Czego brakuje grze Cities: Skylines?
Jako wielki fan gier pokroju Sim City 2000, lata czekałem na godnego następce owej produkcji. Z jakichś powodów kolejne odsłony studia Maxis/EA nie trafiły do mnie tak jak 2K - może to efekt tego że był to "ten pierwszy". I tak oto w marcu roku 2015 pojawił się Cities: Skylines, który po zebraniu wielu pozytywnych recenzji zagościł i na moim komputerze.
Gra jest naprawdę świetna i jeśli zastanawiasz się nad jej kupnem, a jesteś fanem gatunku, to możesz brać w ciemno. Swój wpis kieruje raczej do maniaków i jest on swoistym szukaniem dziury w całym aby z produktu bardzo dobrego uczynić doskonały. Innymi słowy, co w mojej opinii brakuje w Skylines aby mieć przysłowiowy kisiel w majtkach ;).
Produkcja Paradox Interactive ma bardzo rozbudowaną otoczkę społecznościową, i pewnie część rzeczy którą tutaj wymienię dało by się załatwić modyfikacjami, jednakże z przyczyn które wyjaśniam na końcu wpisu nie chcę tego robić.
1. Za łatwa
W gruncie rzeczy ani razu nie udało mi się przegrać, czy raczej mieć deficyt budżetowy który doprowadził by do bankructwa. Zdaje sobie sprawę że CS służy raczej zaspokajaniu kreatywnych żądzy architektonicznych, nie mniej przydało by się jakieś wyzwanie, tak aby po osiągnięciu pewnego poziomu rozwoju nie przypominało to już grania na god‑mode.
2. Brak celu
Endless game w symulacji miasta nie jest złym rozwiązaniem, ale dlaczego nie pokusić się o pewne cele i/lub małą kampanię. Zadania w stylu osiągnij wartość X wskaźnika Y w ciągu Z lat na pewno urozmaiciło by taką bezcelową grę. To też z kolei zniwelowało by problem z punktu wcześniejszego.
3. Z góry narzucona taktyka
Droga do rozwoju miasta jest tylko jedna, większe miasto, więcej mieszkańców, więcej, więcej... Niestety ale model w którym kolejne konstrukcje odblokowywane są dopiero po osiągnięciu danego pułapu ludności, wymusza taki styl gry i w zasadzie nie ma jak od niego odejść. Jeśli chcielibyśmy wybudować względnie małe miasto, ale na wysokim poziomie technicznym, to niestety ale nie mamy takiej możliwości.
Przykładowo w Sim City 2000, kolejne nowinki techniczne były uzależnione od upływającego czasu, więc nic nie stało na przeszkodzie aby zrobić sobie małą mieścinę z elektrownią nuklearną i drapaczami chmur. Z mojego punktu widzenia jest to też bardziej naturalne niż zależność od liczby mieszkańców. Ewentualne powiązanie z poziomem wyedukowania ludności też nie było by złe.
Szczytem absurdu jest też to, że nie możemy włączyć warstwy zasobów naturalnych (i wielu innych) przed osiągnięciem określonej liczby ludności - gdyż ta również uzależniona jest tak samo jak inne budynki. Nie wiem czy to już pod błąd nie podpada.
4. Przepływ ruchu ulicznego
Nie chcę tutaj nawiązywać do sławnego (nie)błędu związanego z zajmowaniem tylko jednego pasa ruchu, bo to temat na nieco inną dyskusję. Bardziej brakuje mi inteligentnych skrzyżowań z sygnalizacją świetlną. Jeśli przykładowo drogi A i B przecinają się, to choćby A podążały tłumy na wyprzedaż w Tesco, a B jechał jeden rowerzysta na godzinę to i tak światła na skrzyżowaniu będą przełączać się w stosunku 50/50. Przecież system wykrywania czy na danym dojściu skrzyżowania stoi samochód nie jest żadną nowością (w świecie realnym). Upgrade tradycyjnych krzyżówek do takiego typu był by miłym dodatkiem.
Podobnych usprawnień można by znaleźć jeszcze kilka, a które w znacznym stopniu urealniły by zachowanie ruchu ulicznego w grze. Pomijam już tak trywialny przykład jak droga z pierwszeństwem przejazdu.
5. "Soft" multiplayer
Skylines jest stricte jednoosobową pozycją, nie mniej taki "łagodny" tryb wieloosobowy nie był by złym dodatkiem. Bardzo chętnie widział bym multiplayera w którym rozpoczynamy partię z innym graczem i mamy postawiony jakiś cel, na przykład wybudować budynek X - kto pierwszy ten lepszy. Osiągnąć pewien poziom mieszkańców, wartość miasta, przychody roczne, liczbę turystów itd... wskaźników i ich kombinacji jest w CS niemal nieskończona liczba. Ewentualnie jeszcze pewna wariacja trybu ekonomicznego z Settlers 3 (ciekawy czy ktokolwiek kiedyś w to grał ;)).
Ktoś powie, po co mi multi do tego, można się umówić z kolegą. Można, ale tak na pewno jest łatwiej, w dodatku podgląd na żywo wskaźników konkurenta zwiększa zaciętość rywalizacji i ogólną frajdę z gry.
Dlaczego nie modyfikacje?
Część w/w rzeczy dało by radę obejść stosując jedną z setek modyfikacji, nie mniej jest jedno duże "ale". Modyfikacje działają globalnie, zatem ładując zapisany stan gry trzeba pamiętać które modyfikacje przed tym włączyć - jest to rozwiązanie bardzo niewygodne. Jedna pomyłka i już cały trud idzie na marne. Pomijam już fakt że wówczas osiągnięcia nie działają a dzielenie się takim zapisanym stanem gry z znajomymi wiąże się z nie lada problemami.
Zupełnie nie rozumiem też dlaczego autorzy zamiast tworzyć modyfikacje "Hard mode", która jest standardowo dołączana do gry, nie umieścili po prostu wyboru poziomu trudności na ekranie startu rozgrywki - całkowicie rozwiązało by to wyżej opisane problemy. To samo tyczy się pozostałych dwóch, wbudowanych modów.
Domyślam się że zamiarem było stworzenie czegoś w rodzaju sand-boxa miasta, gdzie każdy może sobie modyfikować co popadnie, ale sposób realizacji tego nie jest najszczęśliwszy. Powiązanie użytych modów z konkretną partią znacznie podniosło by wygodę użytkowania.
Słowo na zakończenie
Cities: Skylines jest aktywnie wspieraną i rozwijaną pozycją, i zgodnie z niedawnym oświadczeniem twórców, będzie tak długo jak to możliwe (cokolwiek to znaczy). Gra sama w sobie jest godna polecenia, a po cichu liczę na to że w przyszłości będę mógł wykreślić kilka punktów z mojej listy.