Moja dwutygodniowa przygoda z Lenovo K5
28.08.2016 16:42
Na wstępie dziękuję redakcji portalu DobreProgramy i i firmie Lenovo za możliwość wzięcia udziału w testach smartfona Lenovo K5. Dwa tygodnie minęły i w końcu trzeba by co nie co na jego temat napisać. Przepraszam, że na wpis przyszło czekać tak długo, niestety najpierw dysk odmówił posłuszeństwa i utraciłem część danych, na czym niestety trochę ucierpiał wpis a kilka dni temu padła płyta główna w komputerze więc nie bardzo miałem jak dokończyć wpis.
Wyposażenie, garść zdjęć i dane techniczne
Dostarczony do mnie egzemplarz jest w kolorze biało-srebrnym choć producent określa go ładniej, jako platynowe srebro, dodatkowo dostępna jeszcze jest grafitowa szarość i szampańskie złoto... ahh ten kreatywny marketing. No dobra dość naigrywania się z kolorków tym bardziej, że sam telefon wygląda tak:
wyposażenie zestawu można moim zdaniem uznać za pełne, przynajmniej jak na dzisiejsze standardy. W komplecie bowiem dostajemy po za samym telefonem także słuchawki, ładowarkę w z odłączanym kablem USB dzięki czemu mamy możliwość podłączenia smartfona do komputera oraz folię ochronną na ekran. Do pełni szczęścia zabrakło chyba tylko karty pamięci choć nie wymagajmy za dużo, telefon na wolnym rynku możemy kupić w cenie poniżej 1000 zł więc jak za tą cenę zestaw jest imponujący. Jak widać mamy tu do czynienia z 5 calowym ekranem wykonanym w technologii IPS o rozdzielczości 128x720. Reszta specyfikacji przedstawia się następująco:
system operacyjny Android 5.1 Lollipop ekran IPS 5" o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 415, Adreno 405 2 GB RAM 16 GB pamięci wewnętrznej + czytnik kart microSD kamera główna 13 Mpix z diodą LED i przednia 5 Mpix Bluetooth 4.1, Wi‑Fi 802.11 b/g/n, LTE dual SIM akumulator 2750 mAh
Na papierze specyfikacja wygląda przeciętnie, warto jednak zaznaczyć, że dostajemy do dyspozycji pełny dual SIM i oddzielny czytnik kart a nie jak to zwykle ma miejsce w tańszych konstrukcjach czytnik kart pamięci jest zamienny z drugim gniazdem na kartę SIM, tu mamy do dyspozycji oba te rozwiązania i nie musimy z niczego rezygnować. Jak na matrycę IPS przystało kąty widzenia są bardzo dobre a kolory bardzo ładne więc i tu nie ma się do czego przyczepić, niestety żeby nie było za słodko to telefon ten nie ma żadnej powłoki ochronnej na ekranie typu gorilla glass, to pewnie dlatego producent dołączył folię na ekran.
Wrażenia z użytkowania
Lenovo zastosowało w swoim produkcie autorski launcher i nie sposób oprzeć się wrażeniu, że zarówno kolorystyką jak i sposobem działania przypomina on MIUI, zobaczcie sami:
W tym miejscu wybaczcie jakość zdjęć, miałem porobione screeny z launchera oraz antutu ale niestety straciłem dane z dysku. Kluczowe dane odzyskałem bo mam je na NASie ale materiały na potrzeby wpisu przepadły, dobrze chociaż, że zdjęcia z aparatu K5 mam w owncloudzie to pokażę
Ponownie musicie mi wybaczyć, że tylko tyle miałem więcej ale niestety sprzęt odmówił mi posłuszeństwa w najmniej odpowiednim momencie no a kot nie dał się sfotografować. ;) Jak jednak widać zdjęcia są całkiem ładne, niestety pokazane tu fotki są jedynie w świetle dziennym, w nocy jest o wiele gorzej.
