostało opatrzone specjalnymi normami, a w szczególności IP68 dającym pewność, że modelu tego nie spotkają przykrości w zetknięciu z cieczą czy pobycie na piaszczystym terenie. Podczas testów terenowych zdarzyło mu się parę razy upaść na asfalt, przemierzając rowerem okoliczne wzgórza Kocich Gór a podczas podróży z nich, świetnie sprawował się podczas deszczu. Po powrocie do domu wystarczyło go porządnie przetrzeć i był jak nowy. Naklejona powłoka ochronna od nowości jeszcze mi się nie zadrapała, ale przez krótki okres testowy ciężko tak naprawdę zrobić drastyczniejsze testy wytrzymałościowe. Poza tym szkoda telefonu :(
Telefon wyposażono w ogniwo o pojemności aż 4400 mAh. W połączeniu z procesorem i nieco niższej niż FullHD rozdzielczości, telefon miał bardzo dużą szansę na dlugi czas działania. Gdy pierwszy raz miałem możliwość z niego skorzystać w cyklu mieszanym, udało mi się z niego wykrzesać nawet 3 dni na pełnym ładowaniu. Gdy jednak przełączałem się między serwisem YouTube a filmami na Netflixie, czas ten zamknął się w 1,5 dnia. Oczywiście, że nic nie stało na przeszkodzie, by zamknąć się w niecałym jednym dniu. Wystarczyło odpalić na nim jakąś grę - wtedy bateria wręcz nikła w oczach.
Podsumowanie
Na tę chwilę smartfon Hammer Iron 3 LTE nie jest jeszcze szeroko dostępny w sklepach internetowych, ale można go zakupić choćby na stronie producenta, gdzie obecnie jego cena nie przekracza ~699 zł z darmową wysyłką. W tej cenie otrzymujemy wytrzymałą jednostkę dla osób, którym wytrzymałość i długi czas działania będzie bardziej potrzebny niż wydajność i możliwości fotograficzne. Aż dziw bierze, ale na rynku wciąż brakuje takich urządzeń, które świetnie sprawują się w zapracowanych rękach majstrów, pracowników sezonowych, a także robotników, którzy chcą przede wszystkim wytrzymałości.