Muzyka, łączność i oprogramowanie
Jedną z bardzo pozytywnych cech lenovo K5 jest fakt, że został on wyposażony w dwa głośniki stereo, ich jakość jest bardzo przyzwoita choć trzeba zaznaczyć, że spotkałem się tu z bardzo dziwną sytuacją, gdyż o ile przy maksymalnej głośności, dźwięk jest wyraźny i czysty, oczywiście w zasadzie bez basów no ale nie wymagajmy cudów od głośniczków w telefonie, o tyle gdy zejdziemy choćby o 1 stopień głośności, dźwięk jest zdecydowanie cichszy, wygląda to tak jakby dopiero przy maksymalnej głośności dało się w miarę napędzić te głośniczki. Sytuację nieco poprawia zaimplementowana funkcja dolby Atmos, czyli swego rodzaju korektor dźwięku jednak do ideału daleko, kolejnym problemem jak w większości tego typu konstrukcji jest to, że głosniki umieszczone są z tyłu telefonu, więc gdy go kładziemy siłą rzeczy zakrywamy ich wylot więc dźwięk jest przytłumiony. Wszystkie te opisywane problemy rozwiązuje podłączenie słuchawek i choć nie testowałem tych dołączonych do zestawu to po połączeniu moich Sennheiserów RS170 telefon gra całkiem nieźle, co prawda na co dzień używam ich z kartą Xonar U7, która ma wbudowany wzmacniacz słuchawkowy ale i tak słuchanie spotify z ich wykorzystaniem było dość przyjemne. Bardzo przyjemną niespodziankę sprawiło mi również LTE, na co dzień używam Samsunga Galaxy S5, na nim Nju mobile skacze między LTE a 3G zapewniając transfery na poziomie max 10/1Mb/s podczas gdy Lenovo w tej samej lokalizacji zapewniło 3 kreski zasięgu i stabilne transfery na poziomie 40/20Mb/s - robi wrażenie a szczękę zbierałem z podłogi dość długo. PLUS, którego używałem podczas testów w mojej lokalizacji zapewniał jeszcze wyższe osiągi na poziomie 30/60 Mb/s i pełną skalę zasięgu, podczas gdy mój samsung ledwo dwie kreski i 15/5Mb/s, także brawo dla lenovo. Jeśli już jesteśmy przy łączności to warto zaznaczyć, że niestety ale do dyspozycji dostajemy jedynie 2,4 GHZ a przynajmniej telefon jakoś nie widział mojego ASUSa na 5 GHZ. Na szczęście 2,4 GHZ bardzo stabilne i nie sprawiało problemów. Jeśli zaś chodzi o oprogramowanie preinstalowane przez lenovo to trzeba przyznać, że nie ma tego dużo, po za jakimś lenovo Care znalazłem jedną grę Tap the frog, zabijającą czas na tyle, że postanowiłem ją sobie pobrać do siebie ;), jest też aplikacja Theme Chooser umożliwiająca zmianę motywu no i Dolby Atmos, o którym już pisałem. Przez małą ilość zainstalowanego softu i lekki launcher codzienna praca z telefonem jest bardzo przyjemna i mimo tylko 2 GB pamięci praca jest przyjemna a działanie płynne. Pogramy nawet w proste gry jak Cut The Rope czy Angry Birds, jednak coś bardziej wymagającego zakrztusi ten telefon ;) Warto w tym miejscu wspomnieć o baterii, jak pisałem ma ona 2750 mAh a biorąc pod uwagę , że smartfon ma stosunkowo niską rozdzielczość i "tylko" 5'' to taka pojemność wystarcza na 1 - 1,5 dnia dość intensywnego jego użytkowania. Odbyłem też kilka rozmów za jego pomocą, dźwięk był głośny i wyraźny, ani ja ani moi rozmówcy nie mieliśmy problemów ze zrozumieniem się o dziwo nawet gdy włączyłem głośnik, jako ciekawostkę dodam, że podczas rozmowy możemy włączyć jej nagrywanie.
Podsumowanie
Po 2 tygodniach spędzonych ze smartfonem od Lenovo muszę powiedzieć, że jak za cenę w okolicach 1000 zł to bardzo dobry model a niektóre aspekty jak prawdziwy Dual-SIM, czy bardzo dobra antena LTE zaskakują bardzo pozytywnie, lekki launcher i nieobciążony system masą bloatware sprawia. że urządzenie jak najbardziej nadaje się do codziennego użytku. Chyba najpoważniejszym mankamentem jest brak Gorilla Glass bo nie sądzę, żeby dostarczana folia zapewniła właściwy poziom ochrony, jednak w ogólnym rozrachunku myślę, że mogę polecić ten model osobom które nie mają nadmiernych oczekiwań co do urządzenia. W sumie do pełni szczęścia brakowałoby tylko roota w standardzie